Opinie klientów o Katerina Studio

4.3 /6
55 
opinii
Atrakcje dla dzieci
3.4
Obsługa hotelowa
4.5
Plaża
5.3
Pokój
3.6
Położenie i okolica
5.1
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
4.1
Wyżywienie
2.7
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Adrian, Zawiszyn 10.07.2019

Magiczne miejsce, bardzo udany wyjazd

Jest to typowo budżetowy hotel, który jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Zalety pokoju to: niska cena, aneks kuchenny, codzienne sprzątanie, bliskość do dobrego jedzenia, jest basen, plac zabaw dla dzieci, bardzo miła właścicielka. Minusy: pokoje znajdują się obok baru gdzie są imprezy i dla wrażliwych może się to kończyć nieprzespanymi nocami, są również komary i płatna klima w pokojach, zdarza się że jak zostawi się jedzenie to pojawią się mrówki, więc trzeba się pilnować i nie zostawiać resztek. Trzeba sobie też zdawać sprawę, że hotel jest kawałek od plaży Alykanas Beach (600-800 m) i może się to wydawać niewiele, ale jak jest upał to jest to droga pokutna :) Sama plaża moim zdaniem 5/10. Warto poszukać innej plaży, bo ta nie oddaje piękna plaż na tej rajskiej wyspie. Na przeciwko hotelu jest genialna tawerna z jedzeniem Vrisaki Taverna z przemiłą obsługą. Miejscowość gdzie znajduje się hotel to Alykanas. Spokojna dość, ma grecki klimat, ale można też posiedzieć do późna w knajpie lub na imprezie. Sam hotel polecam dla osób które planują w nim tylko spać, a nie spędzać całe dnie.

6.0/6

Tomasz, Bolesławiec 24.09.2020

Super

Fajny hotel czysty, czesto zmieniają ręczniki bardzo mili właściciele i bardzo dobre śniadania, hotel położony w zacisznym miejscu wśród gajów oliwnych.

6.0/6

Monika, -- 20.08.2022

Super wakacje

Wróciliśmy z 2 tygodniowego pobytu w hotelu Kali Pigi, mieszkaliśmy w anexie Katerina. Warunki wiadomo jakie mogą byś w hotelu z 2 gwiazdkami, więc nie można się przyczepić. Nam wystarczało to co było, gdyż nasz pobyt nie miał się skupić na siedzeniu w pokoju. Ważne, że nie było robactwa a pościel i ręczniki wymieniane. Basen czyściutki, restauracja na miejscu bardzo dobra z dobrymi cenami. Wieczorami rzeczywiście trochę głośno,ale nam to nie przeszkadzało. Spacerkiem na plażę ok 10-15 min. Woda cieplutka i czyściutka. Jeżeli ktoś wyjeżdża z dziećmi to polecam, gdyż bardzo długo jest płytko. Wycieczki fakultatywne bardzo fajne. Pani rezydentka pomogła nam w wypożyczeniu samochodu. W jeden dzień zwiedziliśmy całą wyspę. Jest przepiękna ! Na pewno na kolejne wakacje wybierzemy się z Rainbow.

6.0/6

Julia, Wrocław 25.11.2015

Lazur, błękit, topaz i szmaragd. Wyspa Zakynthos.

Tak jak co roku, podobnie jak tysiące innych rodziców i my zaczęliśmy się zastanawiać jaki kraj wybierzemy na miejsce naszego urlopu typu 2+1. Wakacje w lipcu i sierpniu? To skrajne upały, największy tłok i najwyższe ceny, inaczej mówiąc, szczyt marzeń! Po namyśle wybór padł na niewielką wysepkę Zakynthos. Dlaczego? Otóż odpowiedzi jest kilka: bo jest czarter z Wrocławia, bo tam jeszcze nie byliśmy, bo jest to Grecja, a więc kraj bezpieczny, gdzie wychodząc wieczorem na spacer nie polega tenże na unikaniu kontaktu wzrokowego z miejscowymi, bo znalazłam w Internecie piękne zdjęcia stamtąd, wreszcie z całkiem prozaicznego powodu, bo cena była do przełknięcia ( rezerwowaliśmy w tzw. first już w listopadzie). Zresztą potem nigdy już nie była cena na takim pułapie. Słusznie zauważyła pani sprzedająca mi ofertę” nic się w turystyce tak nie ceni jak sezon” - święte słowa. Po niespełna 2,5 locie samolotem pełnym rodzin z dziećmi, kiedy zaczęliśmy schodzić do lądowania, zobaczyłam to co znalazłam już wcześniej w rożnych opisach, w Internecie, a wreszcie na galeriach z Zakynthosu na tym portalu. Piękne białe skały, wysokie klify łączące się z błękitną wodą. Ten jeden z najpiękniejszych mariaży w naturze. Zakynthos określa kolor biały, następnie niebieski i zielony, a bardziej opisowo to błękit, turkus, lazur, szafir, szmaragd, granat, topaz, seledyn, kolor mięty, pistacji i oliwek. To wszystkie tonacje pasujących kolorów, jakie przychodzą mi do głowy. Jest to wyspa dla miłośników krajobrazów, nieziemskich kolorów, krystalicznie czystej, różnobarwnej wody, bujnej i soczystej zieleni, wszelkiego rodzaju plaż. Niestety nie spełni ona oczekiwań tych, którzy kochają zabytki, ponieważ prawie cała wyspa została zniszczona podczas trzęsienia ziemi w 1953 roku. Zapewne można było na niej znaleźć kiedyś tak urokliwe miejsca jak Rethymnon lub Chania, ponieważ także i ta wyspa znajdowała się przez 300 lat pod panowaniem Wenecji (nigdy nie była zajęta przez Osmanów), jak zresztą wszystkie Wyspy Jońskie. Południowo-wschodnia część wyspy jest nizinna, soczyście zielona, choć upstrzona wieloma pagórkami. Zachodnia strona jest górzysta, o białym, klifowym wybrzeżu, jest bardziej naturalna, słabo zaludniona, można rzec dziewicza. Wszędzie dobre drogi. Wspaniały klimat. Pierwszy szok nastąpił po wyjściu z samolotu, o godz. 21,00 kiedy spodziewałam się powiewu, żeby nie powiedzieć uderzenia obuchem gorącego powietrza. Owionął mnie rześki wiaterek, aż mi się wierzyć nie chciało, ze jest 05 lipca, a ja jestem w Grecji. Przez dwa tygodnie na Zakhyntos ani razu nie korzystaliśmy z klimatyzacji w pokoju. Wieczory wprost chłodne, to samo ranki My, Polacy jesteśmy tam klientami przez duże K. Wyspę opanowali Anglicy, potem Rosjanie, my na trzecim miejscu. I to czuć, na każdym kroku, że nas po prostu lubią, są wyjątkowo grzeczni, uprzejmi, mówią dobrze po angielsku, zapraszają po polsku, wszystko z taktem, wdziękiem i umiarem. Nie ma irytującej nachalności typowej dla wielu wakacyjnych miejsc. Wyspa jest rajem dla dzieci małych i dużych, są plaże kamieniste, dla tych co nie lubią piasku i chcą ponurkować, piaszczyste, dla tych co to na plażę idą z pełnym ekwipunkiem typu: łopatki małe, duże i średnie, wiaderka, młyńskie koła, grabki, wszelkiego kształtu foremki, dmuchane piłki, materace, małe pontony ( uff, mam to już za sobą) i co najważniejsze, jest bardzo bezpieczny, spokojny, płytki spad do wody. Bez stresu, że jak dziecko podejdzie do morza, to rodzic natychmiast wstaje. Wybrałam hotel Kalli Piggi w małej miejscowość Alikes, cisza, spokój, przeważają Anglicy i Polacy. Nasz hotel jest cudowny, niska zabudowa, piękna zieleń, do basenu mamy … 10 metrów. Mieszkamy na parterze, biegamy na bosaka do wody, jedzenie przygotowujemy sobie sami ( nie lubimy dużych głośnych hoteli). Na naszym balkoniku stoi ….. palma. Pierwsze dni spędzamy na tzw. wakacyjnym, nudnym, jakże cudownym bujaniu się: z pokoju na plażę, z plaży na basen, z basenu na lody, potem znowu na plażę, i tak przez 3 dni.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem