Opinie o Sealight Resort Hotel (ex. Otium Sealight Beach Resort)

0.5/6

Nie polecam serdecznie odradzam

Niestety nie mogę wystawić pozytywnej opinii temu hotelowi, który wcale nie należał do najtańszych! Wycieczka wykupiona to wg oferty ultra all inclusive, niestety tylko z nazwy. Bywałam w innych krajach i hotelach, gdzie all inclusive miało o wiele bogatszą ofertę! Tutaj Posiłki obiadowe prawie zawsze były zimne i niedoprawione. Potrawy nieopisane, trzeba było pytać obsługi która rzadko mówiła po angielsku! Niestety na posiłkach nie było samoobsługi. Dania wydawane przez obsługę hotelową, która robiła to niejednokrotnie z łaską! Biorąc dwie łyżki sosu z mięsem czułaś się jak natrętny żarłok któremu nie przysługuje tyle! Turcy obsługiwani z uśmiechem i w pierwszej kolejności, czuć jawną dyskryminację! Brak owoców tropikalnych ciągle zestaw trzech kolorów jabłek plus czereśnie pomarańcze i arbuzy, czasem trafiły się morele czy brzoskwinie (o bananie czy ananasie lub nektarynce można było pomarzyć). W snack barze oczekiwanie na fast food to 45 minut po czym otrzymujesz zimnego hamburgera! Każdy z barów miał swoje godziny otwarcia np od 14-16 podczas gdy inne były w tym czasie zamknięte co powodowało wielkie kolejki. Przez wybrane godziny otwarcia barów były przestoje w dostępie do żywności. I tak np po powrocie z całodniowej wycieczki po 16.00 nie można było nigdzie nic zjeść bo wszystko było zamknięte. Trzeba było czekać do kolacji do 19.00. Po kolacji były dostępne tylko niejadalne orzeszki w Lobby i barze przy basenie. Po 24.00 była dostępna zupa, która smakowała jak pomyje. Co to za wakacje kiedy musisz stać po drinka 30 minut w ogromnej kolejce bo inne bary są w tym czasie zamknięte! Aquapark czynny tylko 2 godziny. Pokoje zniszczone! Drzwi od szafy były zepsute otworzyć i zamknąć mógł je tylko Herkules. Po moich wielu upomnieniach po 4 dniach pobytu szafa została prawie naprawiona. Drzwi nadal ciężko się przesuwały ale było to wykonalne! Klimatyzacja w nocy wydawała dziwne dźwięki i stukowy budząc nas! Żeby zjeść loda trzeba było przemierzyć pół hotelu i wyjść schodami na górę do tzw winter garden gdzie po odstaniu swojego w kolejce dostawałaś miniaturkę loda więcej Polakom nie przysługiwało! Za mało leżaków przy basenie i na plaży w stosunku do ilości gości hotelowych. Ciągła walka o leżaki i wiecznie zajęte od 6.00 rano! Plaża niby blisko ale a bardzo stromej góry zejście! Plaża krótka i wąska - ściśnięta, leżaki jeden na drugim. Nie wiem na jakiej podstawie ma błękitna flagę? Bar od restauracji były godziny ze niby był otwarty ale obsługa nie obsługiwała od strony basenów. Było to dość chamskie! Na moich oczach jednemu z Brytyjczyków ukradziono telefon komórkowy. Stało się to przy basenie i mówił że to obsługa. Ogólnie jak za te pieniądze myślę, że można wykupić o wiele lepszą wycieczkę w o wiele lepszym hotelu! Było dużo więcej nieprzyjemnych sytuacji, których nie chce mi się już opisywać. Te wszystkie mega pozytywne opinie chyba są kupione! Było o wiele więcej niezadowolonych gości. Nie polecam a nawet serdecznie odradzam!