Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wycieczkę PRZEZ WYDMY DAKARU miałam jechać z koleżanką 3 marca 2023 ,ale na początku stycznia w wyniku nieszczęśliwego wypadku spędziłam pół roku na L4 ( operacja, leczenie ,rehabilitacja)i NICI Z WYJAZDU. Ale co się odwlecze ,to nie uciecze .Dokładnie tego dnia ,kiedy miałyśmy jechać , zarezerwowałyśmy nowy termin wyjazdu i tym razem się UDAŁO ! TĘ WYCIECZKĘ POLECAM WSZYSTKIM ,KTÓRZY NIE SĄ NASTAWIENI NA LUKSUSY , A TYM CO CHCĄ ZOBACZYĆ PIĘKNĄ I DZIKĄ PRZYRODĘ , A TAKŻE PRZEŻYĆ MEGA PRZYGODĘ ! Dla mnie GAMBIA i SENEGAL to kraje ,które urzekają swoją prostotą i niepowtarzalną atmosferą. To wyjątkowe atrakcje przyrodnicze ,olbrzymie baobaby , sawanny , długie i piaszczyste plaże, zabytki architektury z listy UNESCO . To tętniące życiem targi ( odwiedziliśmy ALBERT MARKET W BANJUL), barwne stroje mieszkańców. Ludzie są tutaj przyjaźni i bardzo gościnni- nie lubią jednak, jak ich się fotografuje bez zgody -często zasłaniali twarze. Swoją drogą też nie chciałabym jakby obcy ludzie robili mi zdjęcia na ulicy ,czy jak mieszkam. To także sterty śmieci zalegających pobocza i okolice wiosek i miasteczek, to kozy i krowy na ulicach...Miłośnicy ornitologii znajdą tutaj wiele terenów ,gdzie ptactwo jest na wyciągnięcie ręki. Zabrałam z Polski trochę prezentów dla dzieciaków (kredki , mazaki ,maskotki ,małe samochodziki itp. )-FRAJDA I DLA NICH I DLA MNIE . Szkoda ,że w programie nie ma możliwości odwiedzenia gambijskiej szkoły. Szczerze polecam SPACER Z LWAMI -TO TRZEBA PRZEŻYĆ !Bliskość tych majestatycznych ,silnych ,pięknych zwierząt jest niesamowita. Uczucie strachu i podziwu dla nich na długo pozostanie w mojej pamięci. Stosujemy się do poleceń wydawanych przez opiekunów i wracamy w jednym kawałku !( taki mały żarcik się wkradł ). Uważam ,że takie wyjazdy uczą pokory .Warto zobaczyć ,jak żyją i pracują ludzie w świecie ,którego my często nie znamy . Wróciłam z takim mottem : DOCENIAJ TO CO MASZ! Przyda się na tej wycieczce także CIERPLIWOŚĆ ! Warto zabrać MUGGĘ , komary pojawiały się . Ja brałam MALARONE (lepiej licha nie kusić).Byłam też na szczepieniach (mimo że nie są wymagane)-chciałam NA LUZIE ZE SPOKOJNĄ GŁOWĄ CIESZYĆ SIĘ I CHŁONĄĆ AFRYKĘ . Ps. zdarzały się w grupie lekkie dyskomforty trawienne .Ciężko jest na tego rodzaju wycieczce zadbać w 100% o higienę (zdarzało się , że na trasie po wyjściu z toalety nie było gdzie umyć rąk). PODSUMOWUJĄC : PRZEZ WYDMY DAKARU TO NIE JEST WYCIECZKA DLA MALKONTENTÓW. Trzeba się przygotować ,że nie zawsze będą wygody ,że nie zawsze zjemy co nam podadzą .GRUNT TO DOBRE NASTAWIENIE , SZUKANIE PLUSÓW I NAPRZÓD !!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bylam na tym programie w grudniu (9 -24.12). Minęło juz sporo czasu, a ja nadal wracam myślami do tamtych dni - tesknie za usmiechem i cieplem Afryki, za wewnętrznym spokojem i ciekawostkami naszej pilotki Marty, za nasza fajną zgraną grupą którą staliśmy się dzięki pilotce. Było naprawdę fajnie, nietuzinkowo i niekonwencjonalnie. Zgodnie z opisem z katalogu wiec nie ma co go powtarzać. Kto umie czytać ze zrozumieniem wyjaśnień nie potrzebuje. Dużo podróżuję, często z tym biurem, ale dawno nie spotkalam tak kompetentnego pilota i tak fajnych i ciekawych ludzi ktorzy wiedzieli gdzie i po co jadą. W takim zestawie cudownie bylo chłonąć piękne afrykańskie widoki i zachody słońca, niesamowitą przyrodę - której w programie jest dużo, zwykłe życie - które mogliśmy podglądać dzieki naszej Marcie i chłopakom lokalnym z którymi pracowała. Pilot lokalny Sulayman sympatyczny, bardzo uczynny, niewidoczny i kompetentny. Kierowca zawsze uśmiechnięty z grupy tych, którzy bezpiecznie jadą i docierają do celu. Dbał o bezpieczeństwo nasze, naszych bagaży i rzeczy pozostawionych w busiku. Wielki plus dla biura za to że lokalny pilot i kierowca siadali z nami do stołu !!! Zawsze po programie jest jeszcze coś do zrobienia, coś do poprawienia. Tu też było ale z perspektywy czasu wiele "pierdół" odchodzi w zapomnienie. Zostają fakty nad którymi warto popracować. Do najważniejszych z nich (moim zdaniem) należy fatalny hotel w Bengulu na starcie. Innych nie pamietam. W tym programie safari jest fakultetem, który wszystkim serdecznie polecam. Chłopaki wożą ciężarówką tak długo aż zobaczymy nosorożca, zebry, żyrafy i różne antylopy nieingerując mocno w życie tych zwierząt. Ma to dla mnie duże znaczenie. Z czystym sumieniem rekomenduje. Polecam też tym, którzy chcą przeżyć coś wyjątkowego spacer z lwami. Byłam widziałam i wiem że to nie jest park takiego typu jak w Kenii gdzie zwierzęta cierpią. Dla tych utworzenie parku - rezerwatu było najlepszą szansą na przeżycie i dzieki pracy wielu ludziom nadal nią jest. Lwy są zdrowe, piękne i nie były otępione!!! Dzięki wyszkolonym pracownikom można podejść do nich naprawdę blisko. Wyspa Gore - wyjątkowe miejsce. Dzięki wiedzy Marty to punkt który najwięcej opowiada o niewolnictwie. Warto wybrać się na namorzyny i odpuścić sobie długi rejs na wyspę KK. Zalecam wydłużyć wakacje o pobyt i polecam na wypoczynek Kombo Beach -pięknie polozony, dobrze prowadzony, w odleglosci na mily spacer. Plaża śliczna z leżakami, część wypoczynkowa praktycznie xorganizowana. Ma lekko i wygodnie urządzone pokoje z balkonami. I normalną kołdrę !!! W okolicy można udać sie na dlugii spacer, którego celem jest podglądanie ptaków.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem bardzo zadowolony z wycieczki. Przewodnik profesjonalny, miły i pomocny w każdej sytuacji. Śmiało mogę polecić.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Uwielbiam wakacje z Rainbow Tours- ciekawe destynacje, wykwalifikowani przewodnicy, profesjonalizm, niezliczone atrakcje. Senegal i Gambia dzięki Rainbow Tours był istną przygodą, można było rozkoszować się w grudniu niezapomnianymi widokami, przeżyciami i wygodą. Saint Louis- magiczny, klimatyczny, kolorowy, znany z tego, że odbywa się tam festiwal jazzowy. Reserve de Bandia i beztroska jazda jeep safari, pirogi w parku krajobrazowym Reserve de Barbarie. Przeprawa promowa w Barra na początek wieczoru, targ w Kaolack na poprawę humoru. Rajd trasą dawną trasą Paryż-Dakar w nocy, meczet w Touba- niemniej uroczy. Hieny, żyrafy i małpki w Reserve de Fathala, muzeum narodowe w sercu "The Gambia". Baobaby afrykańskie, targi, małe chatki murzyńskie, jezioro Lac Rose, wyspa Goree i szkoły gambijskie. Cudowne miejsca, cudowni ludzie, cudowne przeżycia- jest jeszcze tyle miejsc do odkrycia....!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po prostu trzeba pojechać i zobaczyć :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, dobrze zorganizowana. Wysoko oceniam pracę przewodnika- Wojtka. Potrafi zaciekawić swoją opowieścią, ma bardzo dużą wiedzę, szczególnie chętnie opowiada o faunie i florze. Przewodnik lokalny- Omar- bardzo wesoły, uśmiechnięty i pomocny. Niezastąpiony kierowca- Ibu- Kubica nie miałby z nim szans ;). Miejsca odwiedzane są bardzo ciekawe i różnorodne. Może organizatorzy pomyśleliby, aby dołożyć jakieś wycieczki fakultatywne, ponieważ dwie dostępne są realizowane już pierwszego dnia. Później jest niedosyt i dużo wolnego czasu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Prawdziwa Afryka, przemysł turystyczny wydaje się dopiero rozkręcać więc mamy szansę przeżyć coś autentycznego. Zdecydowanie polecam.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W styczniu byliśmy na wycieczce Senegal i Gambia. Polecamy wszystkim, którzy pragną zakosztować Afryki Zachodniej. Rejon bardzo kolorowy, ludzie niebywale przyjaźni i uśmiechnięci. Fantastyczna natura, zarówno safari lądowe jak i wodne :) siedliska lęgowe pelikanów - zachwycające!!! Spacer z lwami dostarczył adrenaliny i nauczył respektu dla "kotków". Pan przewodnik Michał całkiem w porządku choć szału nie było :)Ogólnie wycieczka bardzo udana. Szczerze polecam!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nigdy nie byłam fanką rezerwatów, ale ta wycieczka zadowoliła mnie w stu procentach. Połączenie zwiedzani miast i rezerwatów pozwoliło mi polubić się z Afryką na tyle, ze chciałabym zobaczyć więcej. Świetny program na powitanie z Afryką:)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka była fantastyczna! Było to niesamowite przeżycie, inny świat, barwny, ciekawy. Nie jest to Kenia ani tym bardziej Egipt. Po odebraniu nas z lotniska nasza pilotka-Marta „przywitała” nas słowami : przygotujcie się na smród, syf, długie czekanie, zaczepianie”. Pomyślałam, że chyba jestem na obozie przetrwania, a nie na wycieczce i co ja tu robię. Teraz doskonale wiem co chciała nam pilotka przekazać, są to trafne spostrzeżenia ale to wszystko co zobaczyliśmy w Gambii i Senegalu na zawsze zostanie w naszej pamięci . Na początku zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Laico Atlantic, który już na początku urzekł nas drzewem rosnącym w holu i pysznym jedzeniem. Rano obudził nas egzotyczny odgłos ptaków i małp. Moja grupa zaczęła zwiedzanie od końca . Najpierw byliśmy na farmie krokodyli , każdy mógł dotknąć krokodyla i zrobić sobie z nim zdjęcie, potem zwiedziliśmy stolicę, weszliśmy na Łuk aby podziwiać panoramę Banjulu. Obeszliśmy też lokalny bazar Albert Market wzbudzając powszechne zainteresowanie i tu zetknęliśmy się z Gambią niczym w programie W.Cejrowskiego( polecam obejrzenie odcinka z Gambii i Senegalu bo naprawdę oddają tamtejszy klimat). W kolejnych dniach po wyrobieniu wizy ruszyliśmy w stronę Senegalu. Był problem z promem więc jechaliśmy wzdłuż rzeki Gambia , na drugą przeprawę w miejscowości Barra aby kontynuować. Było to super przeżyciem bo dzięki temu odwiedziliśmy rodzinny dom naszego przewodnika i mogliśmy rozejrzeć się po domostwie , zrobić zdjęcia z jego rodziną naprawdę super!!!W Senegalu zwiedziliśmy wiele miejsc: największy meczet w Afryce , gdzie dostaliśmy do ubrania długie spódnice, chustki na głowę itp. Meczet jest naprawdę piękny i ogromy. Byliśmy w Parku , gdzie mogliśmy obserwować ptaki (pelikany, czaple, kormorany, a nawet widzieliśmy nasze bociany).Park zwiedzaliśmy płynąc małą łódką. Bardzo fajnym pomysłem był punkt programu ze zwiedzaniem Różowego Jeziora i chociaż w momencie naszego przybycia jezioro nie było różowe to przejazd starym ale jakże sprawnym samochodem po wydmach odcinka rajdu Dakar było niesamowicie ekscytujące, widok zachodzącego słońca w tym miejscu naprawdę powalał na kolana. Dzień zakończyliśmy wizytą w wiosce , gdzie mogliśmy zajrzeć do chat i posłuchać opowieści o życiu mieszkańców. Moim hitem okazała się wizyta w przepięknym St. Louis. Miasto zwiedzaliśmy dorożkami, podziwialiśmy kolonialną zabudowę miasta , jedliśmy w lokalnej restauracyjce co było dla obsługi nie lada wyzwaniem aby przygotować tyle zamówień, trochę to trwało ale ryba w sosie yassa była tego warta. Rano byliśmy też na targu rybnym aby na własne nosy poczuć ten klimat i naprawdę szacunek dla nich za wytrzymanie w tym rybim smrodku. Stolica Senegalu –Dakar dla odmiany od tych mniejszych miejscowości także robi wrażenie, wchodziliśmy pod ogromy pomnik aby podziwiać panoramę Dakaru, a potem na prom aby płynąć na historyczną wyspę Goree, która zabudową przypomina trochę klimatyczny St. Louis ale klimat jest tam bardziej turystyczny. Koniecznie zjedzcie kanapki, w której oprócz warzyw i wybranego mięsa ma też w środku frytki-pycha! Można było kupić ręcznie robione z piasku obrazki i inne pamiątki. Zwiedziliśmy Dom Niewolników i Muzeum Historyczne. W kolejnym dniu czekało nas mini safari w Rezerwacie Bandia. Widzieliśmy wiele zwierząt – bawoły, małpy, strusie, antylopy, żyrafy, zebry no i ogromnego nosorożca acha i hienę leżącą za ogrodzeniem. Po tych wszystkich przeżyciach wróciliśmy do Gambii na zasłużony wypoczynek we wspaniałym hotelu Kombo Beach. Na pobycie skorzystaliśmy z całodziennej wycieczki śladami Kunta Kinte, na wsypie byliśmy w lokalnej szkole co zapamiętam na bardzo długo, sama wyspa też okazała się ciekawa. Jedynie rejs statkiem z kilkoma marudami był taki sobie . Rejs był ok. ale ci narzekający to na upał to na kołysanie łódki był masakrą. Ludzie jak macie tak marudzić to jedzcie do Egiptu , to zupełnie inny cudowny świat! W każdym momencie wycieczki chodziłam z aparatem bo na każdym kroku były niesamowite miejsca i momenty do uwiecznienia. Wycieczkę z całego serca polecam, sama jeszcze raz bym się tam wybrała, gdyby nie to, że jeszcze w tylu miejscach na świecie nie byłam!!!