5.0/6 (60 opinii)
4.5/6
Rumunia pięknym krajem jest ... Bułgaria ładna, ale trochę brudne plaże i ulice... Jak przystało na wycieczkę objazdową dużo zajęły przejazdy autokarem, ale to rzecz oczywista. Hotele czyste z klimatyzacja tak na 3 gwiazdki. Pani przewodnik Marta rewelacja zajmowała sie grupa jak dobra mama. Tempa wycieczki należy raczej do tych wolniejszych .. wszyscy dali rade :). Najsłabszym punktem całej imprezy to jedzenie :(
4.0/6
Rumunia i Bułgaria są pięknymi krajami z ciekawą historią i kulturą, którą przybliżyła nam Pani pilot, która miała dużą wiedzę. Najpiękniejszy był przylądek Kaliakra. Wypoczynek nad morzem czarnym pod Warną był w hotelu, który był znacznie oddalony od morza, a od centrum Warny aż o 6 km. Niestety mieliśmy autokar niezbyt dobrej jakości, bo w nim występowało kilka awarii. Kierowcy wykonywali swoją pracę na najwyższym poziomie.
4.0/6
ogólne wrażenie dobre
4.0/6
Wycieczkę wybrałam kierując się chęcią zwiedzenia Rumunii i Bułgarii oraz tym, że jest na niej zaplanowany czas na odpoczynek. Nie ukrywam, że opinie innych turystów również miały wpływ na mój wybór. Według mnie tylko niektóre punkty programu są ciekawe i godne polecenia. Niestety, z Drakulą ta wycieczka ma mało wspólnego. Bardzo długie przejazdy (nawet tylko na nocleg) były męczące. Szczerze mówiąc, to pomyślałam, że z tego wyjazdu zapamiętam przede wszystkim przejazdy z miejsca na miejsce. Na plus było to, że kierowcy byli bardzo dobrzy, a klimatyzacja działała bez zarzutu. Hotele spełniały moje oczekiwania oprócz tego, w którym zakwaterowano nas w Bukareszcie (niski standard, brudny brodzik, usytuowany przy wyjątkowo ruchliwej ulicy, niemaczne śniadanie). Nie polecam dodatkowo płatnych obiadokolacji. Na sześć posiłków tylko raz nie mieliśmy kurczaka, a tylko raz była zupa. Najgorszy posiłek był w Warnie, w hotelu Briz2- surówka z białej kapusty, ryż, jedna pałka z kurczaka, kawałek biszkoptu przekładanego budyniem i mała butelka wody (za 90 zł). Osoby, które nie wykupiły obiadokolacji, w tym samym hotelu mogły zjeść pyszny posiłek o połowę taniej. Pani pilot przekazała nam niewiele informacji o Rumunii i Bułgarii. Jeżeli już, to przeważnie czytała fragmenty książek. Podczas planowania zwiedzania konkretnego miejsca oraz wolnego czasu, często zmieniała zdanie. Odczuwało się jej niezdecydowanie i chaotyczność. Za to przewodniczka, Pani Jola, miała szeroką wiedzę, którą chętnie i w ciekawy sposób się z nami dzieliła. Podsumowując- wycieczka raczej udana, ale program mógłby być ciekawszy. Największym jej atutem była wspaniała grupa uczestników (zdyscyplinowana, pogodna, towarzyska, szanująca się nawzajem).