Opinie klientów o Rum, kawa, czekolada

5.3 /6
37 
opinii
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.1
Transport
5.1
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Marek, Inowrocław 10.03.2024
Termin pobytu: luty 2024

wycieczka Rum, kawa, czekolada

Wycieczka nie jest męcząca ale pozwala poznać kawałek Wenezueli. Hotele na objeździe bardzo dobre i wygodne (nawet 5*). Autokar dobry i komfortowy. Należy koniecznie dokupić wycieczkę fakultatywną do wodospadów CANAIMA - lot helikopterem pozostaje długo w pamięci (niestety bardzo drogi). Wycieczka godna polecenia.

6.0/6

Malgorzata, TORUŃ 20.12.2023
Termin pobytu: listopad 2023

Rum i dobre towarzystwo

Mówią, nie ważne gdzie, ważne z kim. Faktycznie objazdówka Rum-kawa-czekolada była wyjątkowo udana, szczególnie, że stworzyła się przemiła, 15-osobowa grupa wyluzowanych ludzi z genialnym pilotem Bartolome, nazywanym przez nas po prostu naszym Bartkiem. Już na wstępie tłumaczył, że w Wenezueli nie tylko poczucie godzin ale i dni jest bardzo płynne, co faktycznie spełniło się nam już po przylocie, pierwszego dnia wycieczki. Początkowo mieliśmy popłynąć z Margarity na kontynent statkiem. Później statek został zamieniony na mały samolot. Z różnych względów tym samolotem jednak nie polecieliśmy, więc Bartek zmienił nam kolejność zwiedzania - pierwszego dnia zwiedzaliśmy Margaritę, a na kontynent popłynęliśmy statkiem następnego dnia. Ale jednodniowe przesunięcie wcale nie wpłynęło negatywnie na nasze humory, a dzięki improwizacji Bartka upłynęło pod znakiem uśmiechu, rumu i innych dodatków ;-) Już tego pierwszego dnia, wiedzieliśmy, że będzie to niezwykła wycieczka, z super pilotem i pozytywnymi ludźmi. Hotele, w których zatrzymywaliśmy się po drodze, były tak przyjemne, że aż szkoda było wyjeżdżać po jednej nocy. Tym bardziej, że niemal w każdym z hoteli byliśmy traktowani jak VIPy, z którymi robi się zdjęcia na wjeździe i wyjeździe. Podobnie zostaliśmy przyjęci na plantacji kakao, gdzie czekał na nas specjalny, powitalny taniec. Plantacja kawy to z kolei luz, mała-czarna w dłoni, ciekawe opowieści właściciela i niezwykły zapach palonych ziaren. Wizyta w destylarni rumu Carupano była nieco hermetyczna, ze względu na konieczność długich spodni, pełnych butów i czepków na głowach, co w upale trochę męczyło, ale za to zdjęcia z degustacji zrobiliśmy przezabawne. Ciekawe wrażenie było w jaskini Guacharo. Już przy wejściu, przyroda wtopiona w otaczające skały sama wołała o zdjęcia, ale całość wrażeń czekała na końcu spaceru, gdy w całkowitej ciemności kraczące ptaki kontynuowały swój jazgoczący koncert wzmacniany akustyką jaskini. Zdjęcia nie miały tam sensu, ale nagranie samych dźwięków jest niezwykłą pamiątką. Jednak największe wrażenie zrobiła na nas Canaima. Mimo, że to fakultatywna wycieczka, powinna być oznaczona jako obowiązkowa! Już sam lot kilkunastoosobowym Jetstreamem w kanionie robił niezwykłe wrażenie. Widok gór Tepui wystających sponad obłoków i majaczący wodospad Salto Angel był niezwykłym, duchowym wrażeniem. A cielesnym wrażeniem były pozostałe wodospady, gdzie kompletnie mokrzy kluczyliśmy przed, za, nad i pod potworną siłą spadającej wody. Faktycznie skarpetki i wodoszczelna osłona na aparat, czy komórkę są tam niezbędne. Canaima okazała się więc najważniejszym punktem naszego wyjazdu do Wenezueli. I oczywiście nasza wspaniała grupa podróżników! Wiemy więc już, że ważne jest gdzie i ważne z kim! Jeszcze kilka podpowiedzi - obok hotelu Margarita Village jest bardzo duży i dobrze zaopatrzony sklep. Zróbcie tam zakupy, bo podobnego sklepu już nie spotkacie. Weźcie tylko ze sobą kopię paszportu (przy kasie mogą poprosić o numer), paragonu nie wyrzucajcie, bo przy wyjściu ze sklepu obsługa sprawdza paragon i zakupy i stawia na paragonie pieczątkę. Zabierzcie ze sobą dolary w jak najmniejszych nominałach. Banknot 50$ czy 100$ to już poważny kłopot. Zabierzcie ze sobą długie spodnie i zakryte buty (obowiązkowe podczas zwiedzania fabryki rumu Carupano). Złotą biżuterię pozostawcie w domu, tam będzie bezpieczniejsza. Canaima i wodospady - konieczne bawełniane skarpetki i pokrowiec na telefon. Nie zapomnijcie również o lekach na dolegliwości żołądkowo-jelitowe (naprawdę mogą się przydać).

6.0/6

Mati, Warszawa 15.12.2023
Termin pobytu: listopad 2023

Inny świat

Przede wszystkim ameryka południowa od dluzszego czasu byla w moim kregu zainteresowan. Wenezuela zmaga sie z roznego rodzaju problemami ale kraj jest piekny, ludzie przemili. Urzekla mnie jej naturalnosc, brak turystycznego kitschu. Lokalni ludzie byli zainteresowani nami, robili sobie z nami zdjecia, byli podekscytowani. W znakomitej wiekszosci miejsc bylismy jedynymi turystami, ciezko tego gdzie indziej doswiadczyc. Pogoda dopisala i byla idealna na jesienna slote w Polsce! Nasi piloci Ricardo i Marta - bardzo zaangazowani z duza doza humoru i energii. Bardzo wsluchani w potrzeby grupy i otwarci na sugestie. Wypoczalem i wrocilem zadowolony z wyjazdu. Program niespecjalnie napiety ale mi to odpowiadalo. Sam samolot na przelot Polska-Wenezuela (i powrot) uwazam za najslabsza czesc programu. Autobus na miejscu bardzo wygodny! Jedzenie i hotele okay, na objezdzie nie byly one moim priorytetem stad nie czuje sie rozczarowany a utrudnienia na miejscu jak dla mnie byly dodatkowa atrakcja sama w sobie.

6.0/6

Adrian, Kraków 14.01.2024
Termin pobytu: grudzień 2023

Najpiękniejsze miejsce na świecie

To kolejna egzotyczna wycieczka w formule wypoczynek+objazd z oferty Rainbow w której braliśmy udział. I było naprawde świetnie. Zacznijmy od tego, że w Wenezueli czuliśmy się bardzo bezpiecznie - nie ufajcie tym wszystkim "podróżnikom", którzy włóczą się po Caracas i mówią we vlogach jak to jest niebezpiecznie. w wielu polskich miastach też są dzielnice, gdzie można zostac okradzionym. W moim odczuciu było o wiele spokojniej i bezpieczniej niż np. w Dominikanie. Przede wszystkim Wenezuelczycy nie widzieli turystów od kilkunastu lat, więc traktują Polaków jak prawdziwe gwiazdy. W każdym hotelu witali nas szczerze uśmiechnięci i radośni, bo do tej pory jedynymi "turystami", którzy masowo tam przyjeżdżali, byli Rosjanie. W Caracas było bardzo sympatycznie, na lotnisku i w czasie wolnym naprawdę komfortowo. Plaże - puste, a jeśli z lokalsami, to ichniejsza klasą średnią, którzy nie zaczepiają i generalnie bardzo pozytywnie podchodza do turystów. Co ważne, to jest ten etap, że jeszcze nie ma jakichś bardzo nachalnych sprzedawców, różnych "pomagaczy", którzy są charakterystyczni dla popularnych destynacji turystycznych jak Dominikana, Tajlandia czy kraje Afryki. Przyroda w Wenezueli zapiera dech w piersiach. Wszechobecna zieleń aż wybucha intensywnością, a klimat - jak to na Karaibach - jest o wiele bardziej znośny niż np. w Afryce. Warto wybrać się chociażby po to, by zobaczyć nieskalaną turystyką, ani ludzką ręką onieśmielającą przyrodę, która jest wszechobecna, nawet w najbardziej popularnych miejscach. Jest też naprawdę czysto, jak na kraj Południa. Program wycieczki jest niespecjalnie intensywny - wszystko na spokojnie, bez spiny, z uśmiechem. Szału nie ma, ale odwiedzane miejsca są miłe, sympatyczne, jeśli ktoś nigdy nie był na plantacji kawy, w fabryce cygar czy wytwórni czekolady, na pewno bardzo mu się spodoba. Rodzący się i dopracowywany program to tak naprawdę jedyna słabość - zarówno odwiedziny Canaimy jak i Caracas powinny być w programie objazdu, nawet jeśli miałby być droższy o te kilka tysięcy. Wycieczka do Canaimy - FANTASTYCZNA, przygoda życia pod wodospadami, a dzięki pięknej pogodzie i przychylnemu pilotowi, udało nam się zobaczyć Salto Angel z okien samolotu (bo jak się okazuje awionetką/helikopterem to jest dodatkowy wydatek, pomimo wykupu już nietaniej wycieczki fakultatywnej do parku). Nie mniej park narodowy warto odwiedzić dla samej przygody pod wodospadami i zachwycających widoków. Warto dopłacić i się wybrać, nie pożałujecie. Zasadnicza sprawa - to nie jest wycieczka dla dzieci oraz osób starszych, trzeba się naprawdę mocno natrudzić pod wodospadami. Standard hoteli na objeździe naprawdę bardzo wysoki. Z istotnych rzeczy - Revolut nie działa w Wenezueli. W marketach i wielu miejscach można płacić kartą (przeliczają na dolary), ale chyba najlepiej mieć gotówkę, bo często z terminalami to loteria. Nie ma żadnych bankomatów, ani kantorów. Kartę do telefonu (z pakietem internetu) najlepiej kupić na lotnisku, bo potem trzeba naprawdę się naszukać, choć tak naprawdę zasięg komórkowy jest tylko w miastach, czesto niestety tylko 3G.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem