Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka ciekawa, zdecydowanie za dużo w niej postojów zakupowych, wyglądało to trochę tak, jakby piloci mieli % od sprzedaży, postoje w sklepach długie w miejscach do zwiedzania zbyt krótkie. Hotel początkowy i koncowy = almogadar tragiczny, karaluchy, skorpiony i brud, smród, brak poszwy na kołdrze na łóżku, łóżka wielokrotnie używane, zapchany odpływ pod prysznicem, pełno much. z tego hotelu zdecydowanie powinno się zrezygnować. sama wycieczka bardzo ciekawa, lecz za krótka na taki dystans. dużo zwiedzania przez okno autokaru.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Można powiedzieć o ambiwalentnych odczuciach. Część zasadnicza, czyli południe, kazby i hotele, w których tam mieszkaliśmy było na poziomie. Ładne hotele, ciekawa trasa i dobra organizacja. Niestety całość psuje olanie nas w ciągu dwóch i pół na początku i na końcu. Zakwaterowanie w Agadirze - w sumie spędziliśmy tam ponad dobę - fatalne. Hotel na środku placu budowy z dala od wszystkiego - morza, centrum, sklepów. Brak jakichkolwiek propozycji i zainteresowania ze strony biura. Pobyt w Marakeszu - w sumie pięknym miejscu - zorganizowany fatalnie. Bez planu, bez wielu ciekawych miejsc, za to w biegu bo "autokar musi zdążyć na przegląd" - jestem 7 dni chcę, aby były wykorzystane. Niestety - biuro ma to w nosie. To nie pierwsza wycieczka, na której fatalnie zorganizowana końcówka psuje ogólne wrażenie - jakby biuro wypełniło program i dalej olewało uczestników. Ocena 3,5 za tych 4,5 dni na południu. Za ostatnie 1,5 dąłbym zero!!!
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Samo Maroko jest bardzo ciekawe i można było poobserwować życie tamtejszej ludności. Niestety wycieczka w dużej mierze polegała na odwiedzaniu miejsc, z którymi Rainbow na „deal” i właśnie w takich miejscach musieliśmy jeść czy robić zakupy. Dostawaliśmy tam dużo wolnego czasu, a jedzenie było straszne. Niektórzy nawet nie doczekali się jedzenia. Szczytem wszystkiego była wizyta w zielarni w Marakeszu, gdzie zamiast zwiedzać czy chodzić po bazarze, musieliśmy siedzieć na prezentacji jakiś przypraw i mazideł. W hotelach zimno, kiepskie jedzenie, ale to można zrozumieć, bo to nie wycieczka all in.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Szczególnie w dobrym towarzystwie, które udało się skompletować na ten wyjazd. Intensywny przejazd przez południe kraju, ponad 3000 km w różnych warunkach, temperatury dochodzące do 50*C i woda na pustyni!
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie ok,ale na końcu wycieczki porażka .Samolot opóźniony o 21 godzin,zero informacji z Rainbow pilot
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
były plusy i minusy
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
"Maroko Południe" warto zobaczyć, ale wycieczka posiada dość długie przejazdy, więc dość sporo czasu spędza się w autokarze. Opis wycieczki polega na tym, że jak się go dokładnie czyta to widać ile czasu trwa przejazd, a ile tak naprawdę zwiedzanie :-). Jednak w wiekszości są to tylko opisy ogólne nie zawierają szczegółow dot zwiedzania. Widoki piękne, zza okna autokaru i oczywiście poza nim :-) Bardzo długie przejazdy autokarem. Co istotne - podczas wycieczki, nie są gwarantowane pokoje z działającą klimatyzacją (biuro w ofercie nie wskazuje,że pokoje sa klimatyzowane). Na południu w nocy jest bardzo gorąco, wiec jak ktoś trafi taki pokój, to współczuję, bo obsługa hotelowa, nie zawsze radzi sobie z takim problemem. Hotele nie zawsze mają świeżą i czystą pościel lub działające prysznice :-) (jak kto trafi)
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pustynny wypoczynek dla niewymagających turystów Ciekawa propozycja biura podróży Rainbow, w sam raz na krótą przerwę od polskiej jesieni czy zimy. Program nie jest wypełniony intensywnym zwiedzaniem - wyprawa składa się raczej z krótkich postojów w malowniczych miejscach tak, żeby zasmakować jak najwięcej klimatu południowego Maroka. Codzienne wyjazdy około godziny 8:30-9:30, powroty różnie między 14:00 a 21:30. Dzięki temu spokojnemu programowi podróż autobusem można zdecydowanie określić jako bardzo bezpieczną - kierowca niespiesznie prowadzi autokar po pustynnych drogach. Jednym z większych problemów wyprawy jest bardzo duża ilość uczestników. Trzy autokary Rainbow jadą w niewielkich odstępach jeden po drugim, co powoduje wszechobecne kolejki - do toalety, w kawiarniach, w restauracjach i w hotelach. De facto otacza nas znacznie więcej Polaków niż miejscowych. Jeżeli chodzi o hotele, nie obyło się bez problemów. Hotel Club Hanane w Ouarzazate powitał nas zimnym jedzeniem i popsutą klimatyzacją, co przy zimowej pustynnej aurze skutkowało temperaturą ok. 15 stopni w nocy. Z kolei w Belere Hotel Erfoud powitały nas brudne, nieprzygotowane pokoje - ewidentnie po jakiejś imprezie. Musieliśmy czekać aż pracownicy hotelu doprowadzą wszystko do jako-takiego porządku. Przy okazji mogliśmy potwierdzić naszą teorię, że koce w marokańskich hotelach nie są zmieniane ani czyszczone, dlatego, jeżeli wybieracie się zimą na tą wyprawę, zdecydowanie polecam własny śpiwór. Drugiego, trzeciego i czwartego dnia nie działało WiFi w hotelach. Po lądowaniu, na lotnisku w Agadirze warto wyposażyć się w lokalną kartę SIM. 10 GB internetu w Orange kosztowało 10 euro, a zasięg LTE na terenie całego kraju jest zadziwiająco dobry. Jeżeli chodzi o organizację wyjazdu, widzę tu niewielkie pole do poprawy: 1. Osoba pilotująca mogłaby znać język lokalny. 2. Osoba pilotująca mogłaby mieć numer WhatsApp tak, żeby móc się skontaktować ze spóźnionymi czy też zagubionymi uczesnikami. 3. Punkt zbiórki w miejscowości Aït Benhaddou powinien być w miejscu, gdzie osoba pilotująca rozstaje się z grupą. Nie przystaje, żeby przedstawiciel biura zwracał się do uczesników wyjazdu: "pytajcie miejscowych o drogę". Po to są zorganizowane wyjazdy, żeby nie musieć poszukiwać drogi. 4. Biuro podróży mogłoby uwzględnić w programie wyjątkowe okoliczności takie jak wieczór sylwestrowy.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka miała bardzo intensywny program, właściwie większość czasu spędziliśmy w autokarze. Dzięki wspaniale przygotowanej przewodniczce, tu ukłon w stronę Pani Marty, nie był to czas stracony. Poszerzyłam swoją wiedzę dotyczącą Maroka, o historię i tradycję fascynujących ludów berberyjskich. Były opowieści, nagrania, filmy. Pani Marto, jest Pani super ! Gdyby nie średniej jakości hotele ( w 4* dostałam pokój bez okna ) i średnie, monotonne, jedzenie wspomnienia byłyby o wiele piękniejsze. Przydałoby się w środku wycieczki, chociaż jedno wolne popołudnie na złapanie oddechu.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawa wycieczka pozwalająca zobaczyć tą mniej znaną stronę Maroka i mieszkańców - bardzo ładne widoki, zwłaszcza na południu. Niestety najsłabszym punktem wyjazdu okazała się pilotka - pani Ewa, która albo pomyliła się z wyborem zawodu albo już jest wypalona i powinna odpocząć od tego zajęcia. Jej rola sprowadzała się właściwie do kwaterowania nas w hotelach. Aby dowiedzieć się czegoś ciekawego należało o to zapytać, w autokarze katowała nas jedną płytą, zamiast jak najwięcej opowiedzieć o zwiedzanym kraju. U lokalnych gospodarzy, do których nas zawożono, płatne dodatkowo tadżiny kosztowały dwa razy więcej niż w miejscach dla turystów zlokalizowanych w pobliżu... Postawa pilotki niestety znacznie zepsuła nam wyjazd, a szkoda, bo mogliśmy przywieźć dużo lepsze wspomnienia. W kwestii samego programu, to jest optymalny, żeby "liznąć" mniej turystyczną część Maroka. Polecam dla osób w każdym wieku.