Opinie o Sultan Sipahi Resort

3.0/6

Hotel dla niewymagających

Bardzo dobra lokalizacja przy plaży Kleopatry i w miarę przyzwoite jedzenie - to jedyne zalety tego hotelu. A teraz to, co może wymarzone wakacje zepsuć. W korytarzach, windzie i restauracji wieczna sauna! Człowiek wychodzi z pokoju i zaczyna żałować, że wybrał ten mierny hotel. W trakcie tygodniowego pobytu podłoga w pokoju/ blat w łazience nie zostały umyte ani razu (pomimo sporego napiwku), a ściany wind aż lepiły się od brudu. Ogólnie sprzątanie pozostawia wiele do życzenia. Animacji (wieczornych, w wodzie, czegokolwiek) zero. Oczywiście jak przyjechali Turcy, to zrobili mini wieczór turecki, żeby nie było wstydu przed swoimi - wówczas kolacja również była na bardzo wysokim poziomie. Lokalne alkohole nie do przełknięcia, soki przy basenie jak wypłukana szklanka po soku. Klimatyzacja w pokoju albo warczy jak wściekła, albo chłodzi jakby chciała, a nie mogła. Same baseny - jak nie wstaniesz jak dzikus o 6 rano żeby sobie "zarezerwować" leżak, to zapomnij, że później się uda. Plaża przepiękna, ale zdecydowanie polecam przejść się kawałek dalej (pod samo wzgórze zamkowe) - wejście do wody bez skałek. 2 leżaki + parasol około 30 zł za dobę. Sama rezerwacja również pozostawia wiele do życzenia - najpierw 2 z 4 osób nie było na liście pasażerów lotu do Antalyi, przez co nie dostaliśmy wykupionych wcześniej miejsc z większą przestrzenią na nogi. Kolejna niespodzianka to 2h55 min opóźnienia - to akurat żadna niespodzianka patrząc na to, co dzieje się na tureckim lotnisku. Ale szczytem szczytów było oczekiwanie od 4 do 5:30 rano na pokój, bo na liście gości również nas nie było!!! Wstyd dla Rainbowa.