Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana, piękna pogoda, bardzo dobra organizacja. Hotele na poziomie bałkańskim - czyli nie zawsze łóżko z baldachimem ale jak najbardziej przyjemnie. Wspaniały wyjazd łączący wypoczynek i zwiedzanie :)
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy na tej wycieczce w czerwcu, to nasza pierwsza objazdówka i jesteśmy bardzo zadowoleni. Program bardzo ciekawy, z czasem na odpoczynek. Wszystkie hotele przy samej plaży, wygodne, wyżywienie bardzo dobre, można nawet przytyć :-) Piękne widoki, wrażenia niezapomniane no i wielkie uznanie dla kierowców.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie wróciłam z dalamtyńskiej eskapady- wycieczkę mogę zdecydowanie polecić, widoki i odwiedzone miejsca były niesamowite, a cała podróż upływała w miłej atmosferze stworzonej przez świetną Panią Pilot Annę, która przybliżyła nam w bardzo ciekawy sposób burzliwą historię Bałkanów. Jedynym mankamentem wyjazdu był standard hoteli, szczególnie źle w pamięci zapisał się nam hotel Toplica w miejscowości Topusko, który był poniżej wszelkich standardów. Posiłki były niesmaczne i porcjowane, a budynek swoje czasy świetności przeżywał zapewne 40 lat temu..dodatkowo musieliśmy nadłożyć dużo drogi żeby do niego dotrzec co było absolutnie bezsensu. W ofercie wyjazdu rzeczywiście jest napisane, że mamy spodziewać się hoteli dwu, trzy gwiazdkowych więc należy przygotować się na skromne zakwaterowanie, aczkolwiek czasem warunki były dość uciążliwe. Dodatkowo, program wycieczki został drastycznie zmieniony przez co w Splicie spędziliśmy niespełna godzinę. Biorąc to wszystko pod uwagę, niezdecydowanym wyjazd polecam, program nie jest mocno intensywny, prawie zawsze mieliśmy zapewniony czas wolny, a do hoteli dojeżdzaliśmy w godzinach 18-19 żeby mieć chwilę na odpoczynek. Jedynie dwa razy przyjechaliśmy po godzinie 21 ale wiązało się to z intensywnym programem danego dnia. Koniecznie polecam wycieczkę fakultatywną do Mostaru i Medjugorje, która zapewnia niesamowite wrażenia.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zorganizowana w okresie pandemii. Profesjonalnie i bezpiecznie. Podróż męcząca, ale nie mogło być inaczej, skoro podróż trwa około 27 godzin. Program wycieczki atrakcyjny, zgodny z opisem. Spora intensywność, czyli godzinka zwiedzania z przewodnikiem, godzinka wolnego czasu i pędzimy dalej. Praca pilota wzorowa. Zakwaterowanie 50 m od plaży - super, wyżywienie bardzo przeciętne. Generalnie ocena pozytywna.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dzień 1 - wyjazd o 3.45 i przejazd do Woszczyc gdzie była przesiadka, potem przejazd całonocny z przerwami co 2-3h. Dzień 2 - Zwiedzanie Ljubljany (stolicy Słowenii) ok 6 rano co było bardzo fajnym doświadczeniem. Cicho, zero tłumów, bardzo przyjemnie się spacerowało. Warto wejść w czasie wolnym na wzgórze zamkowe skąd jest bardzo fajna panorama na miasto. Następnie przejazd do jaskini Postojnej i zwiedzanie ok 1,5h + czas wolny. Trzeba wziąć coś cieplejszego do ubrania bo w jaskini panuje temperatura 8-12 stopni, co jest szokiem kiedy wchodzi się do niej z 30 stopniowego upału. Przejazd do hotelu w miejscowości Pirovac. Część gości była w budynku hotelowym a część w domkach letniskowych. To co dało się bardzo we znaki to duża ilość komarów które cięły niemiłosiernie oraz brak klimatyzacji. Dzień 3 - dzień wolny, kąpiele w adriatyku. Warto zwiedzić urokliwe miasteczko Pirovac. Dzień 4 - zwiedzanie Trogiru i Splitu. Lokalny przewodnik p. Jan bardzo konkretny i ciekawie opowiadał. W Splicie w czasie wolnym możliwość wybrania się na piaszczystą plaże (co jest ewenementem w Chorwacji) lub wzgórze widokowe. Nastepnie przejazd do hotelu w miejscowości Gradac bardzo urokliwą trasą wzdłuż riwiery makarskiej. Sam hotel był chyba najgorszym w trakcie wycieczki - niemiły zapach w pokoju, brak klimy, wystrój jak z lat 60. i jedzenie takie sobie. Za to widoki nadrabiały wszystkie niedogodności :) Dzień 5 - zwiedzanie parku narodowego Krka, kapiel w okolicach wodospadu to super przeżycie i atrakcja. Nastepnie pilot zabrał nas na degustacje lokalnych wyrobów - wina, rakije, sery, miody - wszystko wyśmienite. warto zabrac trochę więcej pieniędzy własnie specjalnie dla takich rarytasów jakie tam można kupić :) Nocleg w najlepszym hotelu w trakcie wycieczki w okolicach Trogiru (hotel Medena) - pyszne jedzenie, fajne pokoje i wreszcie upragniona klimatyzacja :) Dzień 6 - przejazd do Dubrownika przez fragment Bośni i Hercegowiny co skutkuje podwójną kontrolą paszportową poniewaz Bośnia nie jest w UE. W Bośni przystanek w miejscowości Neum przy supermarkecie gdzie można było kupić lokalne alkohole po bardzo korzystych cenach ;) Zwiedzanie Dubrownika z p. Karoliną bardzo ciekawe, opowiedziała najważniejsze rzeczy z historii miasta. Dla niektórych na pewno będzie to nielada gratka poniewaz w Dubrowniku kręcą znany serial Gra o Tron. W czasie wolnym można wejść na mury miasta (150 kun) lub wjechać kolejką na wzgórze widokowe (130 kun), generalnie ceny w Dubrowniku bardzo wygórowane, nie opłaca się tam nic kupować z wyjatkiem pamiątek oczywiście. Nastepnie przejechaliśmy do miejscowości Orebić skąd mieliśmy przeprawe promową na wyspę Korczula. Zakwaterownie mieliśmy w hotelu Jadran w miejscowości Vela Luka. Hotel bardzo przyjemny. Niestety klima płatna 5 euro za dzień i wifi (chyba 60 kun na godzine). Dzień 7 - dzień wolny i jedyna wycieczka fakultatywna jaka doszła do skutku czyli Fish Piknik. Rejs małym stateczkiem na bezludną wyspę Proizd i kąpiele na bardzo uroczych plażach z lazurową wręcz wodą. W trakcie rejsu poczęstunek - ryby, pasty rybne, ryż, pieczywo, wino do oporu ;) itp. Generalnie wszystko na plus ale wydaje mi się że cena 35 euro/os. jest zdecydowanie wygórowana. Niektórzy popłynęli na identyczny rejs ale bez poczęstunku i zapłacili o wiele mniejszą sumę. Dzień 8 - dzień wolny, wybraliśmy się miejscowym busem na wycieczkę do miasta Korczula (ok 50 km, koszt 42kuny w jedną
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka zadowalająca godna polecenia.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Daleka droga przed nami z polskiego morza do dalmatyńskich krain. 12 dni gór, morza, szmaragdu, zieleni czeka na nas, a my wielce stęsknieni. Zanurzyć się w lazurze, odcieniach błękitu, zapomnieć dać się ponieść uniesieniom spienionego Adriatyku. Dalmatyńska Eskapada, mury Dubrownika, Pałac Dioklecjana, Korcula i Trogir moc wrażeń, wyprawa niezapomniana. Jedna myśl nas trzyma gdy powrotu nadchodzi czas, że nowe podróże za rok z Rainbow Tours czekają nas. Serdeczne pozdrowienia dla wspaniałej pani pilot Joanny.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dalmatyńska Eskapada to wycieczka na którą wybraliśmy się z żoną z okzji 40 lecia naszego związku. Odbyła się jak Olimpiada 2020 w 2021 z powodu Covidu. Wrażenia - wspaniałe zwiedziliśmy więcej niż planowaliśmy (Plitwickie Jeziora, Szybenik, Park KRK, Trogir, Split, Dubrownik, pobyt na wyspie Korcula w miejscowości Vela Luka, promem do Splitu i zwiedzanie Zadaru. W Vela Luka odpoczywaliśmy całe 3 dni (hotel,plaża ,zwiedzanie okolicy nad zatoką oraz kąpiel w czystych wodach zatoki , komu było mało mógł wykupić dodatkowe wycieczki do Mostaru i Mieczugorie i inne). My po 4 dniach intensywnego zwiedzania postanowiliśmy się całkowicie relaksować . Wrażenia super mnóstwo zdjęć ponad 5 godzin filmów z pobytu jest co oglądać i wspominać. Polecam tą wycieczkę wszystkim którzy lubią poznawać nowe miejsca a na koniec troszkę relaksu. Był wrzesień pogoda cudowna 26-30 stopni w cieniu woda około 24 . 10 dni zleciało szybko , organizacja pobytu i pilot na wysokim poziomie. Jedno do czego mogę się przyczepić to przestszeń w autokarze (ponad 60 osób) między siedzeniami za mała i na spędzenie nocy w autokarze trudne warunki, lepiej by było po drodze (powrotnej) zorganizować nocleg lub autokar z większą przestszenią między fotelami. Pozdrawiam i gorąco polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wstępnie informacje dla osób, które po raz pierwszy wybierają się na wycieczkę objazdową z Rainbow. Autokar podjeżdżający na miejsce przesiadkowa do właściwego autokaru zabiera osoby z różnych wycieczek objazdowych z tą samą datą wyjazdu . Do Woszczyc jechaliśmy z osobami min. z wycieczki do Rumunii, Grecji, czy innych państw bałkańskich. W Woszczycach dopiero rozkładamy się na właściwe autokary. Oczywiście musimy poczekać aż wszystkie zjadą - my czekaliśmy około 1,5 h. Osób czekających na swój autokar było bardzo dużo, kto miał szczęście udało mi się znaleźć miejsce na ławeczce. Reszta rozkładała się na trawie. Na miejsce przesiadkowa zjechało 8 autokarów. Z ciekawostek toaleta w Woszczycach była płatna. Sama wycieczka bardzo atrakcyjna, odwiedzane miejsca robiły wrażenie - nasz program uległ odwróceniu zaczęliśmy zwiedzanie od Plitvickich Jezior. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero w autokarze . Do pierwszego miejsca noclegowego Hotelu Porto na obrzeżach Zadaru dotarliśmy około godziny 14:00. Niestety w programie nie było zwiedzania Zadaru z przewodnikiem, musieliśmy dotrzeć tam na własną rękę. Piechotą do centrum 5 km. Z recepcji można było też zamówić taksówkę. Na zwiedzanie Zadaru wybraliśmy się wieczorem - Zadar nocą bardzo nam się podobał - min. organy morskie, czy starówka - było widać, że jest to miasto turystyczne - tętniło tam życie. Trogir, Split, Dubrownik - miejsce klimatyczne, każde miało coś w sobie. W Trogirze zjedliśmy bardzo smaczną zupę z krewetkami. Czasu wolnego według mnie w Trogirze było za mało - musieliśmy spieszyć się, aby zobaczyć wszystkie atrakcje. Tak naprawdę trzeba było wybrać , czy chcemy wejść na wieżę Kościoła, czy pójść na stragany z pamiątkami. W Dubrowniku było zupełnie odwrotnie czasu wolnego zbyt dużo i na około godzinę przed przejazdem autokaru grupa zebrała się na miejscu zbiórki i tak sobie czekaliśmy :) W Dubrowniku zdecydowaliśmy się również na rejs wokół murów co prawda dodatkowo płatny, ale jak najbardziej polecam. Mogliśmy dokupić też wycieczki fakultatywne w naszym wypadku były to : Korcula i mury w Ston (wejście na mury dodatkowo płatne w naszym przypadku 8 euro ) wycieczka bardzo przyjemna, Medjugorie i Mostar oraz Wodospady w Bośni. Na Mostar się nie zdecydowaliśmy, wodospady nie odbyły się ze względu na małą ilość chętnych osób. W ostatnich dniach zwiedzaliśmy Park Narodowy Krka fajny, ale szału nie było :). Zwiedzanie Słowenii zaczęliśmy od Jaskini Postojna - jaskina robi ogromne wrażenie. Trzeba pamiętać, aby tego dnia cieplej się ubrać. Panuje tam temperatura około 10 stopni. Faktycznie jest tam chłodno. Chłód najbardziej odczuliśmy podczas przejazdu kolejką. Niestety najgorzej wypadło zwiedzanie Lublany. Dojechaliśmy tam na godzinę około 18:30 , gdzie zaczęło się już robić ciemno i padało. Pani Pilot co prawda pokazała, w którą stronę co się znajduje (zwiedzanie Lublany było na własną rękę) ale i tak brakowało tam przewodnika, aby czegoś więcej dowiedzieć się o stolicy Słowieni. Miasto ma swój urok, ale tak naprawdę musimy jeszcze raz tam pojechać. Pogoda była wymarzona, przez prawie wszystkie dni było słonecznie i gorąco - ostatniego dnia pogoda już się pogorszyła. W ciągu trwania wycieczki mieliśmy dwa dni wypoczynku, które pościliśmy na plażowanie.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeżeli ktoś chce znaleźć dziurę w całym, gwarantuje że ją znajdzie. Dla mnie wycieczka była super - piękne miejsca, wspaniałe towarzystwo, p. Maria nasz pilotka wspaniała (dużo wiedzy przekazała w bardzo prosty i łatwo przyswajalny sposób). Ja osobiście jestem oczarowana tym co zobaczyliśmy. Z perspektywy czasu okazało się, ze nie było problemu z przesunięciem dni plażowania na początku (2 dni przypadły na 3-4 dzień, i 1 dzień na 8 dzień wycieczki). Hotele pozostawiają wiele do życzenia - brak klimy jest uciążliwy w pierwszych dniach ale później klima tylko przeszkadza, większość hoteli wygląda jak sanatoria ale nadrabiają obsługą i wyśmienitym jedzeniem - dużo, smacznie i różnorodnie. Wycieczka jak na objazdówkę nie jest bardzo wymagająca, a na to że jest gorąco trzeba się przygotować - bawełniane bluzki, luźne, przewiewne. Rejs w Dubrowniku można sobie odpuścić i zainwestować 100 kun (ok. 15 euro) na wejście na mury. Ceny w przeliczeniu - odrobinę wyższe niż w polsce - w wode warto zaopatrzyć się w miejscowych marketach. Przemili kierowcy ratowali zimną wodą w najgorsze upały. Wszystkim udzielał sie dalmatyński nastrój - grunt to mieć odpowiednie nastawienie. Szczerze polecam!