4.4/6 (73 opinie)
Kategoria lokalna 2
6.0/6
Rewelacyjne położenie Katerina's studios. Wyposażenie niezbyt nowoczesne,ale nie po to jechaliśmy na Zakynthos, aby siedzieć w pokoju. Taras duży,funkcjonalny. Obok budynku dwa baseny; jeden dla dzieci, w drugim nożna pływać. Leżaki za darmo Właściciel gościnny ,serdeczny i zawsze gotowy do pomocy. Blisko do wspaniałych restauracji,10 min pieszo nad morze. Plaża piękna,szeroka,woda cudowna...kolory jak z bajki. Czyste miasteczko i bardzo mili ludzie. Polecamy szczerze.
6.0/6
Wróciliśmy z 2 tygodniowego pobytu w hotelu Kali Pigi, mieszkaliśmy w anexie Katerina. Warunki wiadomo jakie mogą byś w hotelu z 2 gwiazdkami, więc nie można się przyczepić. Nam wystarczało to co było, gdyż nasz pobyt nie miał się skupić na siedzeniu w pokoju. Ważne, że nie było robactwa a pościel i ręczniki wymieniane. Basen czyściutki, restauracja na miejscu bardzo dobra z dobrymi cenami. Wieczorami rzeczywiście trochę głośno,ale nam to nie przeszkadzało. Spacerkiem na plażę ok 10-15 min. Woda cieplutka i czyściutka. Jeżeli ktoś wyjeżdża z dziećmi to polecam, gdyż bardzo długo jest płytko. Wycieczki fakultatywne bardzo fajne. Pani rezydentka pomogła nam w wypożyczeniu samochodu. W jeden dzień zwiedziliśmy całą wyspę. Jest przepiękna ! Na pewno na kolejne wakacje wybierzemy się z Rainbow.
6.0/6
Tak jak co roku, podobnie jak tysiące innych rodziców i my zaczęliśmy się zastanawiać jaki kraj wybierzemy na miejsce naszego urlopu typu 2+1. Wakacje w lipcu i sierpniu? To skrajne upały, największy tłok i najwyższe ceny, inaczej mówiąc, szczyt marzeń! Po namyśle wybór padł na niewielką wysepkę Zakynthos. Dlaczego? Otóż odpowiedzi jest kilka: bo jest czarter z Wrocławia, bo tam jeszcze nie byliśmy, bo jest to Grecja, a więc kraj bezpieczny, gdzie wychodząc wieczorem na spacer nie polega tenże na unikaniu kontaktu wzrokowego z miejscowymi, bo znalazłam w Internecie piękne zdjęcia stamtąd, wreszcie z całkiem prozaicznego powodu, bo cena była do przełknięcia ( rezerwowaliśmy w tzw. first już w listopadzie). Zresztą potem nigdy już nie była cena na takim pułapie. Słusznie zauważyła pani sprzedająca mi ofertę” nic się w turystyce tak nie ceni jak sezon” - święte słowa. Po niespełna 2,5 locie samolotem pełnym rodzin z dziećmi, kiedy zaczęliśmy schodzić do lądowania, zobaczyłam to co znalazłam już wcześniej w rożnych opisach, w Internecie, a wreszcie na galeriach z Zakynthosu na tym portalu. Piękne białe skały, wysokie klify łączące się z błękitną wodą. Ten jeden z najpiękniejszych mariaży w naturze. Zakynthos określa kolor biały, następnie niebieski i zielony, a bardziej opisowo to błękit, turkus, lazur, szafir, szmaragd, granat, topaz, seledyn, kolor mięty, pistacji i oliwek. To wszystkie tonacje pasujących kolorów, jakie przychodzą mi do głowy. Jest to wyspa dla miłośników krajobrazów, nieziemskich kolorów, krystalicznie czystej, różnobarwnej wody, bujnej i soczystej zieleni, wszelkiego rodzaju plaż. Niestety nie spełni ona oczekiwań tych, którzy kochają zabytki, ponieważ prawie cała wyspa została zniszczona podczas trzęsienia ziemi w 1953 roku. Zapewne można było na niej znaleźć kiedyś tak urokliwe miejsca jak Rethymnon lub Chania, ponieważ także i ta wyspa znajdowała się przez 300 lat pod panowaniem Wenecji (nigdy nie była zajęta przez Osmanów), jak zresztą wszystkie Wyspy Jońskie. Południowo-wschodnia część wyspy jest nizinna, soczyście zielona, choć upstrzona wieloma pagórkami. Zachodnia strona jest górzysta, o białym, klifowym wybrzeżu, jest bardziej naturalna, słabo zaludniona, można rzec dziewicza. Wszędzie dobre drogi. Wspaniały klimat. Pierwszy szok nastąpił po wyjściu z samolotu, o godz. 21,00 kiedy spodziewałam się powiewu, żeby nie powiedzieć uderzenia obuchem gorącego powietrza. Owionął mnie rześki wiaterek, aż mi się wierzyć nie chciało, ze jest 05 lipca, a ja jestem w Grecji. Przez dwa tygodnie na Zakhyntos ani razu nie korzystaliśmy z klimatyzacji w pokoju. Wieczory wprost chłodne, to samo ranki My, Polacy jesteśmy tam klientami przez duże K. Wyspę opanowali Anglicy, potem Rosjanie, my na trzecim miejscu. I to czuć, na każdym kroku, że nas po prostu lubią, są wyjątkowo grzeczni, uprzejmi, mówią dobrze po angielsku, zapraszają po polsku, wszystko z taktem, wdziękiem i umiarem. Nie ma irytującej nachalności typowej dla wielu wakacyjnych miejsc. Wyspa jest rajem dla dzieci małych i dużych, są plaże kamieniste, dla tych co nie lubią piasku i chcą ponurkować, piaszczyste, dla tych co to na plażę idą z pełnym ekwipunkiem typu: łopatki małe, duże i średnie, wiaderka, młyńskie koła, grabki, wszelkiego kształtu foremki, dmuchane piłki, materace, małe pontony ( uff, mam to już za sobą) i co najważniejsze, jest bardzo bezpieczny, spokojny, płytki spad do wody. Bez stresu, że jak dziecko podejdzie do morza, to rodzic natychmiast wstaje. Wybrałam hotel Kalli Piggi w małej miejscowość Alikes, cisza, spokój, przeważają Anglicy i Polacy. Nasz hotel jest cudowny, niska zabudowa, piękna zieleń, do basenu mamy … 10 metrów. Mieszkamy na parterze, biegamy na bosaka do wody, jedzenie przygotowujemy sobie sami ( nie lubimy dużych głośnych hoteli). Na naszym balkoniku stoi ….. palma. Pierwsze dni spędzamy na tzw. wakacyjnym, nudnym, jakże cudownym bujaniu się: z pokoju na plażę, z plaży na basen, z basenu na lody, potem znowu na plażę, i tak przez 3 dni.
6.0/6
W lipcu byliśmy rodzinnie na wakacjach na przepięknej wyspie Zakynthos. Spędziliśmy 15 dni w hotelu Kali Pigi & Danny's. Pobyt wspominamy bardzo miło, żal było rozstawać się z tym przeuroczym zakątkiem Grecji, jeszcze nie tak komercyjnym....na nasze szczeście. Morze ciepłe i czyste w Alykanas wolne od jeżowców, tak więc RAJ dla dzieciaków - których dopiero późnym wieczorem udawało się zciągnąc z plaży. Grecy niezwykle uprzejmi i bardzo pozytywnie nastawieni do dzieci. Sam hotel zadbany, sprzątanie pokoji i wymiana ręczników co drugi dzień. Zakwaterowano nas w części hotelu z dala od zgiełku ulicznego, jak i gwaru z hotelowego basenu - co będąc z dziećmi jest bezcenne! Ogólnie wielki pozytyw! A tylu odcieni szmaragdu wody morskiej nie da się chyba nigdzie indziej zliczyć.