Kategoria lokalna 4
4.0/6
Wyspa przepiękna , miejscowość Laganas bardzo rozrywkowa ale hotel średniej klasy napewno nie na 4 gwiazdki
Małgorzata, Gdynia - 17.08.2015
0/0 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Hotel położony w bliskiej okolicy rozrywkowego centrum, jednak na tyle daleko, że nie dobiegają hałasy ulicy. Przynajmniej do pokoju, który zajmowaliśmy (bezpośrednio nad barem) nasz pokój był odnowiony, mankamentem była łazienka z małym brodzikiem i przyklejajającą się folią. Obsługa hotelowa życzliwa, pomocna. Ręczniki wymieniane na żadanie, podobnie i pościel. Barmani uśmiechnięci, z pozytywnym podejściem zwłaszcza do Polaków. Jęsli chodzi o śniadania to można się najeść ( warzywa, musli,płatki, dżem + serek biały,żółty, wędlina, jaja sadzone, gotowane, jajecznica, kiłbaski parówkowe smażone, fasolka) kawa, herbata, sokiObiad i kolacja to już dla mnie poezja, można było jeść i jeść. Duzo (naliczyłem w sumie 27 półmisków z różnymi produktami) + zupa, ciasto wino, lody, owoce. Do plaży około 300 metrów. Najlepiej przejść przezRepublic Beach Club i tam już zostać. Na plaży zestaw 2 leżaki + parasolka 6-8 euro a tam leżaki bezpłatne wystarczy kupić piwo (4 euro) lub kawę 3,5 euro). Takich darmowych miejsc jest więcej jednak ten ma najlepsze zaplecze sanitarne + prysznic i basen. A taraz największy minus anglicy (świadomie mała litera). Na nich trzeba uzbroić się w cierplkiwość lub zatyczki, lub pałkę. Krzyczący,pijący do nieprzytomności. Palą i piją w basenie, niedopite drinki wylewają do baseny, niedopałki tez można tam znaleźć. Podczas pobytu widziałem jednego biegającego nago wokół basenu. Najgorszy jest ich pierwszy dzień, poprostu dzicz.Podobnym koszmarem jest ich powrót po zabawach w Laganas (ok 4-5 godziny). Biegi, krzyki, kopanie w drzwi. Mając pokój w tzw. długich korytarzach nie można spać. Pokoje na barem, recepcją i jadalnią mają względny spokój. Szkoda, że przez angielską dzicz nie mogę rekomendować tego hotelu.
turysta - 01.08.2015
4/4 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Właśnie wróciliśmy z pobytu w hotelu, jechaliśmy tam z duszą na ramieniu po przeczytaniu tych wszystkich opinii ale finalnie było całkiem przyjemnie. Jak za taką cenę (niecałe tysiąc zł w last minute) według mnie naprawdę warto, jeśli tylko nie jedzie się z nastawieniem na luksusy za tak smieszna kwotę. Jeśli ktoś ma zamiar siedzieć tylko w hotelu to może być niepocieszony, natomiast hotel jako miejsce do spania, drzemki, jako baza wypadowa jest miejscem jak najbardziej w porządku. Nie można oceniać hotelu przez pryzmat gości jacy się w nim znajdują. Fakt, młodych Anglików jest bardzo dużo, nie należą oni do osób spokojnych i kulturalnych ale w czasie naszego pobytu nie było jakichś ekscesów. Ot, młodzi ludzie którzy przyjechali się zabawić. Polacy wcale nie zachowywali się lepiej :) nastawiliśmy się na jakąś masakrę, brud i smród a nawet pozytywnie się zaskoczyliśmy. Naprawdę, za taką cenę nie ma co narzekać. Hotel swoje lata świetności ma juz za sobą, nie jest jakoś przesadnie czysto ale znosnie. Nie taki diabeł straszny jak go malują :)
Ewelina - 18.06.2018
14/15 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Miejsce cudne, plaża (z bezdomnymi psami do karmienia) idealna, góra za Kalamaki to absolutne arcydzieło natury, ale trzeba mieć siłę, żeby się wdrapać. Ludzie mili, dobrze się tam czuliśmy. Hotel... Nooo... Można to jeszcze udoskonalić... Duży plus za jaskółcze gniazdo nad barem - sama radość patrzeć, jak pisklaki są nieustannie karmione. Minusy: długie kolejki do stołówki, brak dogodnego transportu do stolicy, trochę spleśniała ściana w naszym pokoju, trzeba wietrzyć. Ucieszne: frytki w barze przy basenie dostaje się na kartki!
Robert, Warszawa - 29.08.2015
0/0 uznało opinię za pomocną