Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najmocniejszą stroną objazdu Cesarskie Miasta była Pani przewodnik Małgorzata - kompetentna cierpliwa i zawsze uśmiechnięta .Najgorzej wspominam hotel w Agadirze aparthotel Faunty Beach- pościel brudna,pokoje tragiczne,brud i smród, spaliśmy w ubraniach na własnych ręcznikaćh plażowych. Hotele na objeżdzie często bez klimatyzacji, w Marakeszu gdzie temperatura dochodziła do 46 stopni nie działała klimatyzacja. nie polecałabym odjazdu w lipcu i sierpniu, naprawdę trudno wytrzymać.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chciałam podzielić się opinią o wycieczce Cesarskie Miasta, z której wróciłam z rodziną ponad tydzień temu. Wycieczkę jako taką oceniam ogólnie na 3+/4-. Zdecydowanie na plus jest kraj, który jest ciekawy i jak na afrykańskie warunki, w miarę czysty. Ciekawostka - jest jedyny kraj, który jest producentem oleju arganowego, więc polecam zabrać gotówkę, żeby nabyć parę buteleczek, czy do pielęgnacji ciała, czy do oczyszczenia organizmu. Ceny są w Polsce o 50% niższe niż w kraju, sprawdziłam po przyjeździe. Za 60 ml czystego oleju do ciała zapłaciłam 8 Euro. Niestety dużo do życzenia, pod względem czystości, pozostawiają hotele, do których byliśmy zakwaterowani, co łączyło się ze średnią jakością jedzenia. Poza tym na tej samej wycieczce uczestnicy byli zakwaterowani do pokoi o znacząco różniącym się standardzie, co nie powinno mieć miejsca. W trakcie wycieczki udało się także nawiązać kontakt z uczestnikami innej wycieczki Cesarskie Miasta, którą opiekował się inny przewodnik. Wówczas dowiedzieliśmy się, że w ramach takiej samej wycieczki zaoferowano im, choćby w Agadirze, hotel w dużo lepszym standardzie, niż uczestnikom naszej wycieczki, tj. z basenem , sauną etc. I po trzecie - jako, że byliśmy niejednokrotnie na wycieczkach objazdowych, pierwszy raz zdażyło się, iż pilot wycieczki nie był fizycznie dostępny po dostarczeniu uczestników do danego hotelu. Pani Sonia podała co prawda telefon, ale biorąc pod uwagę znaczny koszt połączeń w Maroku, ze zwykłym pytaniem nie było się do kogo udać. Pani pojawiła się na posiłkach lub gdy sprzedawała zamówione wcześniej gadżety typu olej arganowy. Moim zdaniem opiekun wycieczki powinien być dostępny 24 h, bo jest odpowiedzialny za grupę przez cały czas jej trwania, a nie tylko po dowiezieniu do hotelu. Do tej pory takie mieliśmy doświadczenia. Dodatkowo, to już tylko na marginesie - doradzam wyjazd do Maroka w pierwszych turnusach, gdyż my jadąc pod koniec sierpnia, mieliśmy wrażenie, że pilot wycieczki jest już zmęczony... Pozdrawiam.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry przewodnik pani Nina, dobry program, dobry autokar i kierowca ale reszta tylko zadowalająca. Wybraliśmy się do Afryki ale było zimno i padał deszcz ( kwiecień ). Przejechaliśmy przez rolniczą część Maroka zieloną i mokrą zupełnie odmienną od stereotypowych wyobrażeń.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zdecydowaliśmy się z chłopakiem na wycieczkę do Maroka z uwagi na świetne opinie w internecie oraz zachęcający plan całej wyprawy. Jednakże troszkę się zawiedliśmy, może dlatego, że spodziewaliśmy się czegoś więcej. Mimo, że fakycznie można zobaczyć wspaniałe miejsca, mi.in. Meczet Hasana II, to niestety nie są one na tyle okazałe i jest ich na tyle mało, że środowisko oraz otoczenie w jakich zwiedzaliśmy poszczególne historyczne miejsca, przytłoczyły je swoimi negatywami. Jeśli ktoś się spodziewa zobaczyć kraj, choćby tak piękny, jak Turcja, mocno się zdziwi. Brud, smród (w niektórych miejscach aż zatykający - i nie mówimy tutaj o garbarni) i rynsztok płynący ulicami. To tyle jeśli chodzi o krajobraz. Jeśli chodzi o sam plan wycieczki, to myślę, że odrobinę trzeba zmienić czas poświecany na zwiedzanie poszczególnych miejsc. Naszym zdaniem zbyt wiele czasu straciliśmy na przebywanie na bazarach, które owszem mają swój urok i na pewno warto zobaczyć, jak to naprawwdę wygląda, ale cały dzień praktycznie spędzony wśród uliczek bazarowych w niekoniecznie przyjemnych warunkach, nie jest zbyt dobrym planem na zwiedzanie Maroka. Niestety w miejscach, kóre faktycznie naprawdę zasługiwały na więcej uwagi, jak np. Bahia Palace, czy Shalla w Rabacie, czasu były bardzo niewiele, jedynie szybkie obejście, aby zaliczyć, a szkoda, bo naprawdę warto poświęcić tym miejscom troszkę więcej czasu, kosztem tego straconego na kolejnych bazarach, odwiedzanych praktycznie w każdym mieście, każdego dnia. Dodatkowo chcielibyśmy ostrzec przed sprzedającymi. Uwaga na wydawane reszty!!! Transkacja odbywa się w ten sposób, że dając pieniądze np. za sok, musimy poczekać na wydanie reszty, podczas, gdy sprzedający obsłuży w międzyczasie dwie inne osoby, a potem udaje, że dostał mniej, niż im się dało. Najbezpieczniej płacić wyliczonymi kwotami, bądź w taki sposób, żeby nie mieli możliwości wydawania większej kwoty, szczególnie na bazarach i na placu Jemma w Marakeszu. Odniesiemy się również do pomysłu, jakim są "bagażowi". Osobiście uważamy, że lepiej jest samemu zająć się swoją walizką, ponieważ niestety o szacunku do naszej własności możemy pomarzyć. Wrociliśmy z całkowicie rozwaloną walizką, bez kółek i z połamanymi rączkami, więc lepiej uważać. Oczywiście ubezpieczenie na bagaż nie obejmuje opakowania, czyli walizki, a jedynie jej zawartość, więc mieliśmy nie lada kłopot, aby wrócić z walizką w takim stanie. Jesli chodzi o jedzenie, to nie ukrywamy, że również nie mogliśmy się doczekać marokańskich smaków. Niestety, to co widzimy w telewizji kompletnie ma się nijak do rzeczywistości. Jak dla nas praktycznie kompletnie bez smaku, szczególnie brak soli dał się we znaki, za to masa kuminu w każdej praktycznie potrawie. Oczywiście nie omieszkamy wspomnieć, że około połowa autobusu zatruła się w hotelu w Fezie, gdzie mieliśmy dwa noclegi. Jedzenie było całkiem dobre, serwowane, ale niestety poczuliśmy na sobie tzw. "zemstę faraona", więć bez końskiej dawki wstrzymujących tabletek się nie obejdzie. Podsumowując, na pewno nie polecamy tej wycieczki w takiej cenie, w jakiej jest sprzedawana. Po prostu nie jest tego warta. W innym przypadku na pewno warto pojechać i zobaczyć, jak żyją ludzie w Maroko i chyba tak naprawdę docenić, że się mieszka w Polsce, gdzie nawet toalety publiczne są w lepszym stanie niż większość marokańskich domostw.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warto sprawdzić pogodę przed wyjazdem- trafiliśmy na deszcz i zimę. tadzin- obowiazkowy do degustacji. Wycieczka fakultatywna bardzo wesoła,polecam.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pilot wycieczki Pan P.W.nie powinien wykonywać tego zawodu,ponieważ nie ma do tego predyspozycji,ani wiedzy.Robi to dla pieniędzy,a uczestnicy wycieczki mu przeszkadzają.Bywa aktywny tylko w sklepach do ,których nas zaprowadził.Nic nie dowiedziałem się więcej,niż wiedziałem o tym kraju."Przewodnik"na przejazdach milczał,lub spał.Potwierdzam,wyglądem odstraszał,nie integrował,całkowita klapa.STRACIŁEM 7 DNI,bo oglądanie widoków bez opisu to strata czasu.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka mogła by być dość ciekawa, gdyby nie pilot, który nie znał kraju i bardziej go interesowały własne interesy niż dobro uczestników.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
JAKO STAŁY KLIENT FIRMY RAINBOW MUSZĘ Z ŻALEM STWIERDZIĆ , ŻE OBJAZD PN. "CESARSKIE MIASTA" W MAROKU ZAWIÓDŁ MOJE OCZEKIWANIA. PROGRAM WYJAZDU JEST BARDZO OKROJONY - W SZCZEGÓLNOŚCI NIE UDAŁO SIĘ NAM OBEJRZEĆ "ZJAWISKOWYCH" OGRODÓW W MARRAKESZU. POZIOM WYPOSAŻENIA I STAN TECHNICZNY (WIEKOWYCH) HOTELI NA TRASIE OBJAZDU - OCENIAM NA BARDZIEJ NIŻ SPARTAŃSKI, A PROPONOWANA UCZESTNIKOM KUCHNIA TO MONOTONIA I BRAK ORIENTALNYCH SMAKÓW. OSTRZEGAM POTENCJALNYCH PODRÓŻNIKÓW PRZED MOŻLIWOŚCIĄ ZATRUCIA POKARMOWEGO. JEDYNA SPRAWA, KTÓRA W MOJEJ OCENIA NIE ZAWIODŁA TO BARDZO PROFESJONALNY I KOMPETENTNY PRZEWODNIK - PILOT PAN JACEK. JEGO STOICKI SPOKÓJ, GŁĘBOKA WIEDZA, KULTURA OSOBISTA ORAZ KULTURA SŁOWA TO JEDYNE NAPRAWDĘ ATUTY I PLUSY TEGO WYJAZDU. DOCENIAM TAKŻE WYJĄTKOWO DOBRĄ OBSŁUGĘ PRACOWNIKÓW LINII LOTNICZEJ ENTER. PILOCI PIERWSZA KLASA I OBSŁUGA POKŁADOWA NA NAJWYŻSZYM MOŻLIWYM POZIOMIE - PUNKTUALNOŚĆ I POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka nie dla wszystkich grup wiekowych,bardzo szybkie zwiedzanie ,zła słyszalność przewodnika.Ogolna ocena 3 z +
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W sierpniu byłam z rodziną w Maroku na wycieczce objazdowej ,,Cesarskie Miasta". O ile sam kraj, ludzie, zabytki i widoki bardzo polecam, to sposób organizacji wycieczki już nie. Hotele były brudne i w gorszym standardzie, niż można sobie to wyobrazić. Pokoje uczestników się znacznie różniły od siebie standardem, a na dodatek dowiedzieliśmy się, że grupa będąca w tym samym czasie w Maroku z innym pilotem otrzymała w Agadirze dobrej jakości hotel z basenem i sauną. Tak więc należy b. dobrze obejrzeć, gdzie będziecie Państwo kwaterowani...Z naszych hoteli wszędzie było daleko, bo były usytuowane na obrzeżach miast. Jedzenie ,,średniej " jakości, gdzie największym popisem kuchni lokalnej okazał się zwykły kurczak na parze w warzywach , tyle że podany w naczyniu zwanym ,,tadżinem." Poza tym zastrzeżenia budziła też organizacja pracy Pani pilot, która nie mieszkała z grupą i nie było z nią fizycznego kontaktu po przyjechaniu do hotelu. Stąd jeśli ktoś chciał się spytać, gdzie warto jeszcze iść i gdzie - nie miał szans... Podała co prawda telefon, ale z zastrzeżeniem, że ceny są tu bardzo wysokie, co sprowadzało się do sytuacji, że większość urlopowiczów po przyjeździe do hotelu musiała sobie radzić sama. Pani pilotka z rutyną zawodową, powtarzała po trzy razy te same opowieści, jakby wszyscy nie pamiętali, co mówiła dnia poprzedniego. Może lepiej byłoby polecić w czerwcu, póki sezon się dopiero zaczyna ? Z rzeczy, o których warto pamiętać to to, aby zabrać trochę więcej gotówki, np. na zakup oleju arganowego, którego Maroko jest jedynym producentem na świecie, czy trochę rękodzieła z gliny ręcznie zdobionej albo ze skór. Pozdrawiam. Violetta