5.1/6 (238 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
2.0/6
Hotel bez klimatyzacji, tzn niby jest ale pierwszego dnia po zgłoszeniu awarii dostaliśmy wentylator a następnego przenośny klimatyzator. Idąc korytarzem szybko zwróciliśmy uwagę iż przed każdym pokojem stoi wentylator lub klimatyzator i ci spolegliwi klienci dostawali wentylator a ci bardziej "asertywni" to klimatyzator. Rura wystawiona przez otwarte okno i huk urządzenia całą dobę. Ogólnie pokój bardzo słaby. Drzwi trzeba strongmena żeby otworzyć zarówno balkonowe jak i wejściowe(te zostawiały piękną czarną smugę na kaflach). Wystarczy podregulować ale serwis nie widział potrzeby. Łóżko miało być małżeńskie a były dwa pojedyncze przy czym jedno z nich nie było przykręcone do stelaża na ścianie a miało kółka więc człowiek nigdy nie wiedział gdzie się obudzi rano. Fajnie musi wyglądać aktywność męsko-damska na tym łóżku, pewnie można do basenu wjechać bo pokój na parterze. Narożnik w salonie miał podarte obicia i też nie był skręcony więc elegancko się rozjeżdżał na kaflach dwie części. Sufit w łazience papierowy zwinął się od wilgoci. Ogólnie wentylacja fatalna więc jeśli okna nie były otwarte to zaduch od mokrych tynków nie do zniesienia. Wyposażenie hotelu było w większości starsze niż ja a mam czterdziestkę na karku. Tak odrapanych mebli, krzeseł itd to dawno nie widziałem. Basen bez filtracji wody, zdaje się że w nocy dolewali wodę żeby trochę była czystsza bo woda jak w Bałtyku zimna a przecież tam 24 na dobę upał. Leżaki brudne do tego stopnia że odechciewało się leżeć, nawet plastikowe części. Wystarczyło wziąć węża z wodą i pod ciśnieniem umyć ale też nikt nie widział potrzeby. Jedyne co ratuje hotel to obsługa, uśmiechnięta i jeśli ktoś ma ochotę to pożartują i zamienią z każdym parę zdań. Jedzenie przyzwoite, nie przeszkadza ale i nie zachwyca-jeden dzień z hiszpańskimi daniami lepszej jakości, reszta typowy masowy all. Za te same fundusze można śmiało spędzić lepiej wakacje w wielu miejscach.
2.0/6
Hotel jest polożony w ładnym miejscu, blisko Parku Wydm i pieknych plaż.Pokoje czyste jednak wymagały by remontu. Animacje wieczorne fajnie prowadzone, ludzie chętnie się bawią. Co do wyżywienia - jedzenie jest bardzo niskiej jakości, warzywa bez smaku, wędliny praktycznie nie do zjedzenia. Śniadania takie same codziennie. WIekszośc owoców to takie z syropu a na desery głównie podawane kremy. Równiez wiekszość drinków wchodzących w all bardzo słodka, praktycznie nie do wypicia. W trakcie dnia brak przekąsek. Druga restauracja niedostępna w opcji all ( płatna dodatkowo) - o czym dowiedzieliśmy sie na miejscu.Niestety największe rozczarowanie to Pani rezydent. Na spotkaniu jedyne na czym była skupiona to wycieczki za ogromne pieniądze. Nie znała odpowiedzi na żadne pytanie dotyczące hotelu, wypozyczalni w okolicy itp. O wsyztko kazała zapytac w recepcji i ewidentnie nie była zainteresowana pytaniami osób, które nie zgłosiły się na żadna wycieczkę. Myślę, że bez rezydenta ten wyjazd niczym by się nie różnił.
2.0/6
Sama wycieczka jak najbardziej pozytywnie, bardzo duży minus jeśli chodzi o hotel - zdecydowanie do remontu: w pokoju nie działała klimatyzacja, z rur w łazience przeciekała woda, drzwi na balkon nie można było zamknąć, przez dwa dni nie było ciepłej wody z uwagi na awarie, jednego dnia zamknięto restauracje bo została zalana wodą z wyższego piętra (chyba pękła rura) itd. stan infrastruktury obiektu bardzo słaby i wymagający odnowienia. Generalnie polecam Fuerteventurę, ale zdecydowanie nie polecam tego hotelu.
1.5/6
Niestety nie mogę polecić tego miejsca chociaż hotel był mi polecany nie przez jedną osobę. Zacznę od tego, że wcześniej miałam doświadczenie w dużo lepszych hotelach All-Inclusive, stąd może pozostawać taki niesmak po tym hotelu - bo wiem że MOŻE być inaczej. - w 1 dniu nam przydzielili pokój na parterze w zielonym budynku, do którego trzeba iść przez basen, brak zasięgu, brak WIFI, brak balkonu czy tarasu, tylko wystawiony stolik i 2 krzesła pod drzwiami - metr naprzeciwko sąsiadów. Poszliśmy zmienić pokój, ale się okazało żeby się przenieść do lepszych pokojów tzw. "premium" przy basenach głównych trzeba dopłacić 10 eur/noc, bo podobno Polacy dostają te gorsze pokoje. Już mniejsza z tym, dopłaciliśmy i się okazało, że zmiana opaski na premium rozszerzyła ofertę na drinki all-inclusive. Chociaż tyle tego dobrego ;) - my jako osoby nastawione na chodzenie do plaży byliśmy zawiedzeni, ponieważ dojście do najbliższej ładnej plaży (przy hotelach RIU) zajmuje 30-40 min, żadne autobusy tam nie jeżdżą, więc musieliśmy wynająć auto z tego powodu. Niestety zakładam, że osoby które bardzo chwalą ten hotel spędzają swoje wakacje tylko przy basenie - nie oceniam nikogo bo każdy ma swoje potrzeby, tylko możliwie moja opinia pomoże komuś kto ma podobne podejście do wakacji jak ja i zależy mu jednak na kąpaniu się w oceanie a nie w obsikanej wodzie z chlorem. Owszem, 15 min na nogach od hotelu też jest plaża, ale kamienista i w niej nie da się kąpać... - Jedzenie: DRAMAT. Śniadania: codziennie rano English breakfast bo 80% hotelu zajmują Anglicy, obrzydliwy z wyglądu boczek, brak omletu, brak soków świeżo wyciskanych lub normalnych soków, kawa OK, pancakes OK, owoce OK. Ogólnie dało się coś znaleźć z tego wszystkiego nawet dla osoby wybrednej, ale bardzo mało..wszystko było bardzo monotonne i codziennie się powtarzało. Na obiad/kolację - do wyboru tylko jedna ryba albo jakieś danie z wieprzowiny, czasami były mule i dania z ośmiornic, jednak czuję straszny niedosyt w kwestii jedzenia. hit - zawsze były hot dogi, frytki, pizza, kiełbasy .. . Myślałam że się najem porządnie owoców morza i ryb, ale się nie udało. - Bar otwarty do 23:00, zwykle pomiędzy 21-00 bardzo tłoczno i brudno pod barem, tworzą się kolejki. Napoje są wydawane w papierowych kubkach, więc brak tu luksusów. Wina pewnie były najtańsze, drinki chyba w miarę dobre, ale nie próbowałam za dużo. - obsługa bardzo mile nas zaskoczyła, może oprócz recepcjonistki w 1 dniu która niechętnie zmieniała nam pokój, ale panowie i panie z restauracji, baru, sprzątania są super, zawsze uśmiechnięci, świetnie sobie radzili ze wszystkim. Osobiście bym ich przeniosła do pracy do jakiegoś hotelu 5 gwiazdek bo naprawdę są bardzo profesjonalni i zasługują na wszystko co najlepsze! - hotel wymaga renowacji, jest bardzo brudno, ręczniki są jak ścierki, pokoje były sprzątane co 2 dni - tu bez zarzutów byliśmy zadowoleni, tylko panie sprzątające pozwalały sobie wejść do pokoju o 9:30 bez pukania jak jeszcze byliśmy w pokoju, więc polecam trzymać klucz w zamku od środka żeby uniknąć takich sytuacji. - WIFI bardzo słabe, zasięg też cały czas znika, cieżko wysłać nawet sms czy zobaczyć coś na mapie. W lobby tak samo wifi średnie. - z w hotelu jest bardzo dużo dzieci i z tego powodu tam jest bardzo głośno. może to będzie przestrogą dla młodych par bez dzieci albo osób chcących ciszy i spokoju. Ogólnie pokochałam całą wyspę która w moim odczucie jest oazą spokoju, szczęścia i wolności. Jednak do tego hotelu bym nie wróciła. Uważam, że bez wynajęcia auta wakacje by były zepsute ze względu na dużą odległość od fajnych plaż.