5.1/6 (286 opinii)
6.0/6
Zawsze można się czegoś doczepić : a to nie-luksusowego busa, wiecznie spóźnionego promu, czy innych nie do końca zależnych od nas spraw... Ale można spakować się w środku zimy, dotrzeć do krain pełnych słońca i uśmiechu, gdzieś "po środku dzikiej Afryki", i przeżyć niezapomniane chwile! Afryka była dzika na tyle, by móc podejrzeć dzikie ptactwo w parku Langue de Barbarie, pospacerować z lwami w Reservat de Fathala, i podziwiać zebry i żyrafy w Reserve de Bandia. Gambia i Senegal nie były dzikie na tyle, by czuć się tam nieswojo, czy niebezpiecznie. Zamiast tego otaczały mnie przyjazne i uśmiechnięte twarze tubylców, niejednokrotnie usłyszałam "no problem the Gambia", co oznaczało, że wszystko jest do zrobienia, nie ma rzeczy niemożliwych. Skosztowałam nowych pysznych potraw, przygotowanych m.in. z orzeszków, które uprzednio można było przesiać osobiście na polu z senegalczykami, w czasie ich zwykłego dnia pracy. Pilot wprost zalewał nas ciekawostkami i cennymi informacjami. Co dzień odkrywaliśmy nowe zakątki, zatapialiśmy się w kulturę tubylców tak odmienną od naszej oraz ich historię. Dowiedziałam się wiele o codziennym życiu, pełnym radości, zabawy, ale i trosk o byt. Wszystko to bez uciążliwego wysiłku, nawet będąc wiecznie w drodze, "na walizkach" i niezależnie od wieku uczestników. Do dziś pamiątki- te drewniane w postaci figurek, czy papierowe- zdjęcia przeglądane bez końca, czy w końcu oryginalna biżuteria wkładana od czasu do czasu, przypominają mi, że to nie była bajka, a jedna z lepszych wycieczek w moim życiu. Dziękuję RT!
6.0/6
Objazd zoorganizowany perfekcyjnie..dzieki m.in. polskiemu pilotowi Łukaszowi PRzewłockiemu ( wielka kultura i wiedza, takt i szacunek do mieszkańców Senegalu i Gambii). Kemo - lokalny przewodnik niezwykle kontaktowy i przyjazny. Program przemyślany , niezbyt męczący. Hotele ok ( z wyjątkiem pierwszego - ale o tym wszyscy już wiedzą ). PObyt mieliśmy w hotelu Sand Beach w KOtu - hotel godny polecenia . Gambia to przyjazny i bezpieczny kraj ... warto było !!!!!
6.0/6
"Przez wydmy Dakaru" to nasza kolejna udana impreza z biurem Rainbow. Wycieczka ukazuje życie codzienne tubylców oraz występującą tam przyrodę. Ludzie zamieszkujący zwiedzane tereny są uśmiechnięci oraz przyjaźnie nastawieni do turystów. Podczas wyprawy poznaliśmy zwyczaje, tradycje, historie oraz różnorodne gatunki roślin a także zwierząt, o których z zaangażowaniem opowiadał nam przewodnik - p. Wojciech. Dzięki jego wiedzy mieliśmy okazję dowiedzieć się wyjątkowych i dotychczas nieznanych nam informacji na temat życia tubylców. Poniżej przedstawiam program naszej wycieczki: 1. DZIEŃ: Przylot do Banjul około godziny 19. Po wypełnieniu wizy lotniskowej i odbiorze bagaży transfer do hotelu. 2. DZIEŃ: Przejazd przez Banjul, następie oczekiwanie na przeprawę promową. W porcie możemy zobaczyć prawdziwy koloryt Afryki. Podczas drugiego dnia skorzystaliśmy z możliwości uczestnictwa w wycieczkach fakultatywnych. Obejmowały one spacer z lwami oraz rejs łodzią wraz z możliwością zwiedzenia wyspy baobabów. Następnie udaliśmy się do tzw. "ptasiej sypialni", gdzie obserwowaliśmy mnóstwo rodzajów ptaków. 3 DZIEŃ: Po śniadaniu wyruszyliśmy do Rezerwatu Bandia, gdzie czekały na nas specjalne przygotowane jeepy. Podczas jazdy, każdy z zaangażowaniem wypatrywał różnych mieszkających na terenie rezerwatu zwierząt (m.in. zebry, żyrafy, antylopy, nosorożce, strusie, małpy). Na terenie rezerwatu możliwość zakupu tamtejszych likierów. Po safari udaliśmy się do hotelu w Lac Rose. Na zakończenie dnia pełnego wrażeń czekała na ns przejażdżka wokół różowego jeziora. 4. DZIEŃ: Po śniadaniu udaliśmy się do Dakaru, skąd przepłynęliśmy statkiem na malowniczą wyspę Goree. Oprócz pięknych widoków, mogliśmy podziwiać oraz zakupić lokalne rękodzieło. Po zwiedzaniu wysypy i czasie wolnym przejazd do hotelu w Lac Rose. Dla chętnych możliwość skorzystania z kąpieli w różowym jeziorze oraz zażycia lokalnego prysznica. 5. DZIEŃ: Przejazd do Saint-Louis. Podczas przejazdu postój na zdjęcia obok olbrzymiego baobabu. Po dotarciu do Saint-Louis przejazd dorożkami przez miasto. 6. DZIEŃ: Przejazd do Parku Narodowego DJOUDJ, gdzie braliśmy udział w rejsie po rzece Senegal. Punktem kulminacyjnym rejsu była wyspa pelikanów. Po rejsie przejazd do hotelu. 7. DZIEŃ: Dwunastogodzinny przejazd do Banjul. 8. DZIEŃ: Zwiedzanie Banjul, rezerwatu krokodyli, gdzie każdy mógł "pogłaskać" krokodyla. Następie przejazd na lokalny targ Albert Market. Po zwiedzaniu transfer do hoteli.
6.0/6
Gorąco polecam tę wycieczkę. Przeszła moje oczekiwania. Program jest różnorodny: od kontaktu z miejscowymi na każdym kroku, przyrody (widoki, baobaby, po ptaki, spacer z lwami i głaskanie krokodyli), po duże miasta, malownicze slumsy i (niestety) prawdziwą Afrykę, czyli miejscami pola zaścielone śmieciami. Wielkim plusem wyjazdu był przewodnik, pan Wojciech - sympatyczna osoba z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Lokalny przewodnik był również bardzo pomocny i sympatyczny. Hotele również przerosły moje oczekiwania. Nie są może eleganckie, ale z moich poprzednich doświadczeń w krajach o podobnym standardzie życia, spodziewałem się dużo gorszych przybytków. Poprzedni uczestnicy straszyli, że jedzenia jest mało i monotonne. Nie miałem takiego wrażenia. Było smacznie - i znowu - jak na kraje gdzie prawie wszystko przyjeżdża z Europy - raczej nikt głodny nie chodził. Kolejnym plusem był bardzo wygodny mini-bus. Poza jednym dniem (powrót z Saint-Louis do Gambii) nie było długich przejazdów.