Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka byłaby super imprezą gdyby nie pilotka. Zwiedzane miasta idealnie dobrane. Pozostałe ( kopalnia soli, jaskinia, twierdza ) również mają swoje walory. Niestety z powodu złej organizacji czasu i błędów pani pilot zwiedzanie odbywało się na szybko z praktycznie minimalnym czasem wolnym. Powroty do hoteli zdecydowanie zbyt wczesne, jak również zbyt późne ich opuszczanie. Wszystko to sprawiło ogólny niedosyt.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wszystko co miałem napisać jest poniżej
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To miał być dla mnie rekonesans Bułgarii i Rumunii i był. Uwielbiam architekturę i sztukę, ale nie oszukujmy się- tam nie ma perełek, raczej ciekawostki. Za mało cudów natury w programie. Parę punktów niby do wyrzucenia, ale po drodze zatem warto choćby skrócić czas przebywania tam. Oryginalne olejki z róży bułgarskiej tylko w jednym miejscu- Plowdiw. W pozostałych tandetne produkty na bazie destylatu o fatalnym składzie. Małe możliwości poznania kultury kulinarnej, dbała o to wyłącznie przewodniczka lokalna w pierwszej części wycieczki po Rumunii, a jedzenie wspaniałe, tanie. W hotelach miałam czyste ręczniki, czystą pościel i ciepłą wodę zatem nie mogę się czepiać, bo mnie to na objazdach wystarcza, ale inni uczestnicy mieli jakieś koszmarne pokoje często. Klimat głębokiej komuny podobny jak na zewnątrz- w miastach i dla mnie był to pewien smaczek tych hoteli. Komfort w autokarze -rewelacja.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie planowałam tej wycieczki. W tym terminie miałam zarezerwowaną wycieczkę do Albanii i Macedonii. Niestety, 17 kwietnia dostałam sms, że z powodu małego zainteresowania, wycieczka została anulowana. Z uwagi na planowany urlop i brak możliwości jego przełożenia wybrałam wycieczkę do Bułgarii i Rumunii. Była to moja 14 wycieczka z Rainbowa, i szczerze mówiąc, najsłabsza. Sama Bułgaria i Rumunia nie powala na kolana. Piękne miasta to Oradea, Kluż Napoka i Timiszoara w Rumunii oraz Płowdiw w Bułgarii. Bukareszt monumentalny, przytłaczający. Nie wiem kto go nazwał „Paryżem Bałkanów.” Nazwa bardzo naciągana. Sofia zwiedzana w deszczu i burzy. Poza tym przejeżdżając przez miasteczka i wsie zarówno rumuńskie jak i bułgarskie, miałam wrażenie, że czas się tam zatrzymał na „epoce słusznie minionej.” Punktem kulminacyjnym była kontrola dokumentów przy przekraczaniu granicy bułgarsko-rumuńskiej. Bardzo podobała mi się jaskinia Ledenika. Ale…..Pilot nie uprzedził, że przejścia w jaskini są momentami bardzo trudne. Trzech uczestników wycieczki zrezygnowało ze zwiedzania, ponieważ nie mogli przejść między skałami. Było bardzo wąsko. Momentami trzeba było przejść między skałami pochylając się, praktycznie przechodząc w tzw. „kucki”. Kopalnia Salina Turda? Kto widział naszą Wieliczkę był rozczarowany. Komercja, z wesołym miasteczkiem na dole. Również nie zostaliśmy poinformowani, że winda dojeżdża do połowy szybu, a dalej trzeba wchodzić po schodach. Kierowcy – duże uznanie dla p. Agnieszki. Drobniutka, szczuplutka, układała nasze walizki w lukach. Drugi kierowca jakoś się nie kwapił, aby to robić. Duże uznanie dla Agnieszki za jazdę po górach Bałkanów. Pilotka wycieczki bardzo chaotyczna i niezorganizowana. W Wielkim Tyrnowie , nie mogliśmy znaleźć hotelu i prawie godzinę jeździliśmy w kółko po mieście. Stwierdzenie pilotki, że właściciel ma dwa hotele i nie aktualizował strony internetowej, było co najmniej dziwne. Nie zwracała uwagi, czy wszyscy uczestnicy wycieczki są już na miejscu. Np. w Szegedzie, gdzie autokar zatrzymał się przy bulwarach . Jeszcze nie wszyscy wysiedli z autokaru, część była na schodach, ale pilotka z przewodniczką już w połowie parku. Nie można było nadążyć. Kolacja rumuńska, taka sobie. Trzy tańce dwóch par przy muzyce z play backu. Natomiast bardzo przyjemnie było na kolacji bułgarskiej, gdzie gościliśmy u rodziny bułgarskiej. Przesympatyczni gospodarze, świetna organizacja i zabawa. Tu również były tańce, ale z muzyką na żywo. Jeżeli chodzi o przewodników, to mam pytanie do biura. Czy w całej Bułgarii i Rumunii jest tylko dwóch przewodników, którzy mówią po polsku? Czasami miałam wrażenie, że w niektóre miejsca szliśmy niepotrzebnie. Można było pominąć kampus studencki w Kluż Napoka i kawiarnie w Bukareszcie. Tym bardziej, że było bardzo gorąco. Dodatkowo brak było czasu wolnego na zjedzenie w południe posiłku, a nie każdy wykupił kolację w hotelu. Przerwy w czasie podróży na toaletę, też były bardzo rzadko. Płacąc za wycieczkę, nie wymagam zakwaterowania w hotelach cztero- czy pięciogwiazdkowych, bo wycieczka byłaby o wiele droższa. Ale chciałabym, aby te hotele posiadały windę. Wchodzić na 3 czy 4 piętro z walizką po całym dniu zwiedzania w temperaturze prawie 37 stopni, nie specjalnie nas bawiło. Na dodatek jeden z uczestników spadł ze schodów, dobrze, że nic się nie stało.