5.4/6 (183 opinie)
6.0/6
Wycieczka godna polecenia, było jak zawsze bardzo intensywnie i bardzo dużo zwiedzania. Kraj fiordów i trolli -niezapomniane widoki na trasie. Również miłośnicy miast znajdą tu dużo dla siebie- po drodze Oslo, Bergen, Malmo, Kopenhaga. I pilot pani Nike dała z siebie 100% i jeszcze więcej - zawsze z humorem, pomocna, a przede wszystkim przekazująca ogrom informacji i ciekawostek:-)
6.0/6
Zdecydowanie polecam.
6.0/6
Wycieczka wspaniała!
6.0/6
Do Norwegii uciekliśmy przed upałami, ale nie był to główny powód, dla którego wybraliśmy ten piękny, wciąż nieco tajemniczy, leżący na obrzeżach Europy kraj. Norwegia kojarzyła mi się głównie z mrocznymi nordyckimi legendami, surowym krajobrazem, nieskażoną przyrodą, życiem w harmonii z naturą. Nie wiedziałam, że niepodległość odzyskała dopiero w 1905 roku, a boom gospodarczy przeżywa od końca lat 60 XX wieku, kiedy to odkryto u jej wybrzeży bogate złoża ropy naftowej. Wycieczka spełniła wszystkie moje oczekiwania. Norwegia jest piękna, niezwykła, niezadeptana (jeszcze) przez turystów, którzy zachowują się skromnie i taktownie, jakby onieśmieleni pięknem krajobrazu i szlachetną prostotą norweskich obyczajów. W słabo zaludnionej Norwegii (5 mln mieszkańców) dominuje monumentalna przyroda, potężne góry, przepaście, wodospady, rozległe lasy i perła w koronie - wspaniałe fiordy o ciemnej niebieskiej barwie, wcinające się głęboko w ląd. A wszystko to spowite złotym, lekko przymglonym, nieoczywistym światłem sierpniowego słońca. Zwiedzaliśmy Norwegię w łaskawej porze roku, przez cały okres pobytu towarzyszyła nam piękna pogoda. Nie mieliśmy okazji zobaczyć Norwegii deszczowej, zimnej, wietrznej, może przez to prawdziwszej? Największe wrażenie wywarła na mnie Dalsnibba - szczyt górujący nad fiordem Geiranger, na który wiedzie Nibbevei - Droga do nieba. Rozpościerający się z niej widok na nagie skały, przepaście i granatowy fiord w dole zapiera dech w piersiach, podobnie jak ekstremalna przejażdżka Drogą Trolli, kiedy to raz po raz żegnasz się z życiem. Niezapomnianych przeżyć dostarcza też przejazd przez płaskowyż Hardangervidda oraz wycieczka pod lodowiec Boyabreen. Bardzo ciekawe jest też zwiedzanie muzeum statku Fram w Oslo. Norweskie miasta, Oslo i Bergen są bardzo przyjazne; nie ma w nich zgiełku, szumu, pośpiechu i napięcia tak charakterystycznego dla Rzymu, Londynu, Paryża, Barcelony a nawet Krakowa. Wyrosły z rybackich osad, nie mają bogatej architektury i wspaniałych zabytków, ale oferują spokój i normalne tempo życia; nie ma w nich szkaradnych szyldów, fast foodów i dyskontów. Nie opanowali ich jeszcze hipsterzy a i dieta bezglutenowa stawia dopiero pierwsze kroki. Zobaczyliśmy kraj naturalnie ekologiczny, czysty, zadbany, z cudownie świeżym powietrzem pachnącym morzem i lasami. Idealne miejsce dla outsiderów i samotników, którym marzą się wędrówki po fiordach i noclegi w opuszczonych hytte.