Kotor położony jest nad brzegiem Zatoki Kotorskiej (zwanej też Boką Kotorską). To niewątpliwie jeden z bardziej spektakularnych zakątków czarnogórskiego wybrzeża. Głównie dlatego, że od wschodu zatokę otaczają wysokie, surowe szczyty gór Lovćen, od zachodu gór Orjen, a od południa masyw Vrmac.
Jak dojechać do Kotoru i co zwiedzić po drodze:
Jeśli interesują się Bałkany, zawsze możesz wybrać się z nami na wycieczkę objazdową po Czarnogórze, podczas której zobaczysz nie tylko Kotor, ale również wiele innych urokliwych miejsc.
Choć Kotor nie jest tak duży, jak Dubrownik, to w obrębie swoich miejskich murów kryje naprawdę sporą ilość zabytków i ciekawych miejsc. A to wszystko w otoczeniu śródziemnomorskiej, doskonale zachowanej architektury oraz zapierających dech w piersi widoków. Spacer po Kotorze będzie więc idealnym przerywnikiem od plażowania i doskonałą okazją do zapoznania się z historią tej części Czarnogóry.
Przeczytaj też: Dubrownik w Chorwacji – atrakcje w mieście i okolicach
Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy po dotarciu do Kotoru, są mury miejskie, otaczające jego starówkę. Ale nie tylko ją. Wspinają się też ponad miasto, na wzgórze, w obrębie którego wznoszą się ruiny twierdzy św. Jana - kolejny z zabytków w Kotorze.
Łącznie mury mają 4,5 km długości. Skupmy się jednak najpierw na ich części, która wznosi się przy samym morzu. Tu to znaleźć można reprezentacyjną Bramę Morską (zwaną też po prostu Główną), przez którą większość osób wchodzi na teren kotorskiej starówki. Natomiast nieco bardziej na południe znajduje się Brama Grudić, a tuż obok bastion o tej samej nazwie.
Po przejściu przez Bramę Morską dostrzec można jeden z bardziej charakterystycznych obiektów starówki, czyli wieżę zegarową datowaną na XVII wiek. Na lewo od niej ciągnie się jedna z atrakcji Kotoru, czyli główny, miejski plac (Trg od Oružja). To miejsce tętniące życiem, gdzie zwykle kumuluje się większość turystycznego ruchu w całym Kotorze.
Przy placu wznosi się kilka ważnych obiektów, w tym m.in. przepiękny Pałac Rektorów czy Teatr Napoleona (jeden z pierwszych teatrów, jaki zbudowano na całych Bałkanach; obecnie już tej funkcji nie pełni). Za północnym krańcem placu znajduje się bastion Kampana z wieżą.
Nazwa Kotor z pewnością turystom z Polski może się kojarzyć z… kotami. Prawda jest jednak taka, że słowo to wywodzi się ze starogreckiego katareo, które oznacza gorące miejsce. Nie zmienia to faktu, że w Kotorze kotów żyje całkiem sporo. Puchate mruczki przechadzają się dostojnie pośród zabytkowych murów, wylegują przed wejściami do sklepików lub domagają smakołyków od turystów posilających się w restauracjach rozsianych na terenie starówki. Stały się jedną z wizytówek miasta. M.in. dlatego w jedną z atrakcji w Kotorze jest niewielkie, ale niezwykle urocze Muzeum Kotów. Gromadzi obrazy, pocztówki, znaczki czy grafiki ukazujące koty. Opłata ze wstęp do muzeum jest symboliczna, a zebrane w ten sposób środki przeznaczane są m.in. na zakup karmy dla kotorskich mruczków.
Zadając sobie pytanie, które kotorskie atrakcje zwiedzić, na pewno warto odpowiedzieć: kościoły i cerkwie. A tych w mieście jest pod dostatkiem.
Pierwszym, zasługującym na uwagę sakralnym zabytkiem jest kościół pw. św. Michała. To romańsko-gotycka, jednonawowa świątynia wzniesiona pod koniec XIII lub na początku XIV wieku. Co ciekawe, zbudowano ją na fundamentach jeszcze starszej sakralnej budowli. Kościół św. Michała udostępniony jest zwiedzającym, którzy chcą poznać najważniejsze zabytki Kotoru. Podczas wizyty można obejrzeć wnętrze budowli wraz z Lapidarium Kotorskim.
Historia Kotoru nierozerwalnie związana jest z morzem. Przypomina o tym Muzeum Morskie zlokalizowane 2 min spacerem od kościoła św. Michała. Na wystawę składa się m.in. kolekcja broni, kolekcja etnograficzna czy obrazy o marinistycznej tematyce. Można tu też obejrzeć, jak wyglądały niegdyś wnętrza ekskluzywnych, kotorskich pałaców, a także przyjrzeć się mapom czy modelom statków. Dobrze jest wygospodarować nieco więcej czasu na pobyt w muzeum, bo jego zbiory są naprawdę ciekawe i różnorodne. A trzeba mieć jeszcze chwilę na inne atrakcje w Kotorze, które warto zobaczyć.
Będąc w Kotorze, warto zobaczyć również cerkiew św. Mikołaja. Choć pochodzi z początku XX wieku, to zbudowana została w miejscu o dość bogatej historii. Wcześniej istniał tu klasztor dominikanów, który za czasów Napoleona został zamieniony na koszary. Później teren ten przekazano pod budowę cerkwi prawosławnej.
Świątynie postawiono w stylu pseudobizantyjskim. Główna fasada otoczona jest dwiema dzwonnicami, a nad wejściem podziwiać można mozaikę. Warto zajrzeć do środka, by zobaczyć piękny ikonostas stworzony przez czeskiego malarza.
Na uwagę zasługuje też znacznie starsza, ale też i mniejsza cerkiew św. Łukasza. Pierwotnie zbudowana została jako kościół katolicki na początku XII wieku. Kiedy w XVII wieku w Kotorze schroniła się ludność prawosławna, która uciekła tu przed Turkami, miejscowi przekazali im świątynię.
Ten jeden z zabytków w Kotorze był jednym z nielicznych budynków, które nie ucierpiały znacząco podczas trzęsienia ziemi z 1979 roku. Świątynia prezentuje klasyczną, romańską architekturę. Jest jednonawowa, a jej podłogę stanowi… kilkanaście nagrobków. Uwagę zwraca również zabytkowy ikonostas.
Największym i najpiękniejszym kościołem kotorskiej starówki jest bez wątpienia katedra pw. św. Tryfona. Wznosi się ona przy placu św. Tryfona, a jej dwie, strzeliste wieże dość znacząco wybijają się ponad okoliczne budynki.
Datowana jest na 1166 rok. Budynek ten dwukrotnie uległ poważnym uszkodzeniom. A wszystko przez 2 trzęsienia ziemi, jakie miały miejsce najpierw w 1667, a następnie w 1979 roku. Wtedy też spora część kotorskich zabytków została zniszczona. Za każdym razem jednak udawało się naprawić lub odbudować tamtejsze historyczne obiekty. Wspomniane wieże, pełniące funkcję dzwonnic, mają 33 i 35 m wysokości. Pomiędzy nimi znajduje się wejście, ponad którym dostrzec można taras oraz rozetę. Sama katedra jest trójnawowa, a jej wnętrze jest dość surowe. Okolice katedry cieszą się sporą popularnością wśród turystów. To nie tylko jeden z bardziej malowniczych zakamarków starówki, ale w okolicy świątyni działa też sporo knajpek i restauracji.
Obowiązkowym punktem zwiedzania Kotoru są ruiny twierdzy św. Jana. Stojąc na starówce i patrząc w stronę zbocza, jakie ponad nią góruje, dostrzec można wspinające się po nim mury. Ich zwieńczeniem jest wspomniana twierdza. Przed wyruszeniem na spacer należy pamiętać o kilku kwestiach. Trasa do twierdzy poprowadzona jest schodami, które mają ponad 1300 stopni! Przez większość czasu maszeruje się po otwartej przestrzeni, co latem może stanowić wyzwanie – upał i mocno świecące słońce nie ułatwiają wędrówki. Dlatego wybierając się do twierdzy, koniecznie trzeba zabrać ze sobą zapas wody, nakrycie głowy oraz wygodne buty. Trud wędrówki zostanie zrekompensowany przez niesamowite widoki.
Na kotorską starówkę można stamtąd spojrzeć niemal jak z lotu ptaka. Podobnie zresztą, jak na samą zatokę. A jeśli dodać do tego rozległą, górską panoramę, to otrzymuje się przepis na najlepszy plener fotograficzny.
Do miasta można wrócić w ten sam sposób lub wydłużyć sobie nieco wycieczkę. Ciekawą opcją może być wędrówka tzw. Drabiną Kotorską. Jest to dawna, wojskowa droga, która łagodnymi zakosami schodzi ku rzece Scurda, przepływającej wzdłuż północnych obrzeży starówki. Idąc tamtędy, cały czas będzie można podziwiać oszałamiające widoki. Atutem tej trasy jest również fakt, że zwykle jest na niej znacznie mniej turystów. To z pewnością kolejny z punktów, który warto zobaczyć w Kotorze.
Podczas wakacji w Kotorze, warto wygospodarować czas na przejazd słynną szosą P1, która łączy okolice Kotoru z dawną stolicą Czarnogóry – Cetynią. W tym celu najlepiej jest wynająć auto lub taksówkę, ewentualnie skorzystać z własnego środka lokomocji.
Droga ta poprowadzona została przez góry Lovćen. Od strony Zatoki Kotorskiej wspina się po ich zboczu 25 serpentynami, oferując niezapomniany widok całej okolicy. Szosa w górnej części przechodzi przez skalny tunel, a następnie dociera do uroczej, górskiej miejscowości Njeguši. To tu można spróbować i zaopatrzyć się w Njeguški pršut, czyli szynkę, która dojrzewa w czarnogórskim słońcu, owiewana przez wiatr znad Adriatyku. Wieś jest też idealnym miejscem, by nieco odpocząć od upałów, jakie panują bezpośrednio na wybrzeżu. Może też stanowić dobrą bazę wypadową do trekkingów w wyższych partiach gór.
Zmotoryzowani mogą kontynuować podróż do Cetynii lub odbić w drogę, która prowadzi do Mauzoleum Niegosza (Piotra II Petrowića-Niegosza – jednego z najwybitniejszych władców Czarnogóry), jakie wzniesiono na szczycie Jezerskiego Vrhu. Przy dobrej widoczności podobno da się stamtąd podziwiać niemal całe terytorium Czarnogóry. Od parkingu do Mauzoleum trzeba się wspiąć 461 schodami. Warto, bo panorama zachwyca. Zresztą, jak i samo mauzoleum, które zaprojektowane zostało przez wybitnego, chorwackiego rzeźbiarza Ivan Meštrovića.
Kotor, jak na kurort przystało, tętni życiem nie tylko za dnia, ale również wieczorami. Nie jest to jednak mocno imprezowe miasto z licznymi klubami i dyskotekami. Te działają w innych miastach czarnogórskiego wybrzeża (np. w Budvie). Natomiast kotorskie restauracje i bary pozwalają zasmakować w lokalnej kuchni i trunkach. A kuchnia Czarnogóry jest naprawdę doskonała.
Będąc nad morzem na pewno warto skosztować ryb i owoców morza. Jednym z typowych dań tego zakątka kraju jest buzara (w chorwackiej Dalmacji zwana brodet). W Czarnogórze potrwa ta najczęściej przygotowywana jest z krewetek i sosu pomidorowego, z dodatkiem czerwonego wina, drobno posiekanego czosnku i oliwy. Można się też spotkać z białą wersją buzary, bez pomidorów i krewetek, za to na bazie małż.
Podczas wakacji w Czarnogórze, warto też skosztować dań mięsnych. Tu prym wiodą znane i cenione na całych Bałkanach ćevapy, czyli podłużne kotleciki z siekanego mięsa. Idealnym dodatkiem do nich będzie ajwar, czyli pasta na bazie pieczonej papryki oraz spora porcja, np. szopskiej sałaty (pomidory, ogórki, cebula, czasem papryka – całość oprószona dużą ilością słonego, białego sera).
Czarnogóra słynie z doskonałych win. Najbardziej znaną winnicą, a do tego jedną z największych w Europie, jest Plantaže. Produkowany przez nią Vranac ma niezwykle bogaty bukiet i przepiękny, rubinowy kolor.
Osoby preferujące mocniejsze trunki powinny skosztować rakii. Ten wysokoprocentowy alkohol powstaje np. na bazie winogron, jabłek czy gruszek. Dla mieszkańców Czarnogóry stanowi on ważny element wieczornych spotkań. To przy rakii prowadzi się wielogodzinne rozmowy przy suto zastawionym stole. W Kotorze działa też kilka pubów, w których spróbować można kraftowych piw, również z lokalnych browarów.
Oczywiście czym byłby pobyt nad morzem bez choćby chwili spędzonej na plaży. Czy Kotor ma pod tym kątem coś ciekawego do zaoferowania? Cóż, Zatoka Kotorska nie obfituje w najpiękniejsze plaże. Tych lepiej szukać w innych częściach czarnogórskiego wybrzeża. Ale czy gdziekolwiek w okolicach Kotoru można popływać lub choćby na chwilę odpocząć nad brzegiem morza?
Kotor posiada niewielką i dość wąską plażę miejską. Znajduje się na północ od ujścia rzeki Scurdy. Trzeba się liczyć z tym, że w szczycie letniego sezonu będą tu tłumy. Ale za to widoki są naprawdę zachwycające. Siedząc tam, można podziwiać płynące do miasta wycieczkowce lub mniejsze statki i jachty.
Kawałek za Dobrotą, w stronę Perastu, znajduje się niewielka miejscowość Orahovac. Tamtejsza plaża blisko Kotoru również zasługuje na uwagę. Woda jest tu krystalicznie czysta. Plaża, choć malutka, pozwala zrelaksować się w towarzystwie wspaniałych krajobrazów.
Wystarczy krótki spacer, by przejść z Kotoru do położonej po sąsiedzku Doboroty. W miejscowości tej znaleźć można kilka mniejszych, żwirowych lub betonowych plaż. Zwykle jest tu też odrobinę spokojniej niż w samym Kotorze.
Wśród dostępnych opcji na pewno wyróżnia się Galebova stijena. Ta żwirowa plaża położona jest na północnych obrzeżach miejscowości. Jednak dno morskie jest tutaj piaszczyste. Przyjemne miejsce relaksu, które pozwala odpocząć od tłumów, jakie latem przewijają się przez kotorską starówkę i jej okolice.
Dysponując własnym środkiem transportu lub korzystając z lokalnych autobusów czy taksówek, można zdecydować się na wycieczkę na przeciwległy kraniec Zatoki Kotorskiej. W miejscowości Morinj znajduje się jedna z lepszych plaż w tej okolicy. Nie dość, że piaszczysta, to dodatkowo w jej sąsiedztwie działa kilka naprawdę godnych uwagi restauracji, które dodatkowo wychodzą cenowo korzystniej dla portfela niż te w Kotorze.
Czy wakacje w Kotorze to dobry pomysł? Jak najbardziej! Zarówno miasto, jak i cała zatoka mają turystom naprawdę wiele do zaoferowania. Zaczynając od Kotoru i zabytków, przez urozmaiconą linię brzegową, a na niesamowitych, górskich terenach kończąc. To również niezła baza wypadowa do innych, okolicznych atrakcji, np. do dawnej, czarnogórskiej stolicy – Cetyni czy do eleganckiego, pełnego kwiatów Herceg Novi. Można tu więc spokojnie spędzić kilka dni i nie nudzić się nawet przez moment!
Autorka: Aleksandra Zagórska - Chabros