5.1/6 (318 opinii)
5.0/6
Wyjazd rozpoczął się się od opóźnionego wylotu, a powrót od opóźnionego przylotu linii Enter. Nasz przewodnik Pani Patrycja praktycznie bardzo dobrze zorganizowała pobytu w hotelach Ibis(pokoje bardzo małe z minimalnym wyposażeniem), wyjścia z lokalnym przewodnikiem i czas wolny, którego zawsze brakowało . Posiłki skromne, ale wystarczające. Autokar był starszego typu, ale czysty, sprawny i z bardzo dobrym kierowcą. Wyjazd intensywny, ale obfitujący w wiele atrakcji.
5.0/6
Nie za często się to zdarza dlatego od razu w pierwszym zdaniu chciałabym powiedzieć i podkreślić sto razy, że jednym z największych plusów wycieczki była niesamowita pilotka Patrycja. Świetnie przygotowana do pilotowania wycieczki, świetnie zorganizowana. O odwiedzanych miejscach opowiadała z pasją i widać było że dobrze je zna. W drodze - a było sporo jeżdżenia - opowiadała nam o historii odwiedzanych miejsc, o tym na co zwrócić uwagę, co robić w wolnym czasie, co i gdzie zjeść w danym miejscu, co kupić itp. Miała przygotowane różne dodatkowe materiały np. filmy czy książki o odwiedzanych miejscach. Chętnie pomagała w porozumiewaniu się zarówno w języku francuskim jak i hiszpańskim. Z każdym starała się troszkę porozmawiać i poznać osoby z którymi podróżuje. Niezwykle ciepła i sympatyczna osoba. Wzór do naśladowania. Sama zaś wycieczka dla mnie pozostawia niedosyt, to chyba najlepsze słowo. Stosunkowo dużo przejazdów , niektóre trochę bezsensowne, warto by przemyśleć konfigurację tego wyjazdu i nie narzekam bo owszem odległości są spore i kupując wycieczkę znałam program i wiedziałam o tym, ale dopiero rzeczywiście w tym uczestnicząc zdajemy sobie sprawę z tego jak dużo tracimy. Dwie albo trzy godziny jazdy i 40 min zwiedzania nie pozwala za wiele zobaczyć, ledwo wyciągnę telefon do zrobienia zdjęcia, a czas w danym miejscu już się kończy. Dla mnie całą wycieczkę kradną dwa miejsca: Monako i Barcelona. Oba miejsca wspaniałe, niezapomniane i majestatyczne. O ile jak chodzi o Monako to czuję się usatysfakcjonowana zwiedzaniem o tyle Barcelona pozostawia gigantyczny niedosyt bo przecież nie ma mowy ani ludzkiej siły aby poznać ją wystarczająco w jeden dzień. Wielkim rozczarowaniem jest zwiedzanie wspaniałej i majestatycznej Sagrady Famili tylko z zewnątrz bo choć ma się ją na wyciągnięcie ręki to można tylko wyobrażać sobie co kryje się w środku - bardzo szkoda. Najsławniejsze budynki Gaudiego widzimy tylko przelotnie z autobusu, a w Parku Guell 50 min to stanowczo za mało aby delektować się jego niesamowitą formą.
5.0/6
Wylądowaliśmy we mgle w Barcelonoe, potem zawieziono nas do Lloret de Mar, dość przyjemnego miasteczka na Costa Brava. W związku z wczesnym przylotem mieliśmy całe popołudnie dla siebie. Woda cudowna, plaża żwirowata. Następnego dnia dość długo przejazd do Nîmes, potem do Avignon, gdzie zwiedzaliśmy pałac papieski i słynny most na Rodanie. Następne dni - to marzenie dla Polaka: Cannes, Monaco, potem Nicea, niezwykle urokliwe Èze, etc. Kilku miejscowości brajowało, niektóre omawiane budynki pozostawiłabym samym sobie. Zachwyca francuska kuchnia, hiszpańska zdecydowanie mniej. Ogólnie, wrażenie niezwykłe, i nawet czasami pojawiało się uczucie zazdości, że inni mogą mieszkać w takich miejscach, a przede wszystkim, że działania wojenne (poza wojną z Albigensami) oszczędziły ten region.
5.0/6
Uroki Morza Śródziemnego to rzeczywiście ,, błyskawiczna" wizyta w czterech krajach. Przepiękne widoki, mnóstwo zabytków kultury. Nie zgodzę się z poprzednimi opiniami, w których ciągle pojawiał się problem złych hoteli i kiepskiego jedzenia. Uważam, że hotele były dobre, czyste a śniadaniami kontynentalnymi byliśmy zaskoczeni. Duży wybór i smaczne pieczywo, jogurty, sery, dżemy. Nikt głody nie wyjeżdżał. Najgorsze były długie przejazdy pierwszego i ostatniego dnia. Oczywiście pilot p. Ryszard skarbnica wiedzy, czasami aż za dużej. Ogólnie wycieczka godna polecenia.