6.0/6
Tak jak tu już określano wycieczka życia. Inne życie, inne widoki, intensywne zapachy, zwłaszcza w strefie arabskiej. Mieliśmy w kwietniu około 30 stopni Celsjusza, wiatr tylko na szczytach gór, których kilka zaliczyliśmy. Ale podjeżdżaliśmy autokarem, więc nie zmęczyliśmy się podchodzeniem. Osoby nawet starsze w średniej kondycji fizycznej mogą swobodnie uczestniczyć w tej wycieczce. Najwięcej chodzenia jest w Jerozolimie i w Petrze, poza tym byliśmy wszędzie podwożeni. Dużo zwiedzania, szybkie tempo. Jeśli ktoś chciałby zapadać w zadumę w niektórych miejscach to niestety nie ma na to czasu. Bardzo mało jest też czasu wolnego, byliśmy podwożeni kilka razy w turystyczne miejsca na obiad i zakupy pamiątek, określano na to czas np. 20, 30, 40 minut i jazda dalej. Tak naprawdę czas na zakupy jest tylko na początku wycieczki w Jerozolimie. Za to naprawdę dużo można zobaczyć. My trafiliśmy na okres ramadanu i Wielkanocy kościołów wschodnich. Dlatego nie wpuszczono nas do Bazyliki Grobu Pańskiego w sobotę, dopiero w drugi dzień wcześnie rano mogliśmy ją zwiedzić, bez zwyczajnego o późniejszej porze tłoku. Mieliśmy okazję obejrzeć barwne stroje i zwyczaje chrześcijan ze wszystkich stron świata, naprawdę było warto znieść ten upał i tłum. Warto wykupić wszystkie wycieczki fakultatywne, trzeba tylko pamiętać o ciepłym ubraniu na wycieczki nocne, ponieważ w kwietniu temperatura w nocy drastycznie spada, nawet do kilku stopni Celsjusza. Wyjeżdżaliśmy codziennie o godzinie 7.00, wracaliśmy około 18.00-19.00, a z Petry o 22.00. Dla zainteresowanych – w strefie arabskiej w ramadanie alkoholu nie kupicie. Mieliśmy okazję poznać na własnej skórze jeden ze zwyczajów muzułmańskich stosowanych pod koniec ramadanu. Otóż w drodze z Petry nasz autokar zatrzymało dwóch chłopców w towarzystwie policjanta i każda osoba w autokarze została przez nich obdarowana paczuszką zawierającą kubek wody i kilka daktyli, czyli tym, co w tym pustynnym rejonie jest najcenniejsze. Drugą ciekawostką było to, że wracając z Petry po zachodzie słońca musieliśmy zatrzymać się, aby nasi jordańscy kierowca i pilot mogli zjeść posiłek po całodniowym ramadanowym poście i nareszcie napić się czegoś. Radzę zabrać obowiązkowo krem z dużym filtrem i coś na głowę. Pomimo filtra nr 50 i tak się opaliłam. Na zwiedzanie kościołów skromne ubranie. W Jordanii ubiór taki jak w Polsce, krótkie spodenki bez problemu, gołe ramiona na własną odpowiedzialność, żeby wieczorem nie trzeba było używać jogurtu do ich smarowania :) Zwiedzanie miejsc świętych bezcenne, antyczne ruiny wspaniałe, w Jordanii nie ma żadnych barierek ani sznura odgradzającego od zabytków. Można wszędzie wchodzić, usiąść w starożytnym teatrze, wejść do wnętrza grobowca, chodzić po antycznych ulicach. W Izraelu w kibucu po degustacji można było kupić likier, produkowany w tymże kibucu. Przywiozłam 2 butelki jako suwenir, pewnie to było powodem rewizji mojej walizki przez Izraelczyków przed lotem do Polski :) Zdjęcia w okolicy Ściany Płaczu możliwe przy zastosowaniu jedenastego przykazania zdradzonego nam przez przewodnika, tj. nie dać się złapać :) W ramach nocnej wycieczki po Jerozolimie przejechaliśmy przez ortodoksyjną dzielnicę żydowską, wpadając w świat z przedwojennych widokówek. Wszędzie trzeba mieć pod ręką paszport z wizą, bo Izraelczycy lubią kontrolować ludzi, nie tylko przy przekraczaniu granicy z autonomią palestyńską. Wszędzie można płacić dolarami, jednak w zwykłym sklepie, nie turystycznym, resztę można otrzymać w miejscowej walucie. W Jordanii trzeba się liczyć z tym, że bankomaty wypłacają tylko miejscową walutę, która w naszym regionie nie jest zbyt popularna. Nie podaję cen produktów, potwierdzam tylko ceny podane wcześniej przez inne osoby opiniujące ten typ wycieczek. Plusy: Było ich więcej, podaję tylko niektóre. Bardzo bogaty i ciekawy program wycieczki. Pilot pani Marta, bardzo zaangażowana, szybko podejmująca decyzje, z dużą wiedzą, potrafiąca nas policzyć nawet w dzikim tłumie :) W Jordanii dzielnie zastępowała przewodnika. Świetny przewodnik izraelski pan Filip, mówiący pięknie po polsku, dowcipny i elokwentny, stanowiący nieprzebrany skarbiec informacji o Izraelu. Odpowiadał na wszystkie pytania o życie codzienne, szkolnictwo, zarobki, zwyczaje ortodoksyjnych Żydów a także opowiadał o swoim udziale w wojnie z Libanem. We wszystkich odwiedzanych miejscach turystycznych są toalety. Niepowtarzalny widok z Góry Karmel na Hajfę z ogrodami bahaitów. Bardzo zdyscyplinowana grupa wycieczkowiczów, wszędzie stawiali się o czasie, na nikogo nie trzeba było czekać. Minusy: Zbyt mało czasu na dokładniejsze przyjrzenie się i kontemplację zwiedzanych miejsc, wiele z nich obejrzeliśmy tylko powierzchownie, a chciałoby się pójść dalej i wejść głębiej, jak np. w Petrze. Niedosyt, że nie widziałam jeszcze kilku innych miejsc wartych odwiedzenia, zdaję sobie jednak sprawę, że jest to niemożliwe w takim czasie. Przewodnik jordański pan Khalid, bardzo słabo mówiący po polsku. Nie dowiedzieliśmy się od niego niczego poza historią jordańskiej rodziny królewskiej, która nas za bardzo nie interesowała. Brak możliwości zrobienia zakupów na prawdziwym suku ani poza jednym wyjątkiem kupna miejscowych owoców. Brak możliwości obejrzenia ruin najstarszego stale zamieszkanego miasta świata, czyli Jerycha. W Jerychu obejrzeliśmy tylko Pałac Hishama z VIII w. po Chrystusie i z oddali Górę Kuszenia, ale to nie to samo. Brak możliwości wejścia na Wzgórze Świątynne i obejrzenia z bliska meczetu Al Aksa.
Grażyna, Kołobrzeg - 15.05.2023 | Termin pobytu: kwiecień 2023
3/3 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Bardzo miło wspominam wycieczkę. Były swietne wrażenia zarówno z Izraela , jak i Jordani. Bardzo duzo dowiedzielismy się o krajach. Śiwtni byli piloci i udana wycieczka to dużej mierze ich zasługa.
Paweł, Przemyśl - 18.07.2014
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wspaniała wycieczka, Pani pilot Marta ,przewodniczka P. Ewa i przewodnik Jordański spisali się na medal. Organizacja wycieczki i program wypełniony w 100%. Jest to nasza 6-sta wycieczka objazdowe i nie ostatnia z biurem Rainbow i jak zwykle jesteśmy zachwyceni. Gorąco polecam
IRENA, Leśna - 29.11.2022 | Termin pobytu: listopad 2022
4/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Fantastyczna przygoda i podróż w czasie. Polecam wszystkim : wierzącym lub wątpiącym zainteresowanym wielokulturowością i złożonym problem współistnienia zafascynowanym wielka literatura Amosa Oza niestrudzenie poszukującego lekarstwa na chorobliwy fanatyzm niezmiernie poruszonym i mocno zaniepokojonym nierozwiazywalnym problemem trwającego konfliktu izraelsko-palestynskiego poruszonym klatkami z filmów : "5 rozbitych kamer" " Omar" " Idol z ulicy" poszukującym prawdy o dobrym kochajacym wszystkich Bogu który nie jest z Brukseli otwartych i chłonnych wrażeń ciekawych świata
Grzegorz - 25.02.2017 | Termin pobytu: luty 2017
5/10 uznało opinię za pomocną