Opinie o Stacja Bałkany

5.1/6
(311 opinii)
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.3
Transport
5.4
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
4.2
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    15

    Wycieczka pełna niespodzianek

    Krystyna, Warszawa 12.07.2024 | Termin pobytu: czerwiec 2024

    Zaskoczyła nas ilość godzin spędzonych w autokarze, czasem zupełnie niepotrzebnych. Stan techniczny autokarów pozostawiał wiele do życzenia. Czterokrotnie wymieniano autokar w czasie jednej, tygodniowej wycieczki. Program źle ułożony. Jednego dnia przekraczaliśmy 3 razy granicę, co zabrało nam parę godzin. Innego dnia był tylko monastyr prawosławny, gdzie w kolejce z wiernymi staliśmy bardzo długo. Zaznaczę, że nikt z całej wycieczki nie był tego wyznania i nikt nie był świadomy wagi tego miejsca. Jednak uroki Bałkanów wynagrodziły nam powyżej opisane sytuacje. Cudne krajobrazy.

    2.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Bałkany-nieodkryty rejon Europy

    Beata, 28.07.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025

    Piękne krajobrazy i klimat.Na duży plus wybór większości miejsc-Park Narodowy Durmitor i Biogradska Gora.Niesamowite wrażenia z podróży urokliwą górską trasą z Baru do Kolasina. Na olbrzymi minus miejsca noclegowe podczas objazdu, zwłaszcza "hotel"Prego w Ulcinj oraz jedzenie . Codziennie na obiadokolację niskiej jakości mięso,mało warzyw.Literalnie to samo w każdym miejscu noclegowym.Podobnie śniadania.W obszarze,gdzie w sezonie letnim jest multum świeżych warzyw ograniczanie surówki do startej,suchej kapusty i kilku plastrów pomidora i ogórka to nieposzanowanie klienta.

    2.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    25

    Stacja rozczarowanie

    Podróżniczka, --- 12.07.2023 | Termin pobytu: czerwiec 2023

    Kraje piękne, widoki warte zobaczenia, ale program wycieczki niedopracowany. Lepiej byłoby zobaczyć mniej, a faktycznie "zobaczyć", przeżyć i poczuć. Realnie mnóstwo czasu spędzonego w autokarze po to żeby z niego wyjść i dostać godzinę czasu wolnego na samodzielną eksplorację. W tym czasie trzeba było zwiedzić, zrobić zdjęcia, skorzystać z toalety, kupić pamiątki czy cokolwiek człowiek w tym czasie potrzebował. W efekcie zamiast nacieszenia się danym punktem programu trzeba było skupić się na tym, żeby zdążyć ze wszystkim na czas i dobiec jeszcze na parking , gdzie czekał autokar! Godzina czasu wolnego w Kotorze to jakiś ponury żart. Bywaliśmy na wycieczkach objazdowych i wiemy, czym one się charakteryzują, ale myślę że można czas wycieczki rozplanować dużo dużo lepiej. W pamięci zostało nam głównie gonienie po punktach programu. Za to zaskakująco często zatrzymywaliśmy się w restauracjach na obiad lub też w punktach, gdzie można było kupić lokalne wyroby. Mieliśmy nieprzyjemność jeść w jednej restauracji i to, co zostało nam zaserwowane było zdecydowanie jednym z najgorszych dań, jakie jadłam w życiu. Dziwi mnie jak można zabierać ludzi w takie miejsca i polecać im tam obiad. Hotele czyste i całkiem przyjemne. Jedzenie smaczne, choć dość monotonne z małą ilością warzyw i owoców ale to chyba specyfika tamtejszej kuchni. Autokar sprawny, ale z bardzo niewygodnymi fotelami, co przy tylu godzinach w podróży miało znaczenie. Kierowca fenomenalny - uśmiechnięty i pełen profesjonalizmu. Pani Pilot profesjonalna i rzeczowa, ale średnio miła. Ogólnie poziom rozczarowania po wycieczce jest dość wysoki to była zdecydowanie najgorsza wycieczka z Rainbow, na jakiej byłam, a byłam już na kilku.

    2.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Piękne Bałkany, fatalna organizacja planu i zły dobór miejsca zakwaterowania = zmarnowany potencjał

    Wojciech 06.08.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025

    Cała moja rodzina (ja, żona i prawie dorosłe córki) jest niestety rozczarowana tą wycieczką. Po bardzo dobrze zorganizowanej przez Rainbow wycieczce do Tajlandii, spodziewaliśmy się znacznie lepszej organizacji ze strony biura podróży. W jednym zdaniu: gorąco polecamy Bałkany, ale na pewno nie w tej formie, gdzie około 90% czasu spędza się w autokarze lub słabych hotelach, a na prawdziwe atrakcje brakuje czasu. Co zawiodło: 1. Bardzo słaby główny hotel (4 z 7 noclegów) – Prego w Ulcinj - słaby standard (mocno zużyte wyposażenie, brudnawo), kiepskie wyżywienie oraz fatalne położenie (przy ruchliwej ulicy prowadzącej do miasta, z dala od atrakcji, z gwarantowanym hałasem w wielu pokojach, a przede wszystkim prawie pod granicą z Albanią – co gwarantowało co najmniej wielokrotnie dodatkowe godziny spędzone bez sensu na transferach autokarem). O ile, gdybyśmy mieli odwiedzić Albanię (a nie było to w planach), to jeszcze wybór tego miasteczka by się bronił, o tyle, jako, że jeździliśmy po całej Czarnogórze oraz terenach Serbii oraz Bośni i Hercegowiny położonych w pobliżu granicy z Czarnogórą, to wybór miejsca najdalej wysuniętego na południe (czyli jak najdalej od odwiedzanych przez nas miejsc) na 4 noclegi z 7 był po prostu bezsensowny. Jedzenie było tak słabe (tłuste, mało urozmaicone, brak warzyw, słodkie), że przez 2 ostatnie dni żywiliśmy się w pobliskich (zresztą doskonałych) restauracjach (dotyczyło to zarówno śniadania jak i obiadokolacji). 2. W sumie bezsensowny wjazd do Bośni i Hercegowiny, co kosztowało kilka godzin czekania na granicy (na wjazd i wyjazd) i około 1,5h zmarnowanej na sam dojazd/powrót, tylko po to, aby zobaczyć most w Wiszehradzie (nic specjalnego) oraz niedawno wybudowane kamienne miasteczko-skansen tamże (jeszcze bardziej nic specjalnego). 3. Wielogodzinne przejazdy autokarem – standardem było spędzanie codziennie 5 – 8 godzin dziennie w autokarze, a na zwiedzanie prawdziwych atrakcji nieraz mieliśmy 15 - 45 minut (np. tyle dano nam czasu przy moście przerzuconym przez najgłębszy kanion Europy, w parku narodowym Durmitor czy w przepięknym kanionie rzeki Uvac)… 4. Widoczna chęć maksymalizacji zysku (maksymalnego obniżenia kosztu) ze strony Rainbow. Przykład: fatalne główne zakwaterowanie w Ulcinj (zakładam, że po prostu było tanio), nocleg w jedynym (słabym) hotelu w Savniku zamiast w jednym z wielu (pełna paleta standardów) hoteli w Žabljaku (na pewno droższym miasteczku niż dziura – Savnik), gdzie była jedna z głównych zwiedzanych atrakcji (w efekcie ponad godzina ekstra spędzona w autokarze zupełnie niepotrzebnie) czy brak sensowniejszych płatnych aktywności bliżej przyrody w cenie (żadnych kajaków, stateczków, raftingu). Przy koszcie wycieczki na poziomie ponad 3000 PLN od osoby + 143 EUR za wejściówki/opłaty miejscowe spodziewałem się znacznie więcej. 5. Przewodniczka. Niby z jednej strony pani Joanna K. posiada ogromną wiedzę na temat Bałkanów (wygląda, że spędza tam bardzo dużo czasu i dobrze zna wielu lokalnych mieszkańców) i bardzo starannie się nami opiekowała dbając, aby nikt po drodze się nie zgubił (choć trochę jak przedszkolanka dziećmi w przedszkolu) i), wszystkie punkty programu były zrealizowane i w sumie sporo nam opowiedziała o odwiedzanych krajach i miejscach, ALE: a. Niemiłosiernie powtarzała się (jak przedszkolakom powtarzała dosłownie wszystko dwa razy nieco innymi słowami) i non-stop używała irytujących wyrazów („tutaj”, „też”, „właśnie” we wszystkich możliwych kombinacjach) w takich ilościach, że więdły nam uszy, a wkrótce mózgi wyłączały się w odruchu samoobrony b. Wszystko bo było w sumie raczej sztywne, formalne i na dystans, brakowało zbudowania luźniejszej atmosfery przez przewodnika, anegdot (chlubnym wyjątkiem była sekcja ze świetnymi dowcipy bałkańskimi), rekomendacji co do zwiedzania nieoczywistych miejsc czy spędzania wolnego czasu w interesujący sposób (najlepiej razem). Nasza grupa w ogóle się nie zintegrowała, przewodniczka w żaden sposób nam w tym nie pomagała. c. Pani przewodnik nie potrafiła poprawić momentami grobowej atmosfery (wielogodzinna jazda autokarem czy stanie na granicy albo informacja o wyjeździe z hotelu o 4:15 rano nie sprzyjała budowaniu pozytywnej atmosfery) czy przygotować nas odpowiednio do fatalnych wyborów Rainbow co do hoteli (wyglądało no to, że wybory dyktowała chęć jak największego zysku) czy do fatalnych wyborów trasy i kolejności zwiedzania atrakcji (co skutkowało nieraz jeżdżeniem tam i z powrotem i spędzania dodatkowych godzin w autokarze czy na granicach) czy wreszcie odważyć się na dynamiczną zmianę planów (za zgodą wszystkich uczestników – co na 100% miałoby miejsce), aby zrezygnować z niektórych planowanych atrakcji (np. wypad na moment do Bośnii i Hercegowiny), a zamiast tego dać grupie więcej czasu, tam gdzie tego chciała (na atrakcje przyrodnicze czy Kotor). W efekcie np. po noclegu w Mokrej Górze w Serbii (gdzie dotarliśmy po południu dnia poprzedniego) rano opuściliśmy tę miejscowość, aby przekroczyć granicę z Bośnia i Hercegowiną (dużo czekania) i spędzić godzinę w Wiszehradzie (odradzam), potem wrócić znowu do Serbii do Mokrej Góry (!) – znowu marnując ze 2 godziny na granicy, aby zwiedzić tamże drewniany skansen Kusturicy (można by sobie do darować) i przejachać znowu do Czarnogóry (znowu ze 2h zmarnowane na granicy), zamiast zmienić tak trasę (jak już Rainbow uparło się na zwiedzenie tego wszystkiego), aby najpierw zwiedzić wszystko w Mokrej Górze (skoro tam nocowaliśmy), potem pojechać do Bośni i Hercegowiny, a stamtąd proso pojechać do Czarnogóry, aby uniknąć kolejnego stania na granicy. Jak już Rainbow decyduje się na skupieniu na Emiru Kusturicy, to warto byłoby na przykład umilić czas grupie czekającej godzinami na przejściach granicznych, wyświetlając im co najmniej jeden z jego filmów (idealnie z dodatkowymi uwagami od przewodnika, pozwalającymi lepiej poznać kulturę bałkańską). Inny przykład: jechaliśmy kawał drogi na górę przy sławnym Monstyrze Ostrog, tylko po to, aby zobaczyć go z odległości kilkudziesięciu metrów i nie wejść do środka, bo kolejka pielgrzymów i turystów na oko „była spora”. Pani przewodnik nam po prostu odradziła czekanie. Potem się okazało, że pewnie w około godzinę byśmy dostali się do środka, ale za jej namową poddaliśmy się od razu i po „zwiedzeniu” sklepiku z dewocjonaliami wróciliśmy w dolinę. A sam przejazd wynajętymi busami to było dobre 20 – 30 minut w każdą stronę. d. Te wady przewodniczki dodatkowo podkreślał fakt, że pierwszego dnia mieliśmy dodatkowego specjalnego przewodnika na zwiedzanie Kotoru oraz starej stolicy Czarnogóry (Cetynia) – bodajże panią Agatę (niestety nie pamiętam dokładnie imienia). On była doskonale przygotowane do roli przewodnika. Piękny, niemęczący sposób opowiadania, kopalnia informacji oraz znacznie lepiej zaplanowany cały dzień, tak, że rzeczywiście można było ten Kotor i Cetynię nieco poznać, a nie zatrzymać się tylko na parę fotek. 6. Mimo, że nasz główny hotel znajdował się dosyć niedaleko Jeziora Szkoderskiego, to w ogóle go się przy nim nie zatrzymaliśmy. Duże lepszym wykorzystaniem naszego czasu przy takim wyborze noclegów, byłoby darowanie sobie Wiszehradu w Bośni i Hercegowinie, a zamiast tego odwiedzenie tego jeziora (i na przykład popłynięcie na nim jakąś łódką) i na przykład starożytnej Szkodry położonej w Albanii niedaleko granicy z Czarnogórą. Mocne strony wycieczki: - świetny pomysł na dwa przejazdy koleją: normalnymi liniami Bar – Kolašin (warto było wstawać przed 4:00 rano, choć pod koniec sierpnia lub później nie polecam tej atrakcji bo większość czasu będzie ciemno) oraz wąskotorówką turystyczną przez tzw. Šarganską Osmicę oraz nocleg w klimatycznym hoteliku w budynkach stacji kolejowej. - kanion rzeki Uvac (ale: za mało dano nam czasu na miejscu) - jezioro Czarne w parku narodowym Durmitor (ale: za mało dano nam czasu na miejscu) - Smartwings jako przewoźnik – punktualnie w obie strony, sprawny check-in, duże limity bagażu - niezły autokar (bez żadnych awarii) oraz dobry, pewny kierowca - Kotor i Cetynia z osobną panią przewodnik (tutaj pełen profesjonalizm i nasze zadowolenie) - idealna pogoda (nie za ciepło, nie za zimno), ale to nie zasługa Rainbow, tylko kupowanie wycieczki na ostatnią chwilę na podstawie prognoz krótkoterminowych … Na koniec moja uwaga w ramach „pokuty”: wyjazd pociągiem z Baru bardzo malowniczą trasę (dosłownie setki tuneli i wiaduktów) do Kolašina musiał się odbyć o 5:11 rano, gdyż następny pociąg odjeżdżał dopiero o 9:00 i praktycznie niemożliwe byłoby zrealizowanie tego dnia założonych planów, gdybyśmy do Kolašina dotarli 3,5h później. Szkoda, że przewodniczka nam o tym nie powiedziała, tylko wszyscy pomstowali na niej i Rainbow szukając się w tym szukania oszczędności (założyliśmy, że tak bardzo poranne bilety były tańsze – co nie jest prawdą – ceny biletów według są identyczne). Inna kwestią jest to, że gdybyśmy nocowali gdzieś blisko Baru (np. w Sutomore), to wystarczyłoby wyjechać z hotelu na stację o 4:50, a nie o 4:15. A na urlopie wstawanie o tej porze bardzo boli.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    18

    Objazdówka Stacja Bałkany, nie polecam

    Artur, Żary 15.07.2024 | Termin pobytu: czerwiec 2024

    Słabe przygotowanie wycieczki pod względem merytorycznym. Np. wyjazd do miasteczka Kustoricy: byliśmy tam o 8.30, na miejscu okazało się, że zwiedzanie jest od godz. 10.00. W trakcie tygodniowego objazdu, czterokrotnie wymieniane były autokary, niesprawna klimatyzacja, pęknięty przewód paliwowy, itp. Wyjątkowo uciążliwe i długotrwałe oczekiwanie na przejścia przez granice Serbii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry. Brak informacji o posiłku, po śniadaniu o 7.30 następny posiłek miał miejsce dopiero ok. 20.30. Wystarczy wcześniej poinformować o takim harmonogramie i każdy może przygotować się do posiłku na własną rękę.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    24

    Piękne widoki, ale wykonanie Rainbow klapa

    Michał, Wrocław 26.09.2022

    Byłem, wraz z osobą towarzyszącą na tym wyjeździe 28.07 - 4.08 2022. Jeżeli chodzi o podstawowy szczegół, nie była to pierwsza objazdówka z tym biurem podróży. Jeżeli ktoś się nad tą wycieczką zastanawia, to z całego serca mogę ją polecić - piękne widoki! Warte tej ceny. Ale jeżeli chodzi o wyżywienie, zakwaterowanie i organizację to już.... trochę gorzej. W sprawie organizacji, problematyczna był raczej pilot - pani J. Niestety na tej objazdówce czułem się jakbym spotkał Filipa do proszku do prania. Wszystkie atrakcje, gdzie nie dało się zachęcić do zakupu u zaprzyjaźnionego sprzedawcy, były traktowane po macoszemu. Przykład spacer przez park (jeżeli dobrze pamiętam ok 3km pieszo) - 45 min na przejście. Jeżeli można było spędzić turystów to... więcej czasu wolnego. Na innych objazdówkach pilot informował gdzie można tanio zjeść i co może polecić, a nie przyjmował zamówienia i naganiał do konkretnego miejsca (mimo, że po drugiej stronie ulicy, było smaczniej i taniej). Oczywiście te zachowanie było motywowane "czasem obsługi, który w tych krajach jest wyjątkowo długi", ale... nie zauważyłem, aby nagle było szybciej. Tak samo pilotka zapominała poinformować o drobnych szczegółach, które mogłyby być istotne dla podróżnych. Ale o dodatkowej sprzedaży zawsze pamiętała :) Jeżeli chodzi o zakwaterowanie to najgorsze jakie dotychczas miałem szansę widzieć. Oczywiście spodziewam się, że na objazdówkach nie będzie hoteli 5*, ale pokoje, które W ŚRODKU są zanieczyszczone przez gołębie, to chyba lekkie przegięcie. W innym hotelu (Grand) balkon cały w odchodach, a pokój bez wentylacji, więc duchota wielka, a okna nie otworzysz, bo robaki i smród nie do wytrzymania. Na reklamację nie ma co liczyć, bo "Rainbow zapewnia, że hotelarz robił wszystko co w jego mocy, aby zapewnić jak najlepsze warunki". więc w całości odrzucona. W sumie można stwierdzić, że do momentu zapłaty R.pl się Tobą interesuje, a potem "nie marudź". Śniadania w formie, kto pierwszy ten lepszy. Bardzo mało i słaby wybór. Osoby, które były szczęśliwcami i zostały zakwaterowane w lokalizacjach dalszych niż stołówka, albo spały o 20 min za długo, mogły pooglądać jak reszta je i spróbować coś zebrać z resztek.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    34

    Pobudka o 4:00 po nocnym przylocie

    AGATA, Warszawa 30.09.2022

    To nie jest wycieczka pociągami tylko autobusem. Wiele konkretów przemilcza opis na stronie. Było tak: przylot po godz.22, podróż 2h autobusem, o północy rozdane zimne buły w papierze bez picia. WYJAZD o 4:00 rano bez śniadania, nocy przejazd autobusem do pociągu (atrakcji tytułowej), aby w CIEMNOŚCIACH oglądać krajobraz. Wszyscy próbujemy odespać. Zero możliwości wypicia czegoś ciepłego, wszystko zamknięte, jest noc i wczesny poranek. Cały dzień zmagania się z nieprzespaną nocą, druga doba na zimnych kanapkach (to wjazd z dwoma posiłkami). Inny fakt, który nie jest jednoznacznie opisany - przejazdy pociągiem są DWA (w tym ten w nocy), reszta to przejazdy AUTOBUSAMI, przez cały dzień, najczęściej powrót wprost na kolacje o 19:30. HOTELE: pierwsze 4 noce - każdy hotel inny. Ostatnie 4 noce - hotel ten sam w miejscowości Ulcinj. Pokoje są brudne (lepią się stoliki, blaty, meble), w łazience nie było zasłonki pod prysznicem, woda zalewa całość, ręczniki wyprane ale ze śladami kosmetyków. Wszystko o zapachu papierosów. Dwie gwiazdki za fajnych ludzi na wakacjach, Panią Przewodniczkę i dobrego kierowcę ale to nie ma nic wspólnego z jej organizacją.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Bałkany dla wytrwałych

    Grzegorz, 08.07.2025 | Termin pobytu: czerwiec 2025

    Objazd jak każdy wie wymaga nieco wysiłku. jednak w tym przypadku trochę to mało powiedziane. Przejechane 1250 km i spędzone w autokarze 28 godzin w ciągu 6 dni objazdu czyni z nas autokarowymi wymiataczami. to ciekawe tym bardziej,że sama Czarnogóra to malutki kraj a w najszerszym miejscu ma niecałe 155 km. mimo to wijąc się wąskimi i zatłoczonymi drogami pokonaliśmy 10 krotność tego dystansu. nie trudno policzyć że w autokarze spędziliśmy średnio ok 5 godzin dziennie. dlatego jeżeli liczysz na chwilę relaksu, poznanie lokalnego klimatu, to tutaj jest to niemożliwe. wróciliśmy z wyjazdu bardziej zmęczeni niż tam przyjechaliśmy. napakowany plan spowodował że na poszczególne atrakcje przeznaczono niewielki ułamek czasu gdyż resztę pochłaniało przemieszczanie się. Poza tym wiele do życzenia pozostawiały hotele, na co można było przymykać oczy za sprawą wyczerpania na koniec dnia. to była nasza końcowa stacja jeżeli chodzi o objazdy na pewno na jakiś czas.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    30

    Stacja Bałkany - przereklamowana wyprawa

    Piotr Paweł, --- 03.10.2022

    Wyrażam współczucie tym, którzy wybiorą tę wycieczkę... śmierdzące wagony, ciasne pokoje i niespełniające standardów hotele... Powodzenia

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Stacja Bałkany

    Rafał 10.07.2025

    Plan wycieczki super jak również widoki, natomiast baza hotelowa oraz posiłki tragedia. W hotelach karaluchy ,pokoje malutkie w jednym hotelu nie było możliwości rozłożenia walizki tylko w jednym miejscu była klima (żenada). Jedzenie totalna porażka pani przewodnik mówi , że śniadanie jest w czasie 7:45 -8:45 przyszliśmy o 8:10 talerze puste, zostały 2 plasterki wędliny oraz jajka gotowane ,gdy poprosiłem o uzupełnienie jedzenia (jajecznicy, wędliny, warzyw) kelner wskazał jajka gotowane stuknął jajkiem w stół i powiedział żeby se jajka jeść, oczywiście do posiłków nigdy nie było soku ani choćby wody (nawet płatnej). Nie oczekiwałem all inclusive, ale jakieś podstawy godnego posiłku ,a jeszcze słowo o zupach codziennie rosół jak dostało się 2 kluski to był sukces a wywar jak woda. Podsumowując widoki bajka naprawdę polecam MNE,SRB,BIH natomiast reszta totalna porażka.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem