4.8/6 (106 opinii)
5.0/6
Wyjazd Indie Nepal kierunek świetny dużo zwiedzania ciekawych miejsc,brak bliższego kontaktu z górami, czas 14 dni był w pełni wykorzystany, mimo wysokich temperatur dało się to wszystko przeżyć. Polecam tym których tam jeszcze nie było.
4.5/6
Intensywny, ale udany wyjazd. Wiele ciekawych miejsc, kontakt z miejscowymi ludźmi, piękne widoki.
4.5/6
Indie to kraj niezwykły, kraj legenda, kolebka wielkiej cywilizacji. Ale to też kraj kontrastów. Z jednej strony fantastyczne, niezwykłe zabytki kapiące bogactwem i przepychem, nadludzkim kunsztem architektonicznym, piękno w najczystszej postaci. Bajkowe świątynie i pałace zapierające dech w piersiach. Taj Mahal - najwspanialszy pomnik miłości, swoim pięknem mnie olśnił. Czerwony Fort - niezwykła budowla świadcząca o potędze dawnych władców wzbudził nieskrywany respekt. Fort Amber - wjazd na słoniach i sam fort to spełnienie moich dziecięcych marzeń o bajkowej, magicznej krainie, cudowne przeżycie, zostające w pamięci na całe życie. Z drugiej strony bieda, bezdomność, przeludnienie, choroby, pałętające się krowy, syf i najgorszy koszmar. Po kilku dniach już dość miałam tego brudu, kalectwa, żebractwa... Z tego względu nigdy nie wrócę już do tego kraju, jest to doświadczenie na raz w życiu, ale jakże poruszające do głębi. Program dobrze pokazuje prawdziwe Indie, pozwala przyjrzeć się ceremonii kremacji i religijnym kąpielom oczyszczającym w Gangesie, wziąć udział w zaślubinach, przejechać się miejscowym pociągiem. Nepal bardzo fajny, bardzo orientalny, inny od Indii, i co ważne dużo czystszy. Dolina Katmandu to piękne zabytki, stupy buddyjskie, świątynie tybetańskie, barwni sadhu. Moim zdaniem wyprawa do Chitwan Park jest całkiem niepotrzebna. Strasznie długo czasu spędza się w drodze, a ta do atrakcyjnych nie należy. Safari na słoniach w blasku wschodzącego słońca, którą nam zaproponowano to poranne mgły i przenikliwe zimno. Bardzo słabo wypada na tle safari, jakie odbywają się w Tajlandii. Standard hoteli różny, od tych mega luksusowych, po norę bez okna i klimatyzacji. Co wrażliwszym radzę zabrać własną pościel i ręcznik. Jedzenie skromne, mnie nie powaliło różnorodnością, smakiem, ani zapachem, za to zaczynało mi już brakować mięsa, którym niezbyt często raczyli. W autobusach problem stanowiła klimatyzacja zero-jedynkowa, która albo była na maxa, albo wcale. No i to spowodowało u kilku osób, w tym u mnie, poważnie przeziębienie. Pilotka, Pani Iwona niezbyt sympatyczna i pomocna.
4.5/6
Wycieczka fantastyczna, pełna wrażeń! Budzi zarówno zachwyt, jak i wprawia w smutek, zaskakuje i szokuje. Pozdrawiamy całą ekipę 2-16 stycznia 2020, Ula i Iwona.