5.0/6 (189 opinii)
4.0/6
Wybierając kierunek Szwajcaria, nie mam wątpliwości, że zobaczą Państwa po horyzont piękne krajobrazy, urokliwe miejsca i pooddychają wyjątkowym klimatem. Przywołam słowa Gustawa Kramera z filmu Vabank 2 – „Alpy, tu się oddycha” i dodam od siebie, że w pełni zgadzam się z autorem tych słów. Ten kraj działa na zmysły, porządek, piękna przyroda, a zieleń wprost zachwyca, tam nie ma suszy i problemów klimatycznych. Miasta estetyczne - Bazylea z wizytą w Galerii – szok, ile w jednym miejscu można zobaczyć duchowego piękna, Lucerna, Zurich, Genewa, Montreux, Zarmatt i mnóstwo innych urokliwych miejsc. Trafiamy do enklawy, jakby wyjętej z rzeczywiści, gdzie niebo z zimą dobrze się uzupełni, a człowiekowi natura pozwala z tego korzysta. Wjazd koleją zębatą na szczyt Alp i panorama gór z widokiem na Matternhorh - bezcenne. Jednak do garnca miodu wielka łyżka dziegciu. Podczas wycieczki trzeba gdzieś spać i coś jeść i tu już nie ma tak pięknie. Hotele we Francji choć małe, były czyste i miały klimatyzację, a śniadania bardzo przyzwoite. W Szwajcarii 2 noclegi nie jest źle. Wspomnienia z Włoch budzą dużo emocji, hotel nad Jeziorem Maggiore (wrażenie robi położenie) stojąc przed hotelem można zachwycać się pięknym widokiem. Jeżeli masz (nie)szczęście dostajesz pokój z widokiem na jezioro, to nie zawsze jest powód do radości. Z balkonu rozchodzi się piękny widok po horyzont na jezioro i góry, to jedyna dobra wiadomość. Hotel graniczy z bardzo ruchliwą drogą, która prowadzi do przejścia granicznego ze Szwajcarią. Żaden widok nie zrekompensuje koszmaru, jakim jest pokój bez klimatyzacji i hałasem za oknem, który nie cichnie nawet w nocy, a nad ranem natężenie hałasu rośnie. Poranek nie przynosi ulgi, śniadanie nie rekompensuje nocy w tropikalnych warunkach. W hotelu są dwa pomieszczenia restauracyjne, grupa z wycieczki Szwajcarski Horyzont jada w tym drugim skromniejszym, bez owoców, ekspresu do kawy taki standard żywcem z PRL-u podział na tych lepszych i tych drugich, żeby nikogo nie obrazi nie odniosę się do nazwy. Biuro nie zapewnia komfortu, o jakim pisze w ofercie na stronie i to przykry fakt. I na koniec z perspektywy uczestnika, gdy czytam taką informację w ofercie .. na miejscu przejazd komfortowym autokarem (WC, klimatyzacja, bar, video)… Nie wiem, jak ktoś rozumie komfort, ale to nie jest autokar z klimatyzacją tylko nawiewem, co oznacza, że jak Pan kierowca nie włączy nawiewu wcześniej, a upał jest dotkliwy, to wsiadacie Państwa do nagrzanego piekarnika. Wystawiam trzy gwiazdki za wszystko, co dotyczy tej przyziemnej strony, sześć gwiazdek za to, co dla ducha i zmysłów.
3.5/6
Wspaniałe krajobrazy, czystość, brak reklam przy drogach oraz oczywiście zabytki. Najważniejszym punktem programu był wjazd na Gornegrat - niesamowite widoki na Mattwerhorn, lodowce i ośnieżone Alpy. A z miasteczek wrazenie robi Stein am Rhein oraz Gruyeres. Wizyta w fabryce czekolady to program dla dzieci; od nas oczekiwano zakupów. Całą wycieczkę popsuł nam opóźniony o 12 godzin odlot z lotniska. Straciliśmy 1 dzień wycieczki chociaż pilot starał się jak mógł ale nie dało się tego nadrobić.
3.5/6
Wycieczka dobrze zorganizowana ,interesujące szczególnie odcinki w Alpach,ostatni dzień w Bazylei w tym zwiedzanie. muzeum,porażka.
3.5/6
Niestety Alp było jak na lekarstwo.