Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka wspaniała!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do Norwegii uciekliśmy przed upałami, ale nie był to główny powód, dla którego wybraliśmy ten piękny, wciąż nieco tajemniczy, leżący na obrzeżach Europy kraj. Norwegia kojarzyła mi się głównie z mrocznymi nordyckimi legendami, surowym krajobrazem, nieskażoną przyrodą, życiem w harmonii z naturą. Nie wiedziałam, że niepodległość odzyskała dopiero w 1905 roku, a boom gospodarczy przeżywa od końca lat 60 XX wieku, kiedy to odkryto u jej wybrzeży bogate złoża ropy naftowej. Wycieczka spełniła wszystkie moje oczekiwania. Norwegia jest piękna, niezwykła, niezadeptana (jeszcze) przez turystów, którzy zachowują się skromnie i taktownie, jakby onieśmieleni pięknem krajobrazu i szlachetną prostotą norweskich obyczajów. W słabo zaludnionej Norwegii (5 mln mieszkańców) dominuje monumentalna przyroda, potężne góry, przepaście, wodospady, rozległe lasy i perła w koronie - wspaniałe fiordy o ciemnej niebieskiej barwie, wcinające się głęboko w ląd. A wszystko to spowite złotym, lekko przymglonym, nieoczywistym światłem sierpniowego słońca. Zwiedzaliśmy Norwegię w łaskawej porze roku, przez cały okres pobytu towarzyszyła nam piękna pogoda. Nie mieliśmy okazji zobaczyć Norwegii deszczowej, zimnej, wietrznej, może przez to prawdziwszej? Największe wrażenie wywarła na mnie Dalsnibba - szczyt górujący nad fiordem Geiranger, na który wiedzie Nibbevei - Droga do nieba. Rozpościerający się z niej widok na nagie skały, przepaście i granatowy fiord w dole zapiera dech w piersiach, podobnie jak ekstremalna przejażdżka Drogą Trolli, kiedy to raz po raz żegnasz się z życiem. Niezapomnianych przeżyć dostarcza też przejazd przez płaskowyż Hardangervidda oraz wycieczka pod lodowiec Boyabreen. Bardzo ciekawe jest też zwiedzanie muzeum statku Fram w Oslo. Norweskie miasta, Oslo i Bergen są bardzo przyjazne; nie ma w nich zgiełku, szumu, pośpiechu i napięcia tak charakterystycznego dla Rzymu, Londynu, Paryża, Barcelony a nawet Krakowa. Wyrosły z rybackich osad, nie mają bogatej architektury i wspaniałych zabytków, ale oferują spokój i normalne tempo życia; nie ma w nich szkaradnych szyldów, fast foodów i dyskontów. Nie opanowali ich jeszcze hipsterzy a i dieta bezglutenowa stawia dopiero pierwsze kroki. Zobaczyliśmy kraj naturalnie ekologiczny, czysty, zadbany, z cudownie świeżym powietrzem pachnącym morzem i lasami. Idealne miejsce dla outsiderów i samotników, którym marzą się wędrówki po fiordach i noclegi w opuszczonych hytte.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
„Śladami Wikingów – norweskie fiordy” to wycieczka dla wszystkich – zarówno tych, którzy wolą kontakt z naturą, jak i tych, co preferują życie miejskie. W tej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie. Wyjazd był wspaniały! Norweskie krajobrazy zapierają dech w piersiach, a dzięki górom, fiordom, wodospadom i lodowcom można poczuć się jak w bajce! Niesamowitych przeżyć dostarczają również opowieści o trollach i innych fantastycznych stworzeniach. Ale Norwegia spodoba się nie tylko miłośnikom baśni, ale i realistom lubiącym historię. Ci będą mieć okazję posłuchać m.in. o Wikingach czy wyprawach na biegun północny i południowy. Sporą niespodzianką była też pogoda. Spodziewałam się charakterystycznych dla Norwegii chłodu i deszczu, a okazało się, że praktycznie przez cały mój tygodniowy pobyt temperatura wynosiła średnio 25 stopni Celsjusza, a opadów było jak na lekarstwo. Udało mi się odwiedzić Norwegię w rekordowo upalnym lipcu. Nie znaczy to jednak, że kurtkę zabrałam ze sobą niepotrzebnie, bo przydała się w górach. Pogoda zaskoczyła pozytywnie, ale niestety w Norwegii najwyższe nie są góry, a ceny. Przyprawiają o zawrót głowy! Wszystko jest baaardzo drogie, począwszy od żywności, przez pamiątki, aż po ubrania i bilety! Ale raz nie zawsze, czasem można pozwolić sobie na małe szaleństwo. Lepiej jednak nie przeliczać wydatków w koronach na złotówki, bo po co niepotrzebnie się denerwować ;) Ciekawym doświadczeniem było chodzenie spać, gdy na dworze było jeszcze jasno. Nawet w lipcu noce w Norwegii są bardzo krótkie, ciemno było może przez 2-3 godziny na dobę.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chociaż miałem okazję bywać wcześniej w Skandynawii doceniając jej zalety, to jednak tegoroczny wypad do Norwegii przebił to co miałem przyjemność zaobserwować dotychczas. Nasycone zielenią i majestatycznym pięknem góry spływające do morza, oczywiście rozdzielone niezwykłymi fiordami, efektowne wodospady, pokręcone przez trolli, ale doskonałej jakości drogi, perfekcyjnie wykonane tunele, pełne słonecznych blasków stołeczne Oslo i .... nadmorskie Bergen (uchodzące za najbardziej deszczowe miasto świata) to powody, dla których naprawdę warto wybrać się w kierunku północno - zachodnim! Nie sposób nie odnotować zalegającego na fascynującym Płaskowyżu Hardangervatta śniegu i kompetencji pilota Miłka, który słowem, obrazem i dźwiękiem skutecznie budował w nas na przestrzeni siedmiu dni różne wymiary norweskiej rzeczywistości!!!