5.5/6 (75 opinii)
6.0/6
Wycieczka świetna pod każdym względem. Przede wszystkim dobrze skonstruowany program, w którym każdy uczestnik mógł rozszerzyć lub ograniczyć udział, w zależności od potrzeb i możliwości. Ci, którzy mieli siłę i chęć wspinać się na wielką wydmę na pustyni Wadi Rum, albo pławić i mazać błotkiem w Morzu Martwym, robili to, ale jeśli nie chcieli to nie musieli. Na tej zasadzie dwie bardzo starsze Panie też dały radę, gdyż pomijały niektóre punkty programu, a osoby młodsze mogły zrealizować wszystko w 100 procentach. Nie bez znaczenia była znajomość rzeczy przez Przewodnika, tryskającego wiedzą, inwencją i umiejętnością rozwiązywania problemów. Widać, że kocha to co robi i angażuje się w najwyższym stopniu aby zadowolić turystów. Świadczenie było adekwatne do poniesionych kosztów. Niektórzy mieli trochę pretensji o standard hotelu w Akabie. Ale były one całkowicie nieuzasadnione, gdyż istniała opcja podwyższonego standardu, a jak ktoś nie skorzystał, to miał to, za co zapłacił. Nawiasem mówiąc trzygwiazdkowy hotel był zupełnie przyzwoity. Mieliśmy też dużo szczęścia, gdyż nie trafił się żaden "uczestnik dżuma". Wszyscy stawiali się na czas, nikt nie marudził, nie narzekał - zebrać taką grupę Polaków - cud. Zatem generalnie polecam, no a szczęście to się ma albo nie.
6.0/6
Pojechaliśmy do Jordanii trochę przypadkiem,w braku lepszego pomysłu na spędzenie pierwszych dni marca. Wiedzieliśmy niedużo - Petra,Amman,Akaba. Spotkało nas bardzo pozytywne zaskoczenie - to b.interesujący kraj, b.mili ludzie,dużo ciekawych rzeczy do obejrzenia! Bo Petra wcale nie jest najważniejsza w Jordanii - bo Jarasch jest -dla interesujących się starożytnością - wspaniałym miejscem !!! Bo "zamki w piasku" są dowodem na starą arabską kulturę . "Plaża" nad Morzem Martwym jest lepiej zagospodarowana niż po drugiej stronie granicy a Betania zagospodarowaniem także przewyższa sąsiadów! Może dlatego,że jest dużo mniej turystów co dla mnie było dodatkowym bonusem. Co do pożywienia - b.smaczne,dużo warzyw. Można znależć /w Akabie,w Ammanie/ małe knajpki z arabskim jedzeniem już od 2 USD.To oczywiście za jedno danie ale za 5-7 USD można sporo zjeść.Niestety,bez lampki wina czy piwa :):):) o to trudno,cóż, islam zabrania.... Mała przestroga - uważajcie na wielbłądy i osiołki ! Wjazd na górę Monastyr w Petrze na osiołku to trochę ekstremalny wyczyn, bezpieczniej na własnych nogach!!! Może jestem za wysoki i za ciężki dla miłego osiołka ale wywaliłem się z nim na skałę.Dobrze,że nie w przepaść kilkumetrową,która była po prawej stronie :):):)To bardzo mądre stworzenia - nawet mnie nie przygniótł,bo błyskawicznie się zerwał.Ale moją partnerkę - mniejszą i lżejszą o połowę- drugi osiołek zaniósł bezpiecznie i czekał cierpliwie na mnie:):):) Ale wracaliśmy oboje pieszo!!!!! Co do Akaby - zapoznałem się z opinią poprzedniczki,że coś w hotelu nie całkiem pasowało.Ja uważam,że było OK ! a plaża po drugiej stronie ulicy jest w porządku!!! Współuczestnicy wycieczki,którzy przenieśli się do hotelu z 4 gwiazdkami - mieli dużo dalej do morza i miasta! A wina też nie mogli wypić!!!:):):)
6.0/6
super i nic więcej nie mogę dodać. Program intensywny ale z głową realizowany przez pilota Panią Danutę, jej wiedza i podejście do uczestników wycieczki bez zastrzeżeń.
6.0/6
Przewodnik super, hotelu rowniez bardzo dobre. Wszystko zaplanowane idealnie. Bawilismy sie bardzo dobrze