Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dobry program, dobry autokar, świetna pilotka pani Kasia, wyżywienie ok.. Ogólną ocenę zdecydowanie zaniża zakwaterowanie, w jednym z hoteli karaluchy (Agadir), hotele widocznie nadszarpnięte zębem czasu, ale generalnie czyste.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa programowo. Niepotrzebna kolacja po wylądowaniu w nocy. Można było zastąpić to spokojnie w dniu wylotu do Poznania. Bagaże w dniu wylotu oddaje się do bagażowni i spokojnie można było korzystać jeszcze z basenu,w toalecie można było się przebrać ,bo pokój już jest zdany do 12.My mieliśmy trochę wiekowe towarzystwo. Dość dobre noclegi. Rewelacyjna pani Krysia pilotka i świetny autokar z kierowca i pomagierem. Pokoje we wszystkich miastach na trasie czyste.Jedzenie dobre. Śniadania najczęściej francuskie. Każdy znajdzie coś dla siebie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka miała bardzo ciekawy, intensywny program – codziennie wyjeżdżaliśmy około 8:00 i odwiedziliśmy wiele fascynujących miejsc. Ogromnym atutem był pilot – wykazywał się dużą wiedzą i zawsze służył pomocą, co znacznie podnosiło komfort podróży. Niestety, minusów też nie brakowało. Dużym rozczarowaniem były hotele – często stare, zaniedbane, zlokalizowane na obrzeżach miast. Śniadania pozostawiały wiele do życzenia – jedzenie się kończyło i nie dla wszystkich wystarczało. Największy minus to jednak brak czasu wolnego. Po zakończeniu zwiedzania (czasem już wczesnym popołudniem) wracaliśmy do hoteli daleko od centrum, co uniemożliwiało poczucie klimatu odwiedzanych miejsc. Zamiast tego warto byłoby przedłużyć pobyt w miastach i wracać do hoteli dopiero na kolację – np. na godzinę 20:00. To pozwoliłoby lepiej poznać Maroko i jego atmosferę.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Czytałam wcześniej opinie o tej wycieczce i tak mnie zainteresowały, że pojechałam. Opinia po wycieczce jest jednak, w moim przypadku, zdecydowanie odmienna od tych, z którymi się wcześniej zapoznałam. Po pierwsze hotele. Zastanawiam się kto Hotelowi Omega dał tyle gwiazdek? Hotel nie najczystszy. Pościel to jakaś porażka. Klimatyzacja rozbita. Wanna w łazience brudna, strach stanąć gołą nogą. Posiłki to totalne nieporozumienie. W hotelu zakwaterowano dwa autokary turystów zatem naturalną rzeczą powinno być, że na kolacji i na śniadaniu stale donosi sie sztućce, szklanki, talerze nie mówiąc już o jedzeniu. Niestety w tym hotelu taka normalna obsługa jest nieosiągalna. Zresztą nie tylko w tym hotelu. Nie zrozumiały jest dla mnie w hotelach wymóg- bagaże przynosi bagażowy. I nie daj Boże wziąć je z sobą , gdyż można zostać okrzyczany. przez Panią przewodniczkę. Takie rozwiązanie w przypadku .mojego wyjazdu stanowiło bardzo duzy dyskomfort. Przyjeżdżamy zmęczeni do hotelu i chcemy odpocząć i nie da rady, gdyż kapcie, kosmetyczka, rzeczy do przebrania są w walizce a na nią czeka się prawie godzinę. Totalna porażka. Po drugie program. Nie byłby zły, gdyby nie to, że będąc na objeździe w trakcie Ramadanu wiadomo od razu, że należy wziąć to pod uwagę przy rozpoczynaniu objazdu. W przypadku mojego objazdu niestety mam wrażenie, że organizatorzy w ogóle się tym nie przejmowali. Jaki był skutek? Dotarliśmy do Casablanki akurat wtedy, gdy nie można było wejść do jedynego Meczetu w Maroko, który można było zwiedzać🙁 Nie chce już nawet pisać o wycieczce po medynie w Fezie, gdzie najpierw stawaliśmy przy chyba każdym ze śmierdzących stoisk mięsnych lub rybnych a potem jeszcze prawie 40 .minut musieliśmy stać pod fabryką i sklepem ze skórami, w wąskiej uliczce. Po trzecie autokar i kierowca:-):-) OGROMNY PLUS. Czysty autokar, wygodny a kierowca miły sympatyczny i kiedy trzeba pomoc y:-) Po czwarte koszty dodatkowe wycieczek. Do tej pory zastanawiam się na co poszło 280 EUR od pary, skoro 1EUR to 10,63 dirhama czyli od pary 2986,4 dirhama. Najdroższy bilet wstępu to 150 dirhamów - Meczet Casablanka, którego de facto nie zwiedziliśmy. Przewodniczka zwróciła nam za to po 150 dirhamów, uznała że może zaokrąglić kwotę i już. Nikt się z tych 280 EUR w żaden sposób nie rozliczył. Skoro tak to firma powinna to wliczyć w koszt wycieczki i już i nie udawać, że to koszty biletów wstępu. Po piąte i ostatnie, Pani przewodnik. Nie podam imienia, Pani M, niestety o ile była to miła, sympatyczna i kulturalna osoba o tyle niestety wiedze o kraju miała nikłą. Nie radziła sobie z grupą, gdyż nie potrafiła jej zainteresować. Puszczanie filmów o Maroko, czy czytanie czyjejś książki o tym kraju to, w moim przekonaniu, wielkie nieporozumienie w trakcie takiej wycieczki. Odpowiadanie na pytania wycieczkowiczów że nie mówi o czymś bo nie lubi zagadnień gospodarczych to coś do czego dobry przewodnik nawet nie powinien się przyznawać. Na zakończenie szczypta optymizmu:-) Lepiej jechać na pobyt i wtedy korzystać z wycieczek. Z takiej możliwości też korzystałam i była to CAŁKIEM INNA JAKOŚĆ i noclegów, i jedzenia a przede wszystkim przewodnika.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Maroko w pigułce. Zawiera najważniejsze i najciekawsze miasta, obiekty, miejsca. Ogólnie wycieczka w porządku, z kilkoma wadami niestety. Hotele w niezbyt dobrym stanie, najgorszy hotel jest w Agadirze i co dziwne rainbow dysponuje dwoma hotelami gdzie kwateruje grupy objazdowe, które znacznie różnią się jakością. Tagadirt i Les Omayades. Nie wiem od czego zależy do której trafiasz, skoro płaci się tyle samo a możesz albo wylądować w dziurze zwanej hotelem Tagadirt, ale w normalnym hotelu Les Om. Troche niepotrzebna wycieczka do kurortu Ifran. Niezbyt ciekawe miejsce, zbytnia strata czasu, sądze ze po drodze znalazłyby się ciekawsze miejsca. Polecam fakultatywną kolację feską. Restauracja bajkowa, występy jako tako ale dużo smiechu. Obiekcje mam też co do miasta Safi. Dano nam jedynie 30 minut aby połazić po straganach z ceramiką, by zaraz nas wywieść dalej do hotelu i powiedzieć ze lepiej nie wyłazić na miasto bo jest niebezpiecznie,wiec siedź w hotelu (pół biedy jak przylatujesz gdy jest ciepło wtedy możesz chociaż w basenie popływać). Zdecydowanie za mało czasu wolnego na straganach. Sklepiki tam są pełne wspaniałej ceramiki, obrazów itp. gdzie nawet jak nie chcesz nic kupić to warto spokojnie połazić i pooglądać (jak ktoś chce kupić ceramikę najlepiej tam bo jest najtaniej i duży wybór). Nie wiem czy to zależy od przewodnika czy tak jest w programie? Podobnie w Essaouirze - przepiekne miasteczko gdzie warto więcej dać czasu wolnego, a nie gnać do Agadiru.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotele na objeździe miały problemy z klimatyzacją. Czasami x czystością/ zdarzały się grzyby na ścianach np w Agadirze ale we nie w hotelu Omega. Karaluchy. Trochę mało jedzenie. Trzeba było czekać aż coś dołożą.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program ok. Duże problemy na posiłkach, kilka grup jednocześnie i puste półmiski. Obsługa nie spieszyła się z uzupełnianiem brakujących potraw
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawe miejsca do obejrzenia ciekawy kraj i kultura i miejsca .Ogólnie ok ale bez zachwytu . Byliśmy tez na pobycie w hotelu
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa, miejsca do zwiedzania dobrze wybrane. Miasta i zabytki na pewno warte obejrzenia. Tempo zwiedzania bardzo szybkie. Autokar, spacer, chwila wolna więc biegiem po pamiątki i zdjęcia i znów autokar. Jakość hoteli różna: od średnich po kiepski i oddalone od centrum miast, np.: hotel w Casablence na przedmieściach tuż przy wielkiej budowie. Hotel w Fezie wprawdzie usytuowany w mieście, ale jakość tragedia, nawet jak na LastM. Marokańczycy uprzejmie próbują naciągnąć przy każdej okazji. Cenę najlepiej ustalać z góry, ponieważ nie rzadko z 13 dirhamów robi się 30, z 14 dirhamów robi się 40 itd. Itp. Zwiedzane miejsca np.: wizyta w zielarni berberyjskiej gdzie odbywa się show i taniec wokół klienta w otoczeniu zapachów ziół, kremów, przypraw i błyskotliwej łamanej marokańskiej polszczyzny, choć te same przyprawy za rogiem można kupić taniej. Tak samo jest z szalami, narzutami czy kapami. Wygląda to jak po prostu „naganianie klientów”. Postój i obiad u rzeźników tak bardzo zachwalany przez pani przewodniczkę okazał się traumatycznym przeżyciem. Brudne naczynia, taźin w skład którego wchodziły ziemniaki, cebula i skrawki skóry z tłuszczem (zamiast zamawianej koziny) i przeraźliwie straszne warunki sanitarne (znacznie gorsze proszę Państwa od tych standardowo przyjętych w Maroku). Kolacja Feska też raczej rozczarowuje, a za 31euro można zjeść smacznie i po marokańsku i jeszcze zostanie na nie jedną herbatę. Cena zbyt wygórowana. Żałuje że nie trafiłam na Panią przewodniczkę Dorotę lub Krystynę bardzo wychwalane w opiniach. Nasza przewodniczka Pani Martyna wiedzę przekazywała bardzo chaotycznie, nie raz merytoryczną część wypowiedzi weryfikowałam w przewodnikach. Raz usłyszeliśmy że w Maroku nie ma kary śmierci, kilka zdań później dowiedzieliśmy się że jest. Bardzo trudno słucha się wypowiedzi w której zdania są urywane, np.: I tam na tym pomniku…bo musicie Państwo wiedzieć, że … . Brak ładu, składu a już najmniej jest poprawności gramatycznej.Kilka innych zasadniczych uwag: (1) w języku polskim występują końcówki ą, ę – a często słychać w zdaniach ”kobiety robiom”, „dzieci idom” (2) „trz” brzmi notorycznie jak „cz” np.: liczebnik 300 „czysta”, inny przykład „czeba”, (3) sikanie – to słowo pojawia się równie często w wypowiedziach Pani przewodniczki jak Maroko. Na każdym przystanku serwowano nam: proszę państwa można się wysikać, proszę państwa idziemy sikać. Mało to elegancie Pani Martyno. Serwis Biura Rainbow oceniam dobrze, miejsca pełne uroku i cudowna pogoda w Maroku są gwarantowane bez udziału biura, warto więc się wybrać.