5.2/6 (41 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
5.5/6
Hotel bardzo kameralny, spokojny dla ludzi, którzy lubią ciszę i spokój. W sąsiednim hotelu odbywały się animacje i zajęcia sportowe. Hotel bardzo czysty, położony w pięknym ogrodzie. Największą atrakcją były zabawne małpki, które umilały nam czas w domku jak i również w restauracji. Pokój bardzo elegancki w stylu afrykańskim świeżo wyremontowany (pierwszy w hotelu pokój po metamorfozie, kolejne już rozpoczęte). Jedzenie smaczne każdy znajdzie coś dla siebie. Minusem dla hotelu to zdarzające się braki asortymentu i problemy z jego uzupełnieniem (mango, rum, lód). Pierwszy raz w życiu piłam Mohito z bazylii, ponieważ skończyła się mięta😂. Obsługa bardzo miła, która starała się aby wrażenia z pobytu były niezapomniane.
5.5/6
Tylko dobry hotel za to otoczenie,wyżywienia i obsługa na najwyższym poziomie. Piękna plaża,turkusowe morze wspaniały klimat, dobre drinki.
5.5/6
Cichy, spokojny ,mały ośrodek - zgodnie z informacją biura. Czysto i bezpiecznie. Obsługa przyjazna i na wysokim poziomie. Lokalizacja super. Duży wybór jedzenia ,pyszne owoce. Małpki osiedlone w resorcie uatrakcyjniają pobyt.
5.5/6
Byliśmy w Palmie 14 dni. Do hotelu nie mam kompletnie zastrzeżeń. Czysto (1 raz widziałem karalucha przed wejściem do kuchni, ale taki ładny, wypasiony był), jedzenie pyszne, obsługa miła ale pod koniec pobytu bardzo nachalna. Każdy miał po 3 dzieci, nie miał pieniędzy i oczekiwał na tipy. Wręcz stali za plecami i czekali. Ale jak się ich pogoniło to spokojnie dało się zjeść. Patryk, szef restauracji - wspaniały menadżer, wszystko dało się dogadać i załatwić. Byliśmy na safari (ocena 4) ale to nie wina Rainbow. Po prostu inni mieli więcej szczęścia. Natomiast wycieczka na wyspę Vasini to porażka. Po pierwsze, łodzie które obsługują turystów, nie nadają się na ocean. Jeden silnik (byłem w kilkudziesięciu miejscach na świecie, wszędzie w ramach redundancji mają dwa silniki) Nas złapał olbrzymi deszcz, nie jakiś sztorm, ale zwykła ulewa. I nas pyta gościu z obsługi tego kutra, czy mamy GPS w telefonie bo oni nie wiedzą gdzie płynąć. No ludzie - co jeszcze? Nic nie było widać. Woda lała się do środka, każdy mokry, zmarznięty. No masakra jakaś. Sam obiad na wyspie to też jakaś porażka. Syf i malaria. O toaletach nie wspomnę. To najgorszy dzień w Kenii. Samo snurkowanie też szału nie było. To nie Malediwy. Dla mnie wycieczka na Vasini (ocena 1). Było niebezpiecznie i brudno. 1 tylko dlatego, że udało nam się wrócić. Szkoda kasy. Lepiej kupić od lokalsów bo mają lepsze łódki i lepsze ceny. Od lokalsów kupiliśmy wycieczkę na BoraBora. Było super. Reasumując. Hotel bardzo polecam, ale wycieczki to się zastanówcie 3 razy.