5.1/6 (337 opinii)
5.5/6
Zachwycające widoki i zabytki począwszy od uroczej Lublany by night ( bo tuż po nocnym przejeździe ), aż do Jezior Plitwickich. Dni wypełnione zwiedzaniem, ale przecież programu przepisywać nie będę. Pięknie wykorzystany czas w miłej atmosferze stworzonej przez pilotkę Patrycję i kierowców ( chapeau bas za umiejętności ).
5.5/6
Super wycieczka, cała Dalmacja w pigułce.
5.5/6
Polecam było gorąco ale super .
5.5/6
Odpowiedź brzmi jechać. Nie było prawie czego się przyczepić, poza kilkoma drobiazgami i jednym wielkim, czyli organizacji wyjazdu z Warszawy. Wyjazd z Dworca Zachodniego to mistrzostwo beznadziei i przykład, jak nie organizujemy transportu. Może się czepiam, ale ok 200 osób na jednym peronie i to na wyczucie, bo tylko stale jeżdżący wiedzą, o który peron chodzi. Trzy autokary, spóźnione zgodnie o chyba kwadrans. A teraz mała uwaga do organizatora. Otóż istnieje coś takiego jak drukarka, a jeśli nie mamy drukarki, to kartka A4 i gruby flamaster (mazak, marker, wiecie, coś takiego do pisania dużych napisów...) Takową kartkę wkładamy za szybę przednią autokaru i już 150 osób nie pyta się, czy ten tramwaj to do Szwajcarii, czy może do Włoch i biedna pani pilot nie musi odpowiadać na te pytania...a my nie musimy biegać od jednego do drugiego pojazdu. Teraz uwaga drobna do pilotów, wypadałoby informować wycieczkę, że będziemy jechać 2h, potem postój tu i tu 30 minut i tak za każdym razem. Dzięki temu wiemy co i jak i nie jesteśmy zaskakiwani półtoragodzinnym postojem nie wiadomo po co. Wiemy, że są przepisy, uwarunkowania, problemy, zmiany, wystarczy o tym informować…i nie ma wtedy pretensji. Powyższa uwaga nie dotyczy pani Karoliny, bo chociaż traktowała nas jak kolonię dzieciaków (widocznie inaczej się nie da) , to zawsze informowała o tym co nas czeka. Wprawdzie za bieg przez Plitvice to mogliśmy mieć mordercze myśli, ale byliśmy już tak zamęczeni… ;) Teraz trochę reklamy/antyreklamy, zależy co się komu podoba. Nie wiem po co płynęliśmy 3,5h promem, zamiast 20 minut i potem godzinę autokarem przez Korculę. Mnie się akurat podobało, ale większość chyba nie była zachwycona. W programie nie było chyba wyraźnie zaznaczone, że będzie rejs promem i pobyt 2 dni na Korculi, błąd bo to dodatkowo zachęca. Wycieczka do BiH ciekawa, ale usunąłbym Medjugorie, Mostar wymaga więcej czasu. Brak internetu w pokojach hotelowych trochę dziwi, ale cóż, w końcu to Chorwacja ;) Koniec końców cieszę się, że się zebrałem i pojechałem, bo miałem masę obaw, czy wytrzymam tyle jazdy. Druga sprawa, że temperatura nie przekroczyła chyba nigdy 24stopni.