5.5/6 (43 opinie)
6.0/6
Hotel, mimo trzech gwiazdek bardzo schludny i zadbany .Pokoje sprzątane ,czyste, ręczniki wymieniane. Wyżywienie bardzo dobre niczego nie brakuje .Obsługa hotelowa bardzo miła i pomocna .Wielki szacunek dla kelnerów, a w szczególności dla p .Tekina i Ahmeda ,którzy nas obsługiwali i robili piękne kwiatowe ozdoby przy naszym stole .Bardzo im dziękujemy za fachową obsługę .Miejscowość cudowna, na pewno jeszcze tam wrócimy. W basenach woda ciepła i czyściutka.
6.0/6
Hotel Bonapart Sealine Hotel w Alanyi jak na 3 gwiazdki, świetnie przygotowany do obsługi klienteli. Pracownicy hotelu życzliwi i uprzejmi. Czystość zadbana, pokoje wygodne, wyżywienie bez zastrzeżeń wielorakość do wyboru. Lokalizacja hotelu doskonała, w pobliżu centrum i na krótkie wypady. Jedyny minus to plaża Havana, oprócz leżaków wszystko inne płatne. W pobliżu 15 minut drogi od hotelu są dobre darmowe plaże publiczne (bez parasoli), które w tym słońcu są niezbędne. Nie umniejsza to dobrej jakości hotelu.
6.0/6
Świetny hotel ! mały, ale wszystko w zasięgu wzroku, smaczne jedzenie, każdy pokój składa się z dwóch pomieszczeń, pokoje sprzątane codziennie, jedna zjeżdżalnia w zupełności zaspokaja potrzeby małych i dużych :) Na uwagę zasługuje bardzo miła i uprzejma obsługa (od recepcji, Pań sprzątających i kelnerów). Goście hotelowi głównie z Polski, Niemiec, Norwegii, Szwecji, Danii, Czech i Słowacji. No i świetna lokalizacja, plaża Kleopatra na którą dowozi hotel jest przepiękna warto się wybrać, leżaki z parasolem położone najbliżej morza są bezpłatne, płatne są jedynie łóżka plażowe z baldachimem, plaża piaszczysta i czysta, są prysznice i basen ze słodką wodą również bezpłatnie. Napoje i jedzenie dodatkowo płatne. Nie polecam jedynie usług masażu w hotelu - zupełnie bez klimatu i brudno. Hotel super, urlop bardzo udany.
6.0/6
Kolejne wakacje w Turcji za nami. Po części egejskiej zwiedzanej w ubiegłym roku, tym razem postanowiliśmy poznać, lub przynajmniej spróbować poznać, część południową – Riwierę. To co zobaczyliśmy, przerosło nasze oczekiwania. Alanya jest naprawdę niesamowita! Rozciąga się na długości ok. 60 km. Nic dziwnego, że dwutygodniowy pobyt to zbyt mało, żeby nasycić się atmosferą tego magicznego miasta, zobaczyć jego turystyczne perełki, poznać atrakcje w okolicy, nacieszyć się słońcem, morzem i doskonałą kuchnią, a w to wszystko jeszcze wpleść kilka wycieczek fakultatywnych z bogatej oferty biura Rainbow. W odkrywaniu Alanyi znacząco pomógł nam hotel Bonapart Sealine, a dokładnie jego lokalizacja w ścisłym centrum miasta. W spacerowej odległości 15-20 minut mieliśmy port, marinę, park, wzgórze zamkowe, Czerwoną Wieżę, kolejkę linową, a jeszcze bliżej plażę, sklepy i przystanek autobusowy. Jako ludzie aktywni przedkładamy lokalizację hotelu ponad jego ekskluzywność, a Bonapart Sealine miał wszystko czego potrzebowaliśmy do spędzenia uroczych wakacji. Na szczególne podkreślenie zasługuje dbanie o czystość na terenie całego obiektu, od sprzątanych codziennie pokoi poczynając, poprzez restaurację, baseny, lobby i wszelkie miejsca dostępne dla gości. Do tego przemiła, uśmiechnięta i zawsze służąca pomocą załoga – i to niezależnie od napiwków. Pracownicy recepcji czy kelnerzy wielokrotnie zaskakiwali nas troską o dobre samopoczucie gości, ale jeszcze bardziej bezinteresowną zwykłą ludzką życzliwością. Kiedy po nieco spóźnionym locie dotarliśmy do hotelu o godz. 2 w nocy, pan w recepcji pytał, czy jesteśmy głodni, czy podać nam coś do jedzenia. Innym razem kelner przygotował nam herbatę ze świeżych liści mięty, widząc jak bardzo zmęczeni dotarliśmy na lancz prosto z zakupów na bazarze w sąsiedniej dzielnicy. W takim miejscu przyjemnie jest wypoczywać, do takiego miejsca chce się wracać. Tym bardziej, że po 3-4 dniach człowiek przestaje być tam anonimowy. Zawsze może liczyć na dobre słowo czy przyjacielski gest. Taka atmosfera udziela się również wczasowiczom. Chociaż jesteśmy tam zaledwie kilka lub kilkanaście dni, chociaż przybyliśmy z różnych krajów, chociaż mówimy różnymi językami, pozdrawiamy się wzajemnie i obdarowujemy uśmiechem. Mówiąc o Bonapart Sealine Hotel nie sposób nie wspomnieć o doskonałej kuchni. Pamiętam, że przed wyjazdem do tego hotelu przeczytałam opinię osoby, która pisała o monotonnych posiłkach. Moi Drodzy, nie wierzcie malkontentom! Smaczne, świeże, świetnie przyprawione potrawy po prostu Was zachwycą, rozpieszczą. Wszystko apetycznie podane, przygotowane od serca. Mnóstwo warzyw w różnej postaci, trochę mięsa, owoce, ciasta i wszelkie słodkości z baklavą, której nie można się oprzeć na czele. Mnie taka kuchnia urzeka, zachwyca, pasuje. Wybaczcie, że nie będę się rozpisywała o tym, co w barze przy basenie i jak mocno nasycone procentami. Jest oczywiście piwo, wino i jakieś inne alkohole – mnie to wystarczało. I na koniec słowo o wycieczkach fakultatywnych, czyli co warto zobaczyć na Riwierze. My skorzystaliśmy z trzech: Odkryj Alanyę – uważam, że pozycja obowiązkowa; Delfinarium Sealanya z pokazem delfinów, fok i lwów morskich– rzecz gustu; Green Kanion – świetny relaks i piękne widoki podczas rejsu statkiem.