5.1/6 (318 opinii)
6.0/6
Nasza wycieczka odbyła się od 04.05 do 11.05.24 , lecieliśmy z Katowic o godz. 8.30 . Lot bez problemu , poza małymi turbulencjami. Służby Rainbow przekierowały nas do autokarów , które odjechały do wyznaczonych hoteli. Mieliśmy szczęście, że z nami od początku podróży ( tranzytu ) była Pani Pilot Patrycja. Przejazd tranzytowy do hotelu trwał około godziny. Hotel czysty, skromny z windą. W odległości kilkuset metrów od hotelu ( 5-10 minut drogi ) duży supermarket Baricentro czynny do 21. Podczas tranzytu dostaliśmy wyczerpujące informacje od Pani Patrycji i dokładną rozpiskę , co mamy robić w pierwszy dzień. Pani pilot na początku wycieczki przekazała nam wstępny program i dane kontaktowe, w razie zagubienia się podczas wycieczki Program opisywany był wiele razy, jest bardzo ciekawy, nie męczący, w każdej miejscowości mieliśmy czas na zakupy lub zwiedzanie indywidualne Podczas naszego pobytu zaliczyliśmy dwa święta państwowe, W twierdzy Carcassone nie zwiedziliśmy kościoła St. Nazaire, chociaż miał być otwarty od godz. 9 . lokalna obsługa kościoła nie dotarła i w Nimes amfiteatru w środku, bo odbywały się walki gladiatorów. Śniadania były w okolicach godziny 7 , a wyjazdy około 8 , a powrót około godziny 20-21 W ostatnim dniu mieliśmy transfer o godz. 17 z wylotem do Katowic. Do tego czasu mieliśmy możliwość przedłużenia pobytu w hotelu do godz. 15, za 25 EU. Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana programowo i praktycznie, oczywiście dzięki Pani Pilot Patrycji, która z pasją i wielkim zaangażowaniem prowadziła grupę po Francji i Hiszpanii. Nie było przerw w opowiadaniu o krajobrazie, miastach ,które mijaliśmy. Nasza grupa była bardzo zdyscyplinowana. Pani Patrycja ,z bardzo wielkim zaangażowaniem i troską, pomogła w sytuacjach losowych wycieczkowiczów
6.0/6
Bardzo ciekawa wycieczka po poludniowej Fancji, z wizytą w Monako, Andorze i hiszpańskiej Barcelonie. Rewelacyjna pani Małgosia z ogromną pasją opowiadała o historii zwiedzanych miast i ciekawostkach z tym związanych. Był i monakijski przepych i religijne doznania w Lourdes, wspaniałe widoki w Andorze i możliwość podziwiania geniuszu Gaudiego. Piękna wycieczka i cudowne wspomnienia!
6.0/6
W czerwcu wzięłam udział w wycieczce objazdowej Uroki morza Śródziemnego Była to kolejna wycieczka bardzo dobrze zorganizowana-wielka w tym zasługa naszej pilotki pani Patrycji.Mimo olbrzymich odległości (czasami 400-500 km dziennie można było skoncentrować się na pozytywnych wrażeniach-np piękno przyrody w delcie Rodanu(dzikie konie i gdzieniegdzie byki,majestatyczny Pont du Gard czy rzymskie pozostałości w Nimes i Arles.,Monaco ,w którym padał deszcz,ale i zaświeciło słońce.Czy w końcu Barcelona-miasto Gaudiego.chętnie rekomenduję tę wycieczkę potencjalnym nabywcom.
6.0/6
Dla tych, którym cierpliwości starcza tylko na przeczytanie pierwszego zdania tekstu opinia powinna brzmieć: Atrakcyjny program, piękne krajobrazy, wspaniałe zabytki, śródziemnomorski klimat, znakomity pilot- pakuj się już dziś! Spróbujmy jednak pokusić się o parę dodatkowych słów komentarza dla pozostałych, których nie zudzi tekst o długości wykraczającej poza 140 znaków sms-a. Otóż warto przeanalizować program wycieczki przed wyjazdem (zresztą nie tylko tej, ale każdej), aby mieć świadomość co i gdzie będziemy oglądać. Nie jest to bowiem typowy objazd po jednym kraju, ale raczej próba przybliżenia kultury i dziedzictwa pewnego regionu Europy, wykraczająca poza wytyczone tam granice państw. Tak więc, jeśli ktoś chciałby tym objazdem mówiąc kolokwialnie "zaliczyć" Francję, to oczywiście nie jest trafny wybór. Nie ma w programie Paryża, zamków nad Loarą, Bordeaux, Lyonu, Nantes i wielu inych ciekawych miejsc. Tym bardziej mie jest to optymalny wybór dla tych, którzy pragną poznać całą Hiszpanię- wszak Barcelona to za mało, by mówić, że zwiedziło się Hiszpanię (a Hiszpan w ogóle powiedziałby, że Barcelona to nie Hiszpania tylko Katalonia). Program objazdu ma charakter "ponadnarodowy", przybliża historię, zabytki, kulturę, obyczaje i przyrodę całego regionu Europy, związanego z wybrzeżem Morza Śródziemnego. Natomiast ciekawym atutem, który skłonił nas do wyboru tej, a nie innej trasy, jest możliwość odwiedzenia dwóch, spośród najmniejszych państw Europy: Monaco i Andory. Nie są to co prawda najważniejsze czy najbardziej atrakcyjne kraje kontynentu, ale z pewnością warte odwiedzenia. A trzeba podkreślić, że z uwagi na ich skromne rozmiary, bardzo niewiele biur turystycznych oferuje możliwość podróży tam. Trudno zresztą wyobrazić sobie wycieczkę objazdową po liczącym nieco ponad 200 hektarów Monaco, czy niewiele większej Andorze. Program jest bardzo atrakcyjny, nie brakuje w nim magicznie brzmiących nazw sławnych miejscowości takich jak Cannes, Carcasonne, Monte Carlo, Avignon, Lourdes i wiele innych. W zależności od czasu przylotu w pierwszy bądź w ostani dzień jest jeszcze kilka godzin na spacer po hiszpańskim nadmorskim wczasowisku Lloret de Mar. Na uwagę zasługuje niezwykle profesjonalny i wyjątko życzliwy pilot, Pan Ryszard, którego rozległa wiedza zaimponuje z pewnością nawet znawcom regionu (nam zaimponowała także jego wyjątkowa kultura osobista, cierpliość i życzliwość, które to cechy w przypadku pilota są bezcenne, acz nie powszechne). Stosunkowo długie przejazdy pomiędzy poszczególnymi miejscami skutkują tym, że na recenzowanej trasie nie ma zbyt wiele czasu wolnego do dyspozycji turystów. Oczywiście tam, gdzie to możliwe pilot zawsze "wygospodarował" chwilkę na dodatkowy posiłek, indywidualny spacerek czy zakupy, ale nie były to okresy szczególnie długie. Hotele klasy Ibis nie powalą miłośników Ritz-Carltona, ale biorąc pod uwagę, że przyjazdy na nocleg są zwykle ok. 20:00, zaś wyjazdy koło ósmej rano, z wyższego standardu nie byłoby właściwie kiedy skorzystać. Wszędzie jest czysto, cicho, zakwaterowanie przebiega bardzo sprawnie zaś jedynym odczuwalnym mankamentem jest stosunkowo mały metraż pokoi i mało miejsca na bagaże oraz rzeczy. No ale nie są to hotele na dłuższy pobyt, a tylko na 1 noc, a najważniejsze w tym przypadku jest wygodne łóżko i czysta łazienka :) Hotelowe śniadania nie powalają różnorodnościa, ale jak na placówki "budżetowe" są zupełnie wystarczające. Stosunkowo najszybciej kończy się dzień zwiedzania w Lourdes, tak więc jest sporo czasu na indywidualne obejrzenie trzech tamtejszych bazylik, udział we mszy bądź w wieczornej procesji, tym bardziej, że akurat w Lourdes hotel jest usytuowany znakomicie, 10 minut spacerkiem od sanktuarium. Andora jest zupełnie nowoczesnym, kameralnym miastem właściwie bez zabytków. Są tam liczne centra handlowe oferujące towary na warunkach strefy wolnocłowej. Dokonując zakupów należy jednak pamiętać, że opuszczając kraj wjeżdża się na teren UE przez kontrolowaną granicę. Co prawda kontrole są bardzo pobieżne, ale mają zapobiec nielegalnemu bezcłowemu importowi tańszych towarów z Andory. Turyści otrzymują tam kilka godzin wolnego czasu na samodzielne penetrowanie stolicy, ewentualne zakupy i obiad. Więcej do zaoferowania w zakresie zwiedzania ma Monaco. Odwiedza się tam Ogród Egzotyczny (z pięknym widokiem na miasto), katedrę, Pałac Książęcy (niestety pięknych wnętrz nie można fotografować), Oceanarium. Można także odwiedzić kasyno, ale trzeba zachować umiar, aby coś jeszcze zostało w kieszeni na następne wycieczki:)