5.3/6 (42 opinie)
4.0/6
Atrakcje programu Wyprawy po dzikich równinach Wenezueli były bardzo ciekawe. Najbardziej podobał nam się bliski kontakt z naturą - ciekawa roślinność, zwierzęta w naturalnym środowisku - widzieliśmy legwany, kapibary, kajmany, anakondę, hodowlę krokodyli orinoko oraz ogromnego osobnika wygrzewającego się na drodze. Łowiliśmy piranie. Próbowaliśmy mięso kapibary. Wypoczywaliśmy na pięknych plażach. Zwiedzaliśmy różne miasta i podziwialiśmy wiele murali zdobiących mury i budynki. Noc spędzona na środku jeziora, na hamakach była dość ciekawym doświadczeniem, mimo "surowych" warunków. Bardzo klimatyczne było śniadanie z muzyką na żywo czy wyjątkowe powitanie i przedstawienia w destylarni rumu czy w Caracas. Minusem wycieczki była jej organizacja... W rzeczywistości więcej dni było poświęconych na samo przemieszczanie się, niż to wywnioskowaliśmy z programu, ale nasz harmonogram został trochę poprzestawiany i być może przełożyło się to na organizację podróży. Takie dni byłyby mniej uciążliwe, gdyby były poprzeplatane jakimiś atrakcjami, postojami w widokowych miejscach. Dla nas najgorzej zorganizowany był dzień, w którym jechaliśmy na kolejkę linową Merida. Wyjazd z noclegu był opóźniony, bo właściciel nie zgodził się wydać nam wcześniej śniadania (mogliśmy wyjechać wcześnie i zjeść śniadanie po drodze lub mieć nocleg w innym miejscu), przez co nie mieliśmy czasu przystanąć w widokowych miejscach czy przy Jeziorze Mucubají mieliśmy tylko 15 min, a było tam pięknie. W Meridzie mieliśmy zjeść obiad i wjechać kolejką, ale na obiad czekaliśmy ok godz (a można było zamówić obiad na konkretną godzinę), po czym dostaliśmy obiad na wynos i jedliśmy go jadąc kolejką... Pomiędzy stacjami mieliśmy krótki spacer, a fajnie byłoby go przedłużyć, bo było tam pięknie, widokowo. Moglibyśmy zejść jeden odcinek między dwiema stacjami (co zresztą mieliśmy powiedziane, że będziemy mogli tak zrobić), ale ze względu na opóźnienie przez posiłki chyba nie udało się tego zrealizować. Nasz harmonogram został zmieniony, bo kolejka miała nie działać w niedzielę, co nie było prawdą. W Caracas nie mogliśmy wejść do wielu miejsc, bo w poniedziałki są zamknięte. El Cedral i Los Llanos jest błednie zaznaczone na mapie Rainbow. W programie wycieczki jest „zwiedzanie najstarszego w Wenezueli Parku Narodowego Henry Pitter” – „dom wielu zwierząt, kilkuset gatunków bajecznie kolorowych ptaków”. W rzeczywistości jest to wyłącznie przejazd przez niego autobusem CHIVA, który robił tyle hałasu (klakson co chwilę, głośna muzyka), że nie było szans na zobaczenie choć jednego zwierzęcia/ptaka. Nasz polski przewodnik nie był niestety przygotowany to tej wyprawy, wyszło brak znajomości programu, miejsc, atrakcji występujących w regionie, mało informacji o kraju, małe zainteresowanie tematem i wycieczką. Trafiliśmy za to na świetnych lokalnych przewodników Aarona, który był naszym drugim podstawowym przewodnikiem przez całą wycieczkę oraz przewodnik na ranczu El Cedral, którzy mówili po angielsku i mogliśmy się dowiedzieć od nich wielu ciekawych informacji. Atrakcje których doświadczyliśmy były bardzo fajne, ale było ich za mało w stosunku do dni spędzonych na wycieczce. Organizacja wyprawy mocno nas rozczarowała. Gdybyśmy przed zakupem wycieczki wiedzieli to co wiemy teraz, nie zdecydowalibyśmy się na jej zakup.
4.0/6
Na wycieczkę do Wenezueli z tym programem warto się wybrać, co do organizatora uczucia mam mieszane.
4.0/6
Dzięki wspaniałej grupie ludzi i pięknych krajobrazów wrażenia z wyjazdu oceniam pozytywnie. Polecam innym klientom o zabranie przynajmniej 4 opakowań muggi do ciała oraz muggi do podłączenia w kontakcie w pokoju.
3.5/6
Wycieczka mogła być lepiej zorganizowana prawie pod każdym względem, ale były też plusy wycieczki, dlatego ogólnie oceniona jest na 3+.