Opinie klientów o Argentyńskie tango i samba Rio de Janeiro

5.0 /6
94 
opinie
Intensywność programu
4.1
Pilot
5.1
Program wycieczki
4.9
Transport
5.0
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Marzenna Jolanta, Katowice 12.05.2024
Termin pobytu: kwiecień 2024

Argentyna, Brazylia i Urugwaj.

Przede wszystkim wspaniała przewodniczka: Pani Agata. Z pasją, wiedzą, kulturą i świetna organizatorka. Grupa mała: 20 osób, co jest istotne na objazdach. Ciekawe miejsce i wspaniałe wyżywienie. Dziękuję!

6.0/6

Anna, Czeladź 14.01.2019

Wspaniały pobyt !!!

Wspaniała przygoda. Po przylocie do RIO czas na odpoczynek, potem zwiedzanie . W Argentynie oprócz Buenos (tango) piękny pobyt na rancho. Iguazu przepiękne z każdej strony granicy. Piękny występ Latino Show. Wspaniały rejs po brazyliskich karaibach oraz pobyt w Paraty (hotel w zieleni). Nad wszystkim czuwała pani Monika - należy jej się nadzwyczajna premia. :)

6.0/6

Maria 11.02.2017
Termin pobytu: styczeń 2017

Argentyńskie tango i samba Rio de Janeiro

Wyjazd bardzo dobrze zorganizowany - bogaty program wycieczek fakultatywnych ale też możliwość indywidualnego zwiedzania gwarantują, że zależnie od celu podróży - ma się swobodę urlopowania i zwiedzania zarazem. Holete położone w centrum miasta, blisko do atrakcji i dogodne punkty wypadowe do samodzielnych eksploracji. Bardzo dobrym pomysłem są obiady/kolacje w różnych lokalach, oddalonych od miejsca zakwaterowania. W każdej wołowina smakuje inaczej! Miejscowy koloryt i rytm Rio de Janeiro czy Buenos Aires na pewno można poznać podczas samotnych spacerów, jakkolwiek atmosfera niepokoju i obawy przed kradzieżą aparatu fotograficznego, czy pieniędzy trochę tę błogą atmosferę psuje, niestety...Ostrożność jest jednak obowiązkowa. Na prawie każdej ulicy można spotkać śpiących na ulicy, którzy nie mają nic do stracenia... a w miejsca takie, jak la Boca - oblegane za dnia przez tłumy turystów - nocą lepiej się nie zapuszczać... Brawo dla pilotki - Darii Zagraby, która pokazała nam kawałek Ameryki Południowej z jej Diabelską Gardzielą, która teraz kojarzy mi się z głęboką rozpaczą za Europą.... To była pierwsza moja wyprawa w tamte strony i tęsknota za Polską, kiedy już ta tęsknota przyszła, dała odczuć odległość. Dzięki niej rozrywający ból tanga można było odgadnąć właściwie i poczuć w trzewiach. Tak więc - parafrazując pisarza, który był powodem mojego wyjazdu - "lato argentyńskie spędziłam pielgrzymując do rozmailtych miejsc ustronnych aby w ciszy wydobyć z siebie... " siebie! Zamiast Gombrowicza spotkałam Borgesa, a panowie - jak wiadomo - za sobą nie przepadali. I to była jedna z największych niespodzianek moich - na każdym kroku Borges. Powtarzam zatem podróż do Buenos Aires wraz z jego bohaterami. Magia miejsc działa! Jeszcze raz dziękuję Darii za profesjonalne zdjęcia i wsparcie. Maria

6.0/6

Eleonora Staszczak 19.11.2017
Termin pobytu: listopad 2017

Wycieczka marzeń.

Wróciłam z wycieczki , która choć niefortunnie się zaczęła , bo LOT zabrał nam 1 dzień przez opóźniony wylot, to wrażenia pozostały niezapomniane. Właściwie to jeszcze nadal snią mi się przepiękne krajobrazy i pozostał żal, że to już historia. Rio de Janerio urzekło mnie przepięknym położeniem wśród gór z cudowną niekończącą się Copacabaną - pażą , która wiecznie tętni życiem. Ponadto zachwyciło nie stare Rio. Schody Solarona, Lapa, stara kolonialna architektura - o tym nigdy nie słyszałam i to było miłą niespodziamką . Trudno nie wspomnieć o głównych atrakcjach jak statua Chrystusa i Głowa Cukru. Czasu w Rio było tyle, że można było sie również wygrzać na ciepłym piasku i wykapać we wzburzonym i cudownie niebieskim oceanie. Bliskość hotelu przy plaży pozwoliła na wieczorne spacery po promenadzie i wtopić sie w barwny , roztańczony i rozśpiewany tłum wczasowiczów i tubylców. Z Rio polecieliśmy do Foz Iguaqu na żelazny punkt tej wycieczki, na który czekałam , można by rzec całe życie . To Wodospady Iguassu . Zanim jednak tam dotarłam wieczorem byliśmy na wspaniałym Schow Tańców latino. Pokaz przepiękny. Jedzenie przy tym niesłychanie różnorodne. Niespotykane potrawy , owoce, i mięsiwa pod dostatkiem. Następnego dnia doczekałam sie najwspanialszej uczty , dla oczu , ucha i ducha.. Nareszcie zobaczyłam najwiekszy cud natury . Brak słów by opisać piękno ,ogrom, barwy i potęgę spadającej wody w różnorodnie ukształtowanym krajobrazie. Kazdy zakątek budził podziw. Wędrówka wśród zarośli i przepięknej przyrody deszczowych lasów, wśród szumu zawsząd lejącej sie wody to niezapomniane wrażenia. Natomiast safari wodne to prawdziwe extremum. Pozostała jednak niedosyt. Zbyt krótko trwała wizyta w wodospadach. Ścieżki widokowe po stronie brazyliskiej były jeszcze pięknięjsze a nam niestety skrócono pobyt ze względu na ten stracony dzień i chcąc wszystko zobaczyć trzeba było śpieszyć sie i nie było czasu na napawanie sie widzianym pięknem..Z żalem opuszczaliśmy Foz Iguaqu. Boskie Buenos Aires zachwyciło mnie swą barwną dzielnicą La Boca.i kolorem kwitnących drzew. Bardziej urzekło mnie cudownie romantyczne Sakramento w Urugwaju, do którego popłynęliśmy w ramach wycieczki fakultatywnej. To oaza spokoju , uroczych starych , wiekowych zabudowań, romantycznych plaz i wspaniałej roślinności. W każdym zakatku czuje sie tchnienie przeszłości. Podobny klimat, choć inną architekturę sptkałam w brazyliskich Paratach. Dużo radości sprawił ostatni dzień na rejsie wśród archipelagu wysp Ilia Grande. Kapiel w ciepłym oceanie ,w szmaragdowej , krystalicznie przeźroczystej wodzie, gorące tropikalne słońce , cudownie piaszczyste złote plaże wśród palm to obrazki, które juz nie będą w swerze wyobraźni a stały sie realnym faktem. Ponadto wspaniałe hotele, bardzo dobre i urozmaicone jedzenie i niespotykanie wspaniała Pani Pilot Monika Grabarczyk. , ostoja cierpliwości, spokoju , wiecznie pogodna i usmiechnięta , sprawiły , że wycieszkę oceniam jako najlepszą w moim życiu.
178924
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem