6.0/6
O tym wyjeździe można by było pisać i pisać. Może zacznę od tego, że przed wyjazdem przynajmniej ja, miałam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że jedziemy do Wenezueli a z drugiej strony bardzo się bałam. Wszędzie w internecie wszyscy kategorycznie odradzają wyjazd do Wenezueli ze względów bezpieczeństwa. Kraj jest w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej co powoduje rozboje i wzrost przestępczości a dodatkowo odwieczny temat karteli narkotykowych. Ciekawość zwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem i ruszyliśmy w drogę. Wenezueli nie da się zobaczyć w dwa tygodnie, ale program, który wybraliśmy jest najlepszy, żeby chociaż spróbować sobie wyobrazić różnorodność i piękno tego kraju. Wszystko realizowaliśmy w 100% mimo że byliśmy w okresie przekazania władzy Maduro na kolejną kadencję i mogliśmy spodziewać się zamieszek w Caracas. Cały wyjazd był bardzo bezpieczny. Nie spotkały nas żadne niemiłe sytuacje. A co widzieliśmy... góry, jeziora, lasy, równiny i oczywiście cudowne plaże Wenezuela to bardzo ciekawy, różnorodny kraj. Nas chyba najbardziej zachwyciły równiny z tysiącami ptaków, krokodyli i kapibar. A spotkanie z anakondą będziemy wspominać do końca życia Gorąco polecamy "górskie" fakultety, czyli kolejkę w Meridzie i wzgórze Avila w Caracas. Widoki są przepiękne. Zachwycający jest też ogród kolibrów. Widzieliśmy kolibry w wielu krajach, ale po raz pierwszy mogliśmy karmić dziko żyjące kolibry, które siadały nam na ręce. To niezapomniane spotkania z przyrodą będą nam się kojarzyć z Wenezuelą. Baza noclegowa jak to na objeździe raz lepsza raz słabsza, ale jak dla nas wszystko było ok. Polecam zabrać coś cieplejszego na noc w Paramo i Caracas. Generalnie klimatyzacje są ustawione na niskie temperatury i o ile w naszym transporcie można podnieść temperaturę o tyle na lotniskach i restauracjach już nie koniecznie. Jedzenie bardzo dobre, warto próbować lokalnych smaków. Mała uwaga dla osób, które mają wysokie wymagania co do obsługi i hoteli. To jest kraj, gdzie turystyka praktycznie nie istnieje. I albo zrezygnujcie z tego kierunku albo cieszcie się tym co ten kraj ma w tej chwili do zaoferowania. Wszyscy są mili i bardzo się starają. Może w tym momencie wspomnę też o Margaricie. To piękna karaibska wyspa, ale dla tych co byli już na Karaibach i roślinność i baza hotelowa może wydawać się skromna. Ma to jednak swój urok. Człowiek się czuje jak pionier w dziedzinie turystyki i jak dla nas był to duży plus. A teraz najważniejsze nasza grupa liczyła aż 8 osób!!! W składzie 8+2 (dwie nasze niezastąpione przewodniczki Monika i Migdali) przemierzaliśmy Wenezuelę a w każdym z naszych środków transportu (który zmienialiśmy kilka razy) mieliśmy przynajmniej po trzy miejsca Na koniec, bo i tak wyszło bardzo długo, jak możecie to wykupcie dodatkowo lot do Canaimy. Wiem, że to zabierze jeden z dwóch dnie na Margaricie, ale myślę, że to dopełnienie dla tych co nie planują już wracać do Wenezueli. I jeszcze jedno warto samemu też wybrać się taksówką do PN Laguna de La Restinga i na Półwysep Macanao.
Agnieszka Monika, Szczecin - 27.02.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025
8/8 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Podróż samolotowa do tak odległego miejsca nie była dość przyjemna, samolot można powiedzieć ...skromny. Sama wyprawa bardzo fajna, wszystkie kolejne punkty zadziwiały nas swą egzotyczną prostotą i na drugi plan spadały różne niedogodności noclegowe , transportowe gdy na każdym kroku spotykaliśmy niesamowite kolorowe, dzikie , nieznane obrazy Wenezueli. Świetny punkt programu , nocleg na jeziorze ze spaniem w hamakach dostarczył wrażenia o których długo się nie zapomni. Szkoda tylko iż akurat zachmurzone niebo nie pozwoliło nam obejrzeć spektaklu wyładowań atmosferycznych. wszystkie inne propozycje programowe wypadły doskonale a to dzięki lokalnemu przewodnikowi Aronowi, który idealnie prowadził nas labiryntem wszystkich kolejnych dni i nocy naszego poznawania Wenezueli. Gdyby nie jego praca i ogromne zaangażowanie to opierając się tylko na Pani Pilot imprezy P. Marcie wszystko było by skromne i bezbarwne , a treści przekazywane nam na przykład w czasie przejazdów autokarowych mało ciekawe i czasem zupełnie oderwane od widoków zmieniających się za oknem autokaru. Ogólnie wycieczka bardzo udana ciekawa, spotkania z miejscowymi ludźmi , bardzo przyjaźnie nastawionymi do nas turystów, mnóstwo różnych owoców , zwierząt i roślin , wjazd na wysokość ponad 4tys. m. to wszystko tworzy wyjazd godny polecenia i zachęca do osobistego poznania tego "innego "zakątka Świata.
Halina, Sopot - 19.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
8/8 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wyjazd bardzo polecam. Ten w dniach 02-17.01.2024 oceniam jako wyjątkowo interesujący i udany - wszystko za sprawą wenezuelskiego opiekuna z firmy Hover Tours, Aarona. Jego fenomenalne zdolności organizacyjne, poczucie odpowiedzialności i dyscyplina, a przy tym pozytywne, bardzo pomocne nastawienie do uczestników oraz z każdym dniem lepsza znajomość języka polskiego to gwarancja udanej podróży Polaków w każdy zakątek Wenezueli. W doskonałym towarzystwie Aarona przestaje się zwracać uwagę na wczesne pobudki, by zdążyć na lokalny samolot, czy inne potencjalne niedogodności podróży. Poczucie bezpieczeństwa, które zapewniał grupie na każdym kroku, jest równe lub większe niż to, którego można doświadczyć w Polsce. Jeśli chodzi o sam kraj, naturalne piękno Wenezueli naprawdę zapiera dech, otwartość i serdeczność ludzi nie znają granic, kuchnia jest smaczna i sycąca, zaś owoce to całkiem inny poziom. Mieliśmy szczęście, gdyż dzięki Aaronowi każdy fragment wolnego czasu w trakcie objazdu był należycie wykorzystany (przejażdżki konne na ranczu w El Cedral, rewelacyjny pokaz narodowego tańca joropo, wieczory z muzyką, etc.). Dla osób zainteresowanych krajem kontakt z Aaronem był wybitnie kształcący, gdyż pomimo wieku jest on prawdziwą kopalnią wiedzy. Tak jak najjaśniejszym punktem wyjazdu był lokalny opiekun, najsłabszym ogniwem podróży była polska pilot, Pani Marta (szczegóły poniżej). Również opublikowana na stronie Rainbow lista rekomendowanych na wyjeździe przedmiotów częściowo nie dotyczy "Wyprawy po dzikich równinach Wenezueli" (brak kontaktu z rdzenną ludnością, zero wycieczek pod wodospady, dodatkowa konieczność przepakowania się na 2 dni, wyjeżdżając do Choroni). Jeśli można coś polecić, warto zabrać ze sobą sporo banknotów o nominale 1 USD i elektrolity. W trakcie przepraw łódkami zdarza się ochlapanie ludzi/sprzętu, dlatego nie jest głupim pomysłem przechowywać wówczas bagaż w worku wodoszczelnym. Warto korzystać z możliwości robienia zakupów, gdy są oferowane (nawodnienie w trakcie podróży leży w gestii uczestników, nie biura). I najważniejsza instrukcja: nie bać się ani kraju, ani ludzi - gdy w Wenezueli ujrzymy szklankę do połowy pełną, ten entuzjazm prędko w nas nie zgaśnie.
Fan Wenezueli - 21.01.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
48/53 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Super wycieczka, grupa mała i fantastyczna. Piloci Martyna i Milton to świetny team, ogromna wiedza i cudowne towarzystwo. Witano nas po Vipowsku – tańce, pokazy, ukłony. Wenezuelczycy robili sobie z NAMI zdjęcia. Bardzo sympatyczni ludzie. Caracas zwiedzaliśmy pod ochroną policji. Miasto inne, niesamowite - Barrios. Noc na jeziorze Maracaibo i oglądanie piorunów to ciekawe przeżycie. Zwierzęta na wyciągnięcie ręki, przyroda, atrakcyjne widoki to Wenezuela. Koniecznie trzeba wjechać jedną z najdłuższych kolejek linowych Merida na wysokość 4765 m npm żeby dotknąć nieba. Przejechać przez Andy szalonym autobusem Chiva, wylegiwać się na plażach, pić mleczko z kokosa, jeść placki z banana czy kukurydzy. Polecam zabrać środki na komary, Kremy z wysokim filtrem ,chusteczki do WC. USD tylko niskie nominały, nawet 20 dolarów robiło problem. Nie ma za bardzo gdzie wydać kasy – dość "oszczędna" wycieczka. Jak zobaczycie gdzieś owoce to kupcie sobie jak lubicie , tego mi brakowało. Jestem szczęśliwa, że byłam, widziałam i poznałam kolejny kraj.
AG - 19.01.2024 | Termin pobytu: grudzień 2023
27/31 uznało opinię za pomocną