5.4/6 (1094 opinie)
6.0/6
Byłam uczestniczką wycieczki początkiem września tego roku. Jeśli miałabym podsumować ją jednym zdaniem to zdecydowanie było to niesamowite przeżycie okraszone nieziemskimi widokami, skąpane w atmosferze wspaniałych przygód. To, co podobało mi się najbardziej to przede wszystkim atmosfera i spokój południowego Maroko, malownicze pejzaże czy brak tłumów. Niejednokrotnie na podanych obszarach byliśmy jedyną grupą czy jedynymi osobami, co bardzo mi się podobało, zwłaszcza jeśli porównam doświadczenia z włoskich, greckich czy hiszpańskich wycieczek. Bardzo na plus sama organizacja, punktualność współuczestników, przyjęte zasady meldunku (lista i nr pokoi często podawane już w autokarze, co niesamowicie przyspieszało i ułatwiało zakwaterowanie) - bardzo doceniam, ponieważ wiadomo jak to na objazdówkach człowiek czasem bywa zmęczony i złakniony kąpieli:) Pilot Pani przewodniczka Sonia - najlepsza chyba z wszystkich pilotów, których miałam okazję słuchać. Spokojna, zrównoważona, świetna organizatorka, z olbrzymią dawką wiedzy i ciekawostek, zwłaszcza o lokalnym życiu mieszkańców. Nie tylko odnośnie Maroka, ale i dużo szerzej odnosząc się do całości kultury arabskiej. Tym bardziej, że czas i okoliczności były zgoła inne (powódź w okolicach Warzazat w tamtym okresie czy sytuacja szpitalna w grupie). Podziwiam. Intensywność programu Program wycieczki obejmuje sporą część trasy w autokarze, natomiast w tym czasie można posłuchać ciekawych historii, jak i podziwiać niesamowite pejzaże i zachwycać się krajobrazem, który tak odmienny jest od naszego, polskiego. Program nie jest nader intensywny, nie ma dużo chodzenia czy nadmiernego wysiłku. Dla mnie osobiście dopasowanie programu i czasu wolnego zazwyczaj było w porządku, żałowałam tylko, że w Studio Atlas nie mogło być go więcej (ale to pisze kinomaniaczka, więc to totalnie subiektywne odczucie). Temperatury początkiem września znośne, aczkolwiek 2 dni dały nieco w kość, zwłaszcza w jednej z dusznych kazb oraz w oazie podczas oglądania palm daktylowych. W Agadirze natomiast padał deszcz i momentami wieczorami było już naprawdę chłodno. Różnice temperatur faktycznie mnie zaskoczyły. Transport Pan kierowca niesamowity, można było się czuć bezpiecznie, choć okoliczności nie były do końca sprzyjające - początkiem września Maroko nawiedziły powodzie i miejscami nie było deszczu wcześniej nawet 12 lat. Ulice pozrywane, kilka razy musieliśmy objeżdżać, więc mnóstwo dodatkowych przygód mieliśmy w pakiecie. Pomimo to wyjazd spełnił wszystkie kryteria bezpieczeństwa i poczucia się zaopiekowanym. Program również pomimo okoliczności został zachowany bez zmian i szkód dla uczestników. Zakwaterowanie Jeśli chodzi o hotele, jak to na objazdówkach, typowo 3-gwiazdkowe. Na nocleg wystarczające. Większość w porządku z mniejszymi problemami typu niedziałająca żarówka, ułamana rączka od prysznica. Mnie osobiście doskwierał brak czajnika :) Najsłabszym hotele moim zdaniem był Imperial Holiday w Marakeszu, gdzie pomimo, iż pokój wyglądał ładnie, wręcz nowocześnie, unosił się smród grzyba, pleśni, stęchlizny i wilgoci w pokoju, aż powodował u mnie mdłości. Bałam się, że się zatruję. Proces zameldowania również trwał tam najdłużej. Wszędzie indziej procedura bardzo sprawna i szybka, pokoje wydawane od razu. Wyżywienie W tej kwestii odczułam lekki niedosyt, chętnie spróbowałabym więcej lokalnych przysmaków. W hotelach jedzenie raczej bardzo europejskie, poza elementami kuskusu, kefty czy tażin:) Jeśli chodzi o napoje w porze kolacji, tak jak opisano w programie, są one dodatkowo płatne. Warto wspomnieć, że nie wszystkie hotele mają pozwolenie na serwowanie alkoholu, więc tylko w niektórych można się napić. Mnie akurat to nie robiło różnicy, ale jest to warte wspomnienia. Program wycieczki Trasa obejmuje południe Maroka w formie leżącej ósemki, z uwzględnieniem najciekawszych punktów tego obszaru. Na mnie największe wrażenie zrobił rejon Warzazat oraz Ait Benhaddou, zwłaszcza że jestem miłośniczką kina, więc było to dla mnie spełnieniem marzeń przenieść się w tamten filmowy świat. Momentami rodził wyobrażenie klimatu Nowego Meksyku - podobne formacje skalne i krajobrazy. Być w centrum, gdzie kręcono takie kultowe produkcje jak GLADIATOR, GRA O TRON, PASJA, KLEJNOT NILU czy BABEL to niesamowite przeżycie dla zakochanych w filmach oraz reżyserowaniu. Dolina rzeki Dades to mój top 2 - z olbrzymimi skałami, otulającymi cię z każdej strony - niesamowity spacer w okolicznościach niezmierzonej siły natury. Podium zamyka pustynia i zachód słońca na wielbłądach wraz z całymi Górami Atlas i ich majestatycznymi przestrzeniami. Serpentyny dróg i głębokie przepaście towarzyszące tej malowniczej oprawie to dla mnie wisienka na torcie całej tej magicznej wyprawy. Na koniec dzielę się z państwem uchwyconymi kadrami, które być może rozbudzą w was chęć do wizyty tego niesamowitego regionu. Polecam z całego serca, wciąż zachwycona turystka :)
6.0/6
Wycieczka bardzo udana, program adekwatny do charakteru objazdówki, pilot bardzo dobry, hotele również dobre.
6.0/6
Jestem zachwycony wycieczką. Przepiękne krajobrazy: pustynia,góry,ocean,gaje palmowe. Pilot wycieczki, Pani Małgorzata kompetentna, miła. Autokar z klimatyzacją bardzo dobry, jedzenie w hotelach i wypoczynku bardzo smaczne. Program wycieczki nie był intensywny. Warto wybrać się na wycieczkę fakultatywną na pustynię,na wydmy. Hotele super. najbardziej podobał mi się w Zagorze i Arfud. Będąc na wypoczynku w Agadirze polecam wybrać się autobusem do miasteczka Taghazout - przepiękne. Warto zobaczyć Medynę w Agadirze. Polecam wycieczkę.
6.0/6
Wyjazd bardzo interesujący , mimo napiętego programu nie był tak bardzo męczący. Atmosfera dzięki pilotowi bardzo dobra. Polecam