5.3/6 (67 opinii)
4.5/6
Program wycieczki zapowiadał się atrakcyjnie. W rzeczywistości jednak okazało się, że poza oglądaniem wodospadów wszystkie inne punkty programu pozostawiały wiele do życzenia.
4.5/6
1/ Loty. Nie leciałem jeszcze tak marnymi liniami lotniczymi jak Air Italia. W tamtym kierunku z Rzymu samolot bardzo stary i zniszczony. Porozrywane siedzenia, przebijające prawie materiał stelaże siedzeń, brud, Podczas lotu z Rzymu do Rio przy bardzo silnych turbulencjach wszystko trzeszczało, piszczało i gwizdało bardziej niż normalnie. Stewardzi wiekowi i to z odłamu tych ponurych - uprzejmość bardzo wymuszona. W drodze powrotnej samolot z Rio w niewiele lepszym stanie. Opóźnienie na starcie 1,5 godziny i atmosfera przed odlotem złowieszcza, brak jakichkolwiek info też stwarzał wrażenie niepewności czy toto w ogóle poleci. Goryczy dopełniło 7 godzinne czekanie na przesiadkę w Rzymie (lot - tam) i opóźnienie przy powrocie. Przedstawicielki linii lotniczych czekały na nas w Rzymie przy wysiadaniu z samolotu i "przecwałowały" z nami przez całe lotnisko by szybko dotrzeć do samolotu do Warszawy, który czekał i robił sobie opóźnienie. 2/ Organizacja. Wg. pierwszej info naszej przewodniczki i rezydentki p. Izy mieliśmy mieć zakwaterowanie od razu po przylocie. Potem jednak stwierdziła że hotel zmienił warunki i czekaliśmy do godz. 12 - tej. Hotel najgorszy, w jakim byłem. Co prawda i na szczęście pościel czysta i woda ciepła, ale w pokoju świeciła co czwarta żarówka, a po trzech dniach, umywalka początkowo ledwo drożna, już była całkiem zatkana. 6 dni (czyli do wylotu do Iguazu) nasze zgłoszenia nie przyniosły rezultatu. Jedzenie wyjątkowo marne. Chyba specjalnie ich kształcili w układaniu listków wędliny i sera na półmiskach, tak by się nie dotykały ale niby zapełniały cały półmisek. Okno na bardzo głośną ulicę, pokój mały. Po powrocie z Iguazu do tego samego hotelu dostaliśmy już pokój trochę lepszy (ale to już tylko na 2 noce). Fatalnie wyszło z wyjazdem do Iguazu. Miał być na dwa dni a był na 3, tylko dlatego żeby cały jeden dzień poświęcić na przelot z przesiadką w Sao Paulo. Gdybyśmy na wieczór nie dokupili sobie u rezydentki imprezy Latino show, z dobrym jedzonkiem byłby to dzień całkowicie stracony. 3/ Rio. Drogie. Przez dwa dni zwiedzania (m.in. Głowa Cukru, Statua Chrystusa ) było dużo deszczu. Widoki problematyczne, ale mające swój specyficzny urok w chmurach. Potem z innych miejsc na szczęście zrekompensowaliśmy sobie te widoki w słońcu. Rio bez bandytów. Uważaliśmy ale i dużo, bardzo dużo chodziliśmy w dzień i wieczorami na własną rękę. Rio trochę inne niż się spodziewałem . Trochę bardziej chaotyczne brudne ale bez wątpienia wspaniałe i WARTE ZOBACZENIA !!!!!!!!!!! :). 4/ Iguazu. Jedno z najwspanialszych miejsc na ziemi jakie widziałem. To naprawdę trzeba zobaczyć. Pobyt przy wodospadach nieźle zorganizowany. 5/ Nie byliśmy na wycieczce "tropikalne wyspy", ale ponoć to był koszmar , na innych fakultatywnych byliśmy i były raczej udane, wielki szacunek za organizację i dobór przewodnika na wycieczkę do Faveli- niezwykłe przeżycie. Ogólnie - zdecydowanie warto było tam jechać,
4.5/6
Bez wodospadów Brazylia nie zrobiła by na mnie wrażenia )) No była też Argentyna , Paragwaj wycieczka dodatkowo płatna - lepiej zostać w hotelu . Rio ciekawe no jak dla mnie plażowanie mnie nie interesuje . Hotel w Rio słaby . Pani przewodnik robiła co mogła i oceniam bardzo pozytywnie !
4.0/6
Wyjazd Ok. Zwiedzanie niezbyt intensywne co drugi dzień plażowanie. Rio wspaniałe miasto. Wodospady bajeczne polecam.