4.8/6 (358 opinii)
3.0/6
Zaczynam od pierwszego miejsca hotelowego. Położone pięknie i w sumie pokój był najlepszy ze wszystkich miejsc hotelowych. Dostaliśmy go na II piętrze - bez windy. Trzeba było samemu wnieść walizki, bo nie było pomocy. Jednocześnie zauważyliśmy, że młodzi uczestnicy tej wycieczki dostali pokoje na parterze. Prośba nasza - jeśli nie ma windy przy rozdziale kluczy do pokoi recepcja powinna się kierować wiekiem uczestników, a tego nie zrobiła! Wspaniały kierowca autobusu i opiekunka wycieczki, jak też wszystkie przewodniczki i przewodnicy, którzy z dużą wiedzą i ciekawie nas zaznajamiali z danymi miejscami zwiedzania. Zdajemy sobie sprawę, że z uwagi na ceny miejsc hotelowych zaistniała konieczność częstego przekraczania granic poszczególnych krajów, ale jakość miejsc hotelowych była bardzo mierna. Doświadczyliśmy problemów z wodą w prysznicu, jak i kiepskim jej ciśnieniem, niewygodne lóżka były osobnym zagadnieniem. Osobnym problemem była jakość wyżywienia. Spodziewaliśmy się miejscowego jedzenia, a tym czasem było lepiej, lub gorzej, ale prawie zawsze nijakie (szczególnie obiadokolacje)! Poprzez stanie na granicach marnowaliśmy czas siedząc w autobusie (nawet raz półtorej godziny). Myślimy też, że w Albanii można było zrezygnować z obejrzenia Tirany na korzyść ciekawych miejsc przyrodniczych, np. na wybrzeżu, bo Albania jest piękna!
3.0/6
Organizacja wycieczki pozostawia wiele do życzenia. Na dzień dobry zostało nam przekazane, że kolejność realizacji programu wycieczki została zmieniona - zgadzam się organizator miał do tego prawo, ale można wysłać wcześniej maila lub rozdać na miejscu wydrukowany poprawny plan na cały pobyt. Autokar przy tak długich odległościach transferowych powinien być wyposażony w toaletę, nie opanuje się grupy ponad 40 osobowej - potrzeba wyskoczenia na "sikundę" między oficjalnie zgłaszanymi postojami zawsze się przydarzy co dodatkowo wprowadza nerwową atmosferę. Napięty program lepiej skrócić (np wyłączyć Sarajewo) w celu poświęcenia więcej czasu na pozostałe lokalizacje. Organizator w oszczędnościach lokalowo-wyżywieniowych idzie po bandzie, noclegi w miejscach przypominających czasy szkolnych wycieczek (dla osób starszych zakwaterowanie na piętrach w pensjonatach bez windy było problematyczne), miejscami wyżywienie w stołówkach nie przygotowanych na tak liczne grupy i walka lub oczekiwanie na stolik trochę psuło nastrój wypoczynku. Doświadczenie biura powinno skutkować zaplanowaniem obiadokolacji przy tak dużych odległościach transferowych w innych miejscach niż miejsca spoczynku (kolacje, a nie obiadokolacje serwowane po godzinie 22 nie powinno mieć miejsca) - innym biurom również przy wycieczkach objazdowych w krajach równie trudnych transferowo np. Gruzja, Turcja to się udawało. Tym bardziej jeśli wycieczka realizowana była w maju (przed sezonem wakacyjnym) to częste przekraczania granic i wakacyjny zwiększony ruch samochodowy na pewno wydłuży czas spędzany w trasie i późniejsze docieranie do miejsc zakwaterowania. Reasumując ciekawy i bogaty program, ale powinien zostać przez organizatora przeanalizowany i zredagowany, by ostatecznie nie sprawiał wrażenia wycieczki szkolnej gdzie dla uczestników liczył się tylko sam udział, ale równie ważna powinna być forma i komfort jej realizacji.
3.0/6
Wylecieliśmy z Warszawy. Lot przebiegł bardzo sprawnie i odebrała nas Pani w Podgoricy i przejechaliśmy do hotelu. Pani pilot była zastępowana przez młodego chłopaka z dużą wiedzą, bardzo kompetentego i uśmiechniętego. Po dwóch dniach zjawiła się pilot Marysia i zaczęła z nami współpracę od zbierania pieniędzy. Wygląd i wiedza pozostawia wiele do życzenia. Słaby pilot w Sarajewie. Poza tym było wiele ciekawych miejsc do zwiedzania, szczególnie park narodowy KRKA, w którym można było odpocząć. Ogólnie wyjazd wspominamy pozytywnie.
3.0/6
Hotele podczas wycieczki, kiepskiej jakości. Logistycznie można lepiej ułożyć trasę np. w nocy lądujesz w Dubrowniku, jedziesz spać do Bośni (Ok 1 w nocy w hotelu), aby o 6.30 wstać i zacząć zwiedzać od Dubrownika. Mało czasu zwiedzania z przewodnikiem Ok. 40 minut, później czas wolny ponad godzinę. W samej Tiranie czas netto samego zwiedzania (bez toalet). Czasami wycieczka przeobrażała się w wycieczkach po knajpach... nie taka była idea. Większość przewodników TOP (oprócz p. Ernesta w Budvie).