Opinie klientów o Gruzja, Armenia - Ormiański Świat

5.2 /6
197 
opinii
Intensywność programu
4.9
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.2
Transport
5.0
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Sebastian 07.10.2022
Termin pobytu: wrzesień 2022

Gruzja-Armenia

Ten wyjazd przyniósł mi bardzo pozytywne przeżycia, i te duchowe i emocjonalne. Duża różnorodność miast i krajobrazów, mili, życzliwi mieszkańcy, wspaniała przyroda, przeważnie górzysty piękny krajobraz, ale też i rozległe doliny czy też płaskowyża z pastwiskami. Cudowne zabytki sakralne i różnorodna architektura miast i miasteczek. Ogólnie wyjazd oceniam b. dobrze. Na początku miałem obawy czy sprostam trudom wyprawy (mam prawie 65 lat i problemy z kolanami) jednak nie było tak ciężko i tempo zwiedzania obiektów nie było zbyt forsujące. Szczerze polecam tę wypraw, my trafiliśmy na cudowna pogodę , małą zgraną grupę oraz fajnego przewodnika (pozdrawiam Pana Marcina) co zapewne podwyższa mój pozytywny odbiór tej wyprawy.

6.0/6

Wojciech, GDAŃSK 20.08.2018
Termin pobytu: lipiec 2018

Wycieczka bardzo udana

Swietna wycieczka,powalajace na kolana widoki,szczegolnie gorzyste tereny Armenii, Niesamowite obiekty sakralne I masa historii.Kaukaz ma wiele do zaoferowania I opowiedzenia

6.0/6

Elizabeth 24.08.2022

Wycieczka Gruzja Armenia

Jestem bardzo zadowolona z tej wycieczki i gorąco ją polecam. Byłam zaskoczona tym co zobaczyłam.

6.0/6

Joanna 18.08.2016
Termin pobytu: sierpień 2016

Gruzja - Armenia czyli ormiański świat

Sierpniowy wyjazd do Gruzji i Armenii nie rozczarował. Świetna w swojej roli pilota pani Dominika Balcerzak - zorganizowana, przewidująca i umiejętnie przekazująca mnóstwo informacji i ciekawostek; lokalny pilot Dima - zawsze pomocny, uprzejmy, cierpliwy; wreszcie kierowca Tsotne (Cotne) - prawdziwy dżygit na drodze. adrogi w Gruzji i Armenii to osobny temat. Najlepszym komentarzem może być zasłyszany żart: jakie są dwa pierwsze pytania gruzińskiego kierowcy w Polsce? "Gdzie się podziały krowy? I czy naprawdę muszę przestrzegać przepisów na drodze?". Dochodzi do tego stan dróg, zwłaszcza górskich, ale to wisienka na torcie wycieczki. Gruzja i Armenia to także niesamowite krajobrazy i niezwykłe kontrasty: na dnie przepięknej doliny nagle wyrastają zrujnowane gmachy po jakimś zakładzie, na szczycie wzgórza, gdzie powinny być raczej domy ze spadzistymi dachami, stoją ponure typowe bloki z wielkiej płyty. Uwagę przyciągają także wioski, zwłaszcza graniczne. Dopiero tam można docenić wygodę mieszkania w naszych warunkach. Obok krajobrazów oczywiście atutem G-A są zabytki. Jeszcze przed wycieczką zapoznałam się z opiniami o Gori i krytyką dotyczącą zwiedzania muzeum Stalina. Moim zdaniem warto to miejsce zobaczyć, choćby dla zrozumienia, jak działa mechanizm propagandy i kultu jednostki. Kolejną ważną część wycieczki stanowią zabytki sakralne. Naprawdę robią wrażenie - surowością i... stopniem zachowania bądź zniszczenia. Owszem, by do nich dojechać trzeba trochę czasu spędzić w autokarze, ale spróbujmy dla porównania zestawić nasze sanktuaria warte pokazania obcokrajowcom i obliczyc odległości między nimi: Kraków - Częstochowa - Kalwaria Zebrzydowska - Supraśl - Gdańsk - Częstochowa - Święta Lipka - Warszawa - Święty Krzyż - Tyniec - Zakopane - Gniezno - a może jeszcze Licheń, może Hajnówka, Kruszyniany... można w nieskończoność. I każdy znajdzie jakiś ważny kościół czy klasztor. Wycieczkowicz musi odpocząć, więc jeszcze hotele i wyżywienie. Owszem, są niedociągnięcia, ale ogólnie było czysto i na niezłym poziomie (a w porównaniu z jakością łazienek w zeszłym roku w hotelu francuskim - gruzińskie wypadają o niebo lepiej). Wyżywienie też dobre i w wystarczającej ilości (tylko trzeba doczekać do końca podawania, bo główne danie trochę się opóźnia, a my zgarniamy do ostatniego okruszka przekąski). Mankament: niekiedy nadgorliwość kelnerów, którzy potrafią zabrać herbatę w momencie, gdy człowiek odejdzie do bufetowego stołu po kawałek ciasta. Ale to też drobiazg. Na koniec; współczesna Gruzja i Armenia to mieszanka stylów, łączenia tego, co architektowi wydawało się nowatorskie z tym, co podobało się akceptującemu plany zabudowy i co przetrwało wokół placu budowy. Czasami kicz, czasami rewelacyjny pomysł. Ogólnie: ciekawie zobaczyć kraje dopiero wchodzące do skomercjalizowanego świata turystyki. Za kilka lat nie będzie egzotyki w postaci zadumanej krowy na środku drogi albo stada krów na stacji benzynowej, nie będzie karkołomnego slalomu, żeby ominąć stoczone kamienie i dziury w drodze. Na razie: wycieczka na szóstkę. Niby Europa, a jednak egzotyka.
110111250
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem