Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka przyjemna, dużo można zwiedzić, program dostosowany dla osób w różnym wieku. Wspaniała wizyta w ogrodach Kaukenhof, gdzie wśród tysięcy tulipanów i innych kwiatów cebulowych można było nacieszyć oko. Także wyprawa łodzią w skansenie z wiatrakami była wypoczynkową atrakcją; Amsterdam, Haga, Brugia, Bruksela i Luksemburg z ogromną ilością pięknych zabytków, godnych odwiedzenia; Towarzystwo podróży to osoby miłe, sympatyczne, z dużym poczuciem humoru, także czas spędzony w autokarze mijał przyjemnie; Lokalni przewodnicy kompetentni, z ogromną wiedzą i pasją opowiadali o miejscach, które nam pokazywali. W programie można pominąć wizytę w szlifierni diamentów, nie było to interesujące dla większości osób. Ciekawsza była by np. serowarnia; Transport (poza Amsterdamem, gdzie autokary nie mają wyjazdu), za sprawą dwóch panów Zbyszków, odbywał się bez zarzutu, sprawnie i bezpiecznie; Zakwaterowanie w hotelach Ibis, czysto i wygodnie, bo najważniejsze to ciepły prysznic i wygodne łóżko ze świeżą pościelą; Śniadania z dużym wyborem wędlin, serów, warzyw oraz czegoś na ciepło. Obiadokolacje były na mieście. Nie bardzo na miejscu był obiad w azjatyckiej knajpie, bo można było zjeść coś w lokalnym smaku; Bez wisienki na torcie będzie kwestia p. pilot Marty, która mimo starań nie spełniła naszych oczekiwań. Małe przygotowanie,w zakresie podstawowej wiedzy o miejscach, które były objęte programem. Odniosłam wrażenie, że my jako turyści byliśmy lepiej przygotowani do tego wyjazdu. Cytując klasyka "Śpiewać każdy może, nie każdy powinien"; Kłopoty były także z nagłośnieniem w systemie słuchawkowym. Częste były zakłócenia, utrudniające odsłuchiwanie informacji, co też prowadziło do nieprzyjemnych sytuacji.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka w expressowym tempie dla osób, które chcą zaliczyć kraje opisane w programie ( i tak było w moim przypadku). Autokar bardzo wygodny i nowoczesny. Noclegi przy autostradach (w Amsterdamie na lotnisku w Ibisie). Śniadania skromne, jak to w hotelach tranzytowych na 1 noc. Pani pilot niby wesoła i miła, ale jeśli ktoś z uczestników miał dodatkowe pytania albo czegoś nie zrozumiał to reagowała jak typowa nauczycielka z PRLu ( miny, komentarze i podniesiony głos). Na wycieczce było sporo starszych osób więc organizatorzy wiedząc o strukturze klientów powinni zadbać o przygotowanie pilotów do pracy (nie liczy sie tylko przekazanie wiedzy przez pilota ale ważna jest też umiejętność nawiązywanie relacji z uczestnikami). Lokalna Pani pilot w Amsterdamie właśnie taką umiejetność miała - uczestnicy wycieczki byli zachwyceni.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wycieczka zasługuje na ocenę 4.5
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dużo oglądania obiektów z zewnątrz, niewiele od środka. Ostatni dzień w Amsterdamie zbyt intensywny, po nim był nocny przejazd. W kolejnych edycjach proponuję zamianę: Amsterdam i nocleg w hotelu 4-go dnia, natomiast wiatraki, Rotterdam i Haga- ostatniego dnia, ponieważ ta marszruta będzie mniej intensywna przed przejazdem nocnym. Hotel pod Brukselą powinien być raczej na wschód lub północ od miasta niż na południowy wschód (Wavre)- w dniu porannego przejazdu obwodnicą w kierunku Holandii był duży korek. Brugia piękna, Bruksela, Haga, Amsterdam również. Luksemburg może być, ale Berlin nie wzbudza zachwytu, może za mało widzieliśmy. Przewodnicy i pilot bez zarzutu. Pani pilot bardzo miła, kompetentna i pomocna. Generalnie bardzo miło spędzony czas. Wycieczka podobała mi się.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Prawie 4 godziny czekania bez sensu na inne autokary po całej nocy spędzonej w autokarze...TOTALNE NIEPOROZUMIENIE!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa. Dosć szybkie tempo zwiedzania (może powinna trwać 7 dni). Pogoda szuper do zwiedzania -ciepło i bez deszczu. Hotele różne (ogólnie ok- poza rupieciarnią ), jedzenie ok. Warto wykupić 3 kolacje. Czasami trudno w czsie wolnym coś zjeść . Trzeba wybierać między posiłkiem ,a zwiedzaniem czy szukaniem toalety. Autokar bardzo wygodny. Nocny przejazd do Polski - no cóż każdy wie co kupuje, więc nie ma co marudzić.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ogólnie dobra,program można zmienić ,intensywność chodzenia bardzo duża ale warto było,jest co oglądać
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo intensywna, różnorodna, bogata w wydarzenia, ciekawe miejsca ...
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawa trasa, miła atmosfera, dużo nowych informacji o zwiedzanych krajach, wszędzie można spotkać naszych rodaków
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki zapowiadał się bardzo atrakcyjnie. Może Berlin średnio pasuje do Beneluksu, ale pozostałe miejsca bardzo chciałam obejrzeć, zwłaszcza Holandię. Było pięknie. Bardzo podobała mi się Brugia i Bruksela, zauroczyło mnie Delft, zachwycił Amsterdam. Wydawało mi się, że miasta, które zwiedzam, są tak atrakcyjne, że można je oglądać godzinami i opowiadać o nich bez końca. No cóż, pani Monika - pilot naszej wycieczki - jest zwolenniczką czasu wolnego i nieprzeszkadzania turystom w wypoczynku. Berlin - duże miasto, można byłoby zwiedzać długo, ale p. Monika uznała, że uczestnikom wycieczki najbardziej zależy na zakupach i jedzeniu, więc na przeszło 2 godziny trafiliśmy do galerii handlowej. W Luksemburgu zwiedzania godzina z hakiem i tyleż czasu na zakupy i jedzenie. W Hadze pół godziny spaceru z parkingu do restauracji, a potem czas na jedzenie i zakupy. W Brukseli dwie godziny zwiedzania i przeszło dwie godziny czasu na jedzenie i zakupy. Podczas spaceru po Amsterdamie najwięcej nasłuchałam się o absurdalnym wg p. Moniki podejściu Holendrów do turystów oraz o rowerzystach - wariatach. O mieście p. Monika za wiele nie mówiła, ale był to zabieg celowy, ponieważ wszystkiego mieliśmy się dowiedzieć z wypowiedzi przewodnika odtwarzanej na statku podczas rejsu po kanałach Amsterdamu. W programie był pobyt w Rijkmuseum - całe 40 min. na to przewidziano (to przez ten absurdalny stosunek Holendrów do turystów). Ale za to czasu na zakupy i jedzenie było ze 3 godz. Trzeba przyznać, p. Monika dbała, żebyśmy zobaczyli jak najwięcej. Wskazywała, gdzie są punkty informacji turystycznej, w których można wziąć mapy i wg nich zobaczyć, co tam każdy chce. Wdzięczna jestem grupie wycieczkowej, że stanęła na wysokości zadania i wszyscy zdecydowali się na zwiedzanie Delft (nowa forma wycieczek fakultatywnych - albo wszyscy, albo nikt - nie znałam tej formuły z wcześniejszych wyjazdów z Rainbowem). Gdyby to ode mnie zależało, pominęłabym w programie wycieczki wizytę na farmie serowarskiej i w szlifierni diamentów, ale rozumiem, że przemysł turystyczny rządzi się swoimi prawami.