Potencjalne zagrożenie nr 1: Wojna w Syrii i uchodźcy
Najwięcej obaw przed
wakacjami na Cyprze powoduje wojna w Syrii, ta jednak toczy się aż 170 km od wybrzeży wyspy Sam fakt, że Cypr jest wyspą w pewien sposób izoluje go jednak od bliskowschodnich i afrykańskich konfliktów. Pokonanie 170 km po Morzu Śródziemnym to znaczne utrudnienie dla uchodźców. W dodatku rząd w Nikozji nie stwarza im najlepszych warunków, niełatwo jest też otrzymać status uchodźcy na Cyprze.
Jeśli te argumenty są niewystarczające, warto zajrzeć na stronę Travelriskmap.com i wpisać w okno wyszukiwarki „Cyprus”. Jakim kolorem oznaczona jest wyspa? Żółtym, co oznacza niskie ryzyko niebezpieczeństwa. Polsce odpowiada dokładnie ten sam kolor. MSZ też nie wystosował żadnych specjalnych komunikatów odnośnie bezpieczeństwa na Cyprze. Gdyby zagrożenie faktycznie istniało, na stronie resortu pojawiłby się komunikat „Nie podróżuj”.
Potencjalne zagrożenie nr 2: Konflikt Cypryjski
Wątpliwości niektórych turystów budzi też wewnętrzny podział Cypru. Będąca członkiem Unii Europejskiej Republika Cypryjska zajmuje jedynie południową część wyspy. Na pozostałych 30% leży Turecka Republika Cypru Północnego. Choć formalnie ten kraj nie istnieje (nie uznaje go żadne państwo z wyjątkiem
Turcji), zielona granica od ponad 40 lat dzieli wyspę na dwie części. Podział przekłada się jednak głównie na gospodarkę. Po żadnej stronie Cypru turystom nie grozi więc niebezpieczeństwo.