5.4/6 (123 opinie)
5.0/6
Fajna wycieczka. Nowe miejsca. Wilno wiadomo, jak polskie miasto. Jest swojsko, pięknie i czuć ducha polskości. Ale Ryga i Tallin to totalne zaskoczenie. Ryga jak Wiedeń, Tallin jak Sztokholm, Lubeka, a może Kopenhaga, czuć Hansę. O ile Wilno jeszcze w miarę tanie to Ryga piwo na mieście 6 euro a Tallinn 7-9 euro. Ceny kosmos. Jeżeli chodzi o dodatkowe kolacje wykupiliśmy wszystkie. Wyszło drogo ale w sumie nie żałujemy. W Wilnie pyszny chłodnik Litewski, W Rydze i Tallinie obiady były znośne ale bez szału. Natomiast w Trokach była istna uczta. Coś fantastycznego. Polecam. Hotele mocno budżetowe ale da się przeżyć. Najfajniejszy był pierwszy nocleg w Wilnie. Trafił nam się hotel Grata w samym centrum. Blisko na starówkę. Muszę tutaj wrzucić łyżkę dziegciu do tego miodziku. Nie wiem skąd Rainbow wziął opiekuna wycieczki, przewodnika czy jak to tam się nazywa ale Pan kompletnie nie radził sobie z zadaniem. Sprawiał wrażenie ściągniętego z emerytury w zastępstwie za kogoś kto nie chciał jechać w tym terminie. Jego "dukania" w autobusie nie dało się słuchać. Naprawdę patrzyliśmy po sobie, że to się dzieje. Facet nie potrafił zdania sklecić konkretnie. Osobiście nic do niego nie mam, sympatyczny starszy Pan, ale ludzie, czegoś takie się nie spodziewałem. Imienia nie będę wymieniał z szacunku. Apogeum nieudolności było w Trokach kiedy wróciliśmy ze zwiedzania Zamku i musieliśmy czekać pod autokarem prawie 2 godziny bo nasz opiekun nie dogadał się z kierowcami, którzy poszli sobie gdzieś.... i nie odbierali telefonu( Pan kierowca i Pani kierowca) ;). Osobiście polecam wycieczkę bo miasta są piękne, Ryga mnie rozwaliła, Tallin powalił. W Czerwcu jasno do północy. A karczma w Trokach w której jedliśmy ostatni obiad to mistrzostwo świata. Gdyby tylko ten pilot wycieczki był ogarnięty.....
5.0/6
Ciekawa, 5dniowa, wycieczka do Wilna, Rygi, Tallina, Troków , po drodze zahaczając o miejsce bitwy pod Kircholmem. Dobra organizacja. Na wycieczkę wybrałam się w terminie 30.05 do 03.06 z 12letnim synem, który jest zadowolony z wyjazdu. Pogoda była bardzo dobra. Po drodze pilot wycieczki opowiadał nam o zwiedzanych krajach/miastach, przewodnicy lokalni również bardzo ciekawie przedstawiali informacje, a szczególnie pan przewodnik w Tallinie oraz pani przewodnik w Wilnie :) Przejazd autokarem umiliły nam również oglądane filmy. Po zwiedzaniu starówki w Tallinie mieliśmy niespodziankę w postaci degustacji słodkości i nalewki. Chętnie powrócę jeszcze do Wilna na dłuższy wyjazd, gdyż najbardziej spodobało mi się to miasto.
5.0/6
Wyjazd oceniam na udany. Program nie jest bardzo intensywny. Najbardziej podobały mi się Troki. Ale to oczywiście moja subiektyna ocena. Wieczorem jest chwila na spacer. Grupa była bardzo fajna i zdyscyplinowana przez co nie było żadnych niemiłych niespodzianek, oprócz jednej , która szcztucznie stworzyła pani przewodnik. ( chciała zostawiac spoznialskich). Grak gadulców do uszu sprawił ze mimo tego ze przewodnicy lokalni fajnie opowiadali nic nie było słychac 5 m dalej. Porażka z opłatą w Trokach za robienie zdjęć. Po to przewodnik zbiera pieniazki na wejścia zeby nie było takich głupich sytuacji ze sami musismy kupowac oplate za robienie zdjeć. W zasadzie wszyscy mieliśmy wrażenie ze Pani przewodnik zajmuje sie jedynie jednym obcokrajowcem a nie grupą. Myślę ze warto pojechać. Ja bym dolożyła Helsinki bo sa 1,5 h od Talina. W tym terminie bardzo długo było widno
5.0/6
Uczestnicy jak i Pilotka w znaczącej większości byli przyjemnymi i ciekawymi towarzyszami wycieczki, no może z wyjątkiem tych kilku dla których najważniejszy był alkohol.