Opinie klientów o Polinezja Atlantyku

5.3 /6
256 
opinii
Intensywność programu
3.9
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.3
Transport
4.9
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Iza 05.02.2019

Podróżnicze arcydzieło

Wycieczka była wspaniałym przeżyciem. To co robi BP "Rainbow" jest nie do ocenienia. Prawdopodobnie jedyne biuro podróży na świecie, organizujące wyjazdy do tych trzech krajów. Poczynając od hoteli, poprzez transport, wyżywienie, pracę pilota, to wszystko oceniam znakomicie. Odwiedzone miejsca zapadną w pamięć do końca życia. Jest czas na zwiedzanie, czas na odpoczynek. Idealna kompozycja. Do tego dochodzi uprzejmość ze strony lokalnych mieszkańców. Często żyją oni w wielkiej biedzie, jednak uśmiech z twarzy im nie schodzi. Zawsze chętni do pomocy, życzliwi. Kiedy kupujecie na targach z rzemiosłem lokalnym, obowiązkiem jest się targować. Podobnie wygląda sytuacja, gdy jesteście nagabywani, aby zajrzeć do sklepu. Grzeczna, ale i stanowcza odpowiedź wystarczy. Nie ma co się zastanawiać, bo wkrótce białe, piaszczyste plaże i turkusowe wody Senegalu i Gwinei Bissau mogą zniknąć. My zdążyliśmy jeszcze przed rozwojem masowej turystyki, która dla tego regionu jest nie do uniknięcia. Wynika do z bujnej, dziewiczej przyrody, miejsc, do których "biały" jeszcze nie dotarł oraz z faktu, iż ludzie są po prostu otwarci na przyjezdnych. Idealne miejsce do relaksu, na plaży bez parawanów. Jedynymi sąsiadkami są krowy, które też zażywają kąpieli słonecznych :) Za tak niewielką cenę, zobaczyliśmy tak wiele. Ogromne podziękowanie dla Rainbow. Za pionierstwo, ale i za pomysł na ten kawałek Afryki.

6.0/6

Anna, Kraków 28.04.2019

Raj na zmiemi

Piękna wycieczka również dzięki znakomitej pilotkce. Afryka którą trzeba zobaczyć. Świetnia przygotowany program.

6.0/6

Karina, Gurmels 03.04.2024
Termin pobytu: marzec 2024

Piękno w różnorodności - Afryka to nie państwo

Część praktyczna: 1. Waluta Zacznę od praktycznych rzeczy. Przede wszystkim waluta, w Gambi mamy dalasy, 1euro to 71 dalasów, na lotnisku musimy zapłacic 20 dolarów lub 20 euro, ale wylatując lepiej mieć pozostawione 1000 dalasów na opłatę lotniskową i może ze 100 dalasów na dużą wodę zanim się wejdzie do samolotu. Jeśli ktoś chce kupić magnes, coś do jedzenia i mieć na opłate lotniskową, to te 15 euro mu starczy (uwaga - wymieniają tylko banknoty), w Gambi na targu Alberta są piękne magnesy malowane własnoręcznie, większy magnes to ok 300 dalasów, mniejszy 150. Dalej sprawa staje się prostsza, ponieważ w Senegalu i Gwinei-Bissau posługujemy się tą samą walutą, tj. frankiem zachodnioafrykańskim. Pilotka powiedziała, żeby wymienić około 100 euro i rzeczywiście, jeśli ktoś chce wydać na obiady i magnes, to mu to starczy. Franki wymieniają na na granicy lub przy pizzerii w Bissau panowie, podchodzą i za euro dostajemy ichniejszą walutę. Nie ma co się martwić, pan nie miał im jak wydac 500 franków, zanim zdążyłam zjeść pizzę, to odszukał mnie i wręczył mi resztę. 2. Hotele Hotel na wyspie Rubane był świetny, prywatna plaża, właściciele (Francuzi) bardzo zaangażowani, pomocni i serdeczni. Polecam wykupienie obiadów, zamiast 10 000 franków (1 euro to 650 franków) nasza grupa płaciła 8500, dodatkowa sangria idealna na plaże to koszt 1500 franków, kawa mała 1500, kawa duża 2000 (akurat kawy przy śniadaniu nie da się pić i to był jedyny minus hotelu,ale za to kawa w barze była dobra). Dodatkowo ręczki kąpielowe na plaże, leżaki i SUP za darmo. W jakieś opinii na stronie czytałam, że obiady w drugim hotelu na tejże wyspie są lepsze i tańsze... Otóż bzdura. W drugim hotelu obiady są za 15000 franków - u Sabiny mamy w tej cenie praktycznie już 2 obiady. Na wyspie były przerwy w dostaiwe prądu między 9 a 13 i 14 a 18, ale da się bez internetu przeżyć :) Hotel w Seenegalu naprawdę sympatyczny, głównie przez rozświetlone palmy. W Gambi hotel był słaby,ale to zaledwie na jedną noc więc nawet tego nie odczuliśmy. PS. Radzę doczytać informację o mniejszych bagażach na wyspę. Nie ma tej informacji na stronie, za to jest w umowie, którą podpisujemy. Mi się udało ją przeoczyć, ale na szczęście była mała grupa więc mogłam wziąć wiekszy bagaż. Cześć kulturowa: Większość z nas mówi, że jedzie do Maroka, Egiptu, Tunezji, Kenii lub Afryki... tymczasem Afryka to nie państwo, to kontynent z 54 państwami. Ta wycieczka do Afryki Zachodniej pozwala nam zobaczyć państwa byłych kolonii: brytyjskiej, francuskiej i portugalskiej. Najsilniej słychać było dawne wpływy Francuzów, którzy nawet teraz wyjeżdzają do Senegalu na urlop. Nasz lokalny przewodnik Kemo, który nam towarzyszył cały czas nauczył nas kilka słów w języku mandinke. Poza tym na wyspie Rubane jest organizowany taniec lokalnej grupy, koszt to zaledwie 2500 franków (około 3 euro), są elementy tańca plemiennego z elementami współczenych figur tanecznych, niemniej warto pójść dla tych stojów. Bardzo dziękuję Maji, naszej pilotce za przekazywaną wiedzę. Widać, że chciała nam ją przekazać jak najbardziej aktualną więc nawet znalazła artykuł o wyborach, które miały miejsce w trakcie naszego wyjazdu w Senegalu. To wycieczka tak różnorodna, jest czas na odpoczynek, kąpiel, plażowanie, jednoczesnie widzimy życie lokalnych mieszkańców. Panie nie życzą sobie, żeby im robić zdjęcia, powinno się to szanować. Są takie, które nie mają z tym problemu,ale jednak większość nie chce, szczególnie w Senegalu. Dzięki tej wycieczce zachwyciłam się Afryką jako kontynentem, mimo że kraje różnią się miedzy sobą, to wspólnym mianownikiem są kobiety, ich wyprostowana postawa, kolorowe zadbane stroje skrojone idealnie na ich figury. Facet to założy cokolwiek, ale kobiety chodzą zadbane, w kolorowych strojach i nierzadko z jakimś przedmiotem na głowie. Są rzeczy które mi sie nie podobały, jak wszechobecne śmieci, z drugiej zaś strony zwierzęta hodowlane chodzą swobodnie, nikt ich nie zmusza do ścisku się na małej powieszchni. , Te zjawiska trzeba zobaczyć i doświadczyć samemu, także serdecznie zapraszam na tę wyprawę. A z minusów wycieczki? To ta długa droga na lotnisko.

6.0/6

Marek, Mysłowice 21.04.2017

Polinezja Atlantyku - niezapomniane uroki Czarnego Lądu

Polinezja Atlantyku to obszar Środkowo-Zachodniej Afryki. Impreza obejmuje trzy państwa tj. Gambię Senegal oraz Gwinea Bissau. Wybierając się na ten kierunek liczyłem zobaczyć prawdziwą Afrykę, taką, która nie jest skażona współczesną cywilizacją. I przyznam szczerze, że się nie rozczarowałem. W ostatnim okresie dużo podróżuję, głównie z biurem podróży Rainbow i muszę stwierdzić, że na chwilę obecną jest to dla mnie hit numer 1. Przede wszystkim są to państwa, które powoli otwierają się na turystykę, dlatego też widok cudzoziemców na tym obszarze jest rzadkością. Z informacji pilota dowiedzieliśmy się, iż Gwinea Bissau nie figuruje w żadnej ofercie turystycznej nawet zagranicznych biur. Można więc powiedzieć, ze jest to trasą, która odkryło biuro, miejsce zupełnie nieskażone masową turystyką, bardzo egzotyczne, oferujące sporą ilość niezapomnianych wrazen. Podczas podróży mamy okazję podziwiać zarówno piękne zmienne krajobrazy, jak zabudowy trzech byłych kolonii: brytyjskiej francuskiej i portugalskiej. Podczas postojów należy jednak bardzo ostrożnie posługiwać się aparatami fotograficznymi, gdyż ludność bardzo nieufnie i niechętnie pozuje do zdjęć z czym należy się liczyć podczas tej podróży. Obowiązuje zakaz fotografowania patroli policji lub wojska, których na trasie jest bardzo dużo. Wynika to z niepewnej sytuacji politycznej tych biednych skorumpowanych państw. Wiza wymagana jest tylko do Gwinei Bissau, pozostałe państwa zniosły dla Polaków ten obowiązek. Impreza odbywa się niedużymi busami ( bagaż na dachu) co wynika z faktu, iż grupy są niewielkie ok. 19 osób, zawiera też przejazdy łodziami motorowymi. Rejs niewielką łodzią po falach z dosyć dużą szybkością na wyspy Bijagos podniósł niejednemu poziom adrenaliny i pozostawił wrażenia do końca życia.
1891064
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem