6.0/6
Wspaniałe połączenie, trzy azjatyckie, sąsiadujące kraje a jak różne. Magda w roli przewodnika - olbrzymia wiedza przekazywana z pasją. Dowiedzieliśmy się więcej niż mogliśmy sobie wymarzyć. Nie ma pytania na które przewodniczka nie znałaby odpowiedzi. Świetny program , dość wymagający, trzy kraje w pigułce serdecznie polecamy .
Aneta - 25.01.2023
10/11 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Swiat smaków,zapachów,widoków.Ludzie uśmiechają się do siebie,pięknie za wszystko dziękują,są przesympatyczni.Widoki zapierające dech w piersi.Zabytki niesamowite.Raj dla smakoszy,dużo aromatycznych przypraw,pięknie podane.Podsumowując,pobyt w Indochinach to prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów,nie wspominając o emocjach i uczuciach.
Anna, Wrocław - 04.01.2016
2/3 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Ten wyjazd był realizacją moich marzeń. Oprócz tego, że zobaczyłam cudowne miejsca - zatoka Ha Long, Angkor i inne; spotkałam fajnych ludzi z którymi miło spędziłam czas. Pani Marta nasza pilotka pokazała pełny profesjonalizm, była cierpliwa i pomocna. Podzieliła się z nami swoją dużą wiedzą w interesujący sposób. Organizacja wyjazdu - bez zarzutu.
Katarzyna Wanda, Jastrzębie-Zdrój - 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024
0/0 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Średniowieczny kompleks Angkor od lat był na naszej liście „must-see”. Tym razem nadarzyła się w reszcie okazja zobaczyć kulturę dawnych Khmerów, a ponadto zespół pałacowo-świątynny Bangkoku, oraz przekrojowo atrakcje południowego i północnego Wietnamu. Wbrew pozorom wyjazd w okresie monsunów miał też swoje plusy. Deszcze nie były aż tak dokuczliwe jak się spodziewaliśmy, a ilość zwiedzających (np. we wspomnianym kompleksie świątynnym Angkor) była znacznie mniejsza niż w pełni sezonu. Cały pobyt był bardzo dobrze zorganizowany. Należy to szczególnie podkreślić, ponieważ podczas naszego pobytu północny Wietnam nawiedził Tajfun Yagi. Duże uznanie dla naszego pilota p. Bartka, który tak manewrował programem, że w zasadzie wszystkie punkty imprezy udało się zrealizować (łącznie z zatoką Ha Long, która przez pewien czas była zamknięta). Należy również docenić opiekę wspaniałych lokalnych przewodników: Viki – Tajlandia, Nob i Sophia – Kambodża, Duck i Henry – Wietnam. Wszyscy bardzo chętni do pomocy. Na koniec jedna praktyczna uwaga. Jakkolwiek prawdą jest, że banknoty o wyższych nominałach są wymieniane po wyższym kursie, to jednak warto zabrać trochę drobnych. W Kambodży w zasadzie w ogóle nie trzeba wymieniać pieniędzy. Ceny na ogół podawane (i transakcje rozliczane) są w dolarach. Nawet w sklepach sieciowych ceny towarów są w walucie lokalnej i dolarach.
JANUSZ, ELBLĄG - 06.03.2025 | Termin pobytu: sierpień 2024
1/2 uznało opinię za pomocną