Opinie o Kachetia - kraina wina

5.1/6
(57 opinii)
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.1
Transport
5.2
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.8

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    35

    Turystyczny fast food

    Piotr 27.09.2021

    Ta wycieczka to porażka. Przez większość czasu można było odnieść wrażenie, że jesteśmy wożeni po kilka godzin po bezdrożach od jednego zabytkowego kościoła do następnego, i następnego. Nie odwiedziliśmy ani jednej typowej gruzińskiej winnicy, choć był czas zbiorów winorośli. Czyby takich nie było? Dwa razy próbowaliśmy wina (celowo nie piszę o degustacji, bo to jednak coś więcej - jakaś informacja, jakaś opowieść...). Pierwszy raz w przemysłowym zakładzie produkcji win, drugi raz w pałacyku arystokracji gruzińskiej, po długim i męczącym wywodzie miejscowej przewodniczki nt. koligacji rodzinnych tychże. W obu przypadkach szybko, 3-4 nalania i potem... do sklepiku. Jedzenie, które nam serwowano na tej wycieczce składało się głównie z twardych kawałków wołowiny lub kurczaka, zwykle mocno przesolonych, oraz ociekających tłuszczem chaczapuri. Podobnie na tzw. wieczorze gruzińskim, gdzie dodatkowo zabrakło wina i trzeba było je kupować we własnym zakresie (cena wieczoru od osoby 35 euro!). Główną atrakcją wieczoru była "przechodnia" orkiestra gruzińska (było wiele sal do obsłużenia) w gustownie powyciąganych t-shirtach oraz kilkoro tancerzy, którzy wpadli chyba ze 3 razy na chwilę do naszej sali. Ani razu nie podano nam słynnych pierożków chinkali - flagowej potrawy kuchni gruzińskiej. Pytaliśmy o to Panią Pilotkę i uzyskaliśmy informację, że te pierożki trudno dostać, robi się je na zamówienie i bardzo długo czeka. Może ktoś kupił tę bajeczkę. My nie. Sprawdziliśmy. Były wszędzie. Praktycznie od ręki i bardzo smaczne, a do tego niedrogie. Znaleźliśmy też pyszne chaczapuri z ciasta drożdżowego. Całość kulinarnych atrakcji uzupełniały lunchowe postoje w barach z fast foodem przy stacjach benzynowych. Nie chcę niczego sugerować, ale prawie połowa uczestników wycieczki miała mniejsze lub większe problemy jelitowe. Na koniec zrezygnowaliśmy z podawanej nam paszy i jedliśmy we własnym zakresie pyszne gruzińskie jedzenie - na szczęście niedrogie. No i do tego jeszcze opisana w programie "krótka wizyta" w muzeum Stalina w Gori, która trwała chyba prawie 2 godziny i polegała na wnikliwej analizie życiorysu głównego bohatera i kilku jego atrakcyjnych towarzyszy. Całości nie uratował piękny Kaukaz, którego uroku nie dało się niczym zepsuć. Nie polecamy tej wycieczki, to turystyczny fast food.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem