5.1/6 (204 opinie)
6.0/6
Indie to był jeden z moich wymarzonych kierunków i nie zawiodłam się. Wycieczka niesamowita ale myślę, że to też dzięki ludziom a i też Pani pilot wycieczki - Ani, która z ogromną pasją i zaangażowaniem opowiadała o Indiach. Polecam z całego serca
6.0/6
Wycieczka interesująca. Hotele jak na objazd bardzo przyzwoite. Niezly standard autokaru. Wspaniałe uliczne jedzenie i jeszcze lepsza przewodnik Ania! Ciepła i inspirująca osoba, świetnie przygotowana i zawsze chętna do pomocy. Indie nie takie straszne jak je malują!
6.0/6
Na początku - wielkie "dzięki" dla Rainbow, za zorganizowanie super wyjazdu :) Radżastan mnie osobiście zachwycił. Te kolory, Ci ludzie, te widoki.. cudowne wspomnienia. Program nie jest bardzo napięty, do hotelu wracaliśmy jeszcze przed kolacją, ale to wszytsko zależy od warunków na drodze - podobno zasady ruchu są, ale w praktyce to wygląda jak wygląda. Przed wyjazdem zastanawiałam się nad tą nocą na pustyni, jak będzie wyglądał namiot, otóż jest to cały ośrodek dużych namiotów z własną łazienką :) Autobus jak na warunki indyjskie całkiem przyzwoity. Hotele super, prócz tego w Bikaner - piękny z zewnątrz, ale pokoje okropne. Zawsze były hotelowe kosmetyki, czysta pościel i dobre warunki. Jedzenie ostre, czasem wręcz bardzo ostre, ale liczyłam się z tym jadąc tam.
6.0/6
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wycieczki. Indie kolorowe, pełne kontrastów. Trzeba to zobaczyć na własne oczy, poczuć nosem i usłyszeć . Żadne opisy tego nie oddadzą. Szukając informacji o tym programie przeczytałam opinie , niestety nie było ich wiele z okresu popandemicznego dlatego zdecydowałam się na opisanie wycieczki. Jedyna rzecz która mi nie pasowała to brak zestawów słuchawkowych aby słyszeć przewodnika, niekoniecznie stojąc obok. Dobrze że grupa nie była duża to jakoś słyszeliśmy, ale pomimo tego trochę informacji ucieka. Dla mnie to jest podstawowy sprzęt na wycieczkach objazdowych. Poza tym same plusy. Pobyt w lutym, potrzebny krem z filtrem i letnie ubrania. Jeżeli wyjazd z hotelu ok. 7 to bluza też się przyda. Od godz.9-10 już tylko krótki rękaw. Dużo świątyń do których wchodzimy bez butów, w niektórych też trzeba zdjąć skarpetki. Warto zabrać foliowe ochraniacze na buty, szczególnie w światyni szczurów bo tam nie wyobrażam sobie chodzić w samych skarpetkach (chyba że zabrać takie które wyrzuci się po zwiedzaniu) Hotele ogólnie Ok, jak na Indie czyste, standard różny. Czasami brakuje ciepłej wody, trzeba zgłosić to może coś z tym zrobią. Nocleg na pustyni w namiotach z łazienkami. Tutaj na ciepłą wodę bym nie liczyła :) choć chwilami się pojawiała. Pościel czysta. Niektóre hotele nowoczesne, inne można powiedzieć że historyczne ale z klimatem. Autokar stary ale czysty i sprawny, kierowca i jego asystent super. Woda w autokarze bez limitów, można kupić też inne napoje ;) u asystenta. Ceny baaardzo przystępne i dobry wybór. Nie trzeba szukać wtedy nic na mieście. W sklepach monopolowych które uda się znaleźć ceny dla białego człowieka bywają znacznie wyższe niż dla tubylców. Kierowca nasz był "szeryfem dróg" nie kucał przed nikim i dowiózł nas cało i zdrowo, a to wcale przy stylu jady w Indiach i pojawiających się z nienacka krowach nie było takie oczywiste. Drogi w miarę ok szczególnie te główne, boczne różnie bywało. Jedzenie (śniadania i kolacje ) w hotelach smaczne, wcale nie takie ostre jak się spodziewaliśmy. Wiadomo, mięska oprócz kurczaka się nie poje ;) nikt głodny nie chodził. Lunche jak była możliwość jedliśmy na mieście w lokalnych restauracjach a jak nie to na trasie w restauracjach bufetowych, tam trochę drożej (ok 600 rupi/osoba)ale szybciej i duży wybór, można było sobie popróbować różnych dań, w cenie ciepłe napoje i deser. Jak ktoś nie chciał jeść mógł w tym czasie kupić sobie herbatkę i posiedzieć w ogrodzie. Przejazdów dużo, przez 14 dni ponad 3000 km. Są też dni że tylko przejazdy po 20 km bo 2 noclegi w tym samym hotelu. Przewodniczka super!!! Pani Marta, ogromna wiedza, informacje które otrzymaliśmy zostaną na długo w pamięci. Kobieta wie czego chce, nikt jej nie podskoczy ;) Zorganizowała nam poza programem przejazd tuk-tukami. Zobaczyliśmy dodatkowo podczas wycieczki fakultatywnej do Mathury piękny rytuał na rzece Yamuna, z łódek mieliśmy piękny widok jak Hindusi oddawali wieczorem cześć rzece. Wycieczka mało wymagająca, trochę schodów w fortach i świątyniach. Zabrać wygodne buty które łatwo zakładać, bo buty zdejmujemy i nakładamy wielokrotnie. Prawie codziennie są jakieś miejsca gdzie panowie muszą mieć długie spodnie a panie też muszą mieć zakryte kolana i ramiona. Najlepiej więc zabrać przewiewne długie spodnie z odpinanymi nogawkami żeby nie było gorąco. W lutym mieliśmy temperatury w ciągu dnia ok. 30 stopni i słoneczko.