Opinie o Dalmatyńska Eskapada

5.2/6
(345 opinii)
Intensywność programu
4.6
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.4
Transport
5.1
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.6

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Dalmatyńska eskapada

    Maria, Kol. Koniuchy 19.10.2020

    Super wycieczka, cała Dalmacja w pigułce.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Pogodne wakacje

    Barbara, Poznań 28.08.2021

    Polecam było gorąco ale super .

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    23

    Jechać, nie jechać o to jest pytanie...

    Zbyszek, Warszawa 16.10.2014

    Odpowiedź brzmi jechać. Nie było prawie czego się przyczepić, poza kilkoma drobiazgami i jednym wielkim, czyli organizacji wyjazdu z Warszawy. Wyjazd z Dworca Zachodniego to mistrzostwo beznadziei i przykład, jak nie organizujemy transportu. Może się czepiam, ale ok 200 osób na jednym peronie i to na wyczucie, bo tylko stale jeżdżący wiedzą, o który peron chodzi. Trzy autokary, spóźnione zgodnie o chyba kwadrans. A teraz mała uwaga do organizatora. Otóż istnieje coś takiego jak drukarka, a jeśli nie mamy drukarki, to kartka A4 i gruby flamaster (mazak, marker, wiecie, coś takiego do pisania dużych napisów...) Takową kartkę wkładamy za szybę przednią autokaru i już 150 osób nie pyta się, czy ten tramwaj to do Szwajcarii, czy może do Włoch i biedna pani pilot nie musi odpowiadać na te pytania...a my nie musimy biegać od jednego do drugiego pojazdu. Teraz uwaga drobna do pilotów, wypadałoby informować wycieczkę, że będziemy jechać 2h, potem postój tu i tu 30 minut i tak za każdym razem. Dzięki temu wiemy co i jak i nie jesteśmy zaskakiwani półtoragodzinnym postojem nie wiadomo po co. Wiemy, że są przepisy, uwarunkowania, problemy, zmiany, wystarczy o tym informować…i nie ma wtedy pretensji. Powyższa uwaga nie dotyczy pani Karoliny, bo chociaż traktowała nas jak kolonię dzieciaków (widocznie inaczej się nie da) , to zawsze informowała o tym co nas czeka. Wprawdzie za bieg przez Plitvice to mogliśmy mieć mordercze myśli, ale byliśmy już tak zamęczeni… ;) Teraz trochę reklamy/antyreklamy, zależy co się komu podoba. Nie wiem po co płynęliśmy 3,5h promem, zamiast 20 minut i potem godzinę autokarem przez Korculę. Mnie się akurat podobało, ale większość chyba nie była zachwycona. W programie nie było chyba wyraźnie zaznaczone, że będzie rejs promem i pobyt 2 dni na Korculi, błąd bo to dodatkowo zachęca. Wycieczka do BiH ciekawa, ale usunąłbym Medjugorie, Mostar wymaga więcej czasu. Brak internetu w pokojach hotelowych trochę dziwi, ale cóż, w końcu to Chorwacja ;) Koniec końców cieszę się, że się zebrałem i pojechałem, bo miałem masę obaw, czy wytrzymam tyle jazdy. Druga sprawa, że temperatura nie przekroczyła chyba nigdy 24stopni.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Dalmacja jest piękna! :)

    Anna, --- 08.08.2014

    Wycieczka autokarowa to nie bułka z masłem i trzeba być świadomym, że nie będzie lekko- szczególnie podczas długich, nocnych przejazdów. Nie mniej przyjazd nad Plitvickie Jeziora sprawił, że zapomniałam o wszelkich niedogodnościach, bo ich widok naprawdę zapiera dech. Potem kolejna niespodzianka, bo udało nam się nocować 3 dni na wyspie Korcula. Jeden dzień wolny dzień i potem fish picnic, dzięki któremu cała grupa w nim uczestnicząca mocno się zakolegowała ;) Swoją drogą taka wycieczka, to naprawdę fajna sprawa. Pływanie w krystalicznie czystej, turkusowej wodzie, tak słonej, że własciwie nic nie trzeba robić (i to nic, że jeżowce i kamienie- od czego są buty?), pyszne białe wino na pokładzie, rybki na obiad i śpiewy przy akompaniamencie pana muzyka z gitarą przez całą drogę- miła rzecz. Potem Dubrownik, rejs wokół miasta, można pójść na mury miejskie (uwaga, gdy jest gorąco, jest tam naprawdę GORĄCO). Kolejny przystanek to Split i Trogir. Szzczególnie Trogir zapadł mi w pamięć. Następnie wycieczka fakulatywna do Bośni i Hercegowiny i wizyta w Mostarze. Nieprawdopodobne miejsce. Wszyscy, którzy byli w Turcji i im się podobało, będą zachwyceni! W pakiecie z Mostarem jest niestety wizyta w Medjugorje. Dla bardzo mocno wierzących- jak znalazł. Dla mnie strata czasu. Ale za to pod autokarm pojawił się miły pan z pysznymi nalewkami, które ukoiły ból ;) Pan przyjmują każdą walutę, nalewki sprawdzone, świetnie nadają się jako prezenty. Potem Park Narodowy Krka, który choć piękny, nie przebił Plitvickich Jezior ;) Plus- w Parku Krka można się wykąpać. Przyjemność to wątpliwa, bo skały są zdradzieckie i wystają raniąc kolana, pełno ludzi, na brzegu glina, a dalej prądy. Stąd przejechaliśmy do Słowenii i zwiedziliśmy jaskinię Postojna. Uwaga- należy naprawdę ciepło się ubrać. Widoki stalaktytów i stalangnitów cudne, więc warto. Przed powrotem zobaczyliśmy jeszcze Lublanę (urocze miasto, szkoda, że tak mało czasu tam spędziliśmy) i powrót do Polski i najgorsza część, czyli przepakowywanie do autokarów i droga do domu. Naprawdę polecam!:)

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem