5.0/6 (278 opinii)
5.5/6
Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana, trafnie wybrane miejsca do zwiedzania. Pilotka o dużej wiedzy zastepująca w wielu miejscach przewodników.Polecam !
5.5/6
Wyjazd bardzo udany- Sycylia przepiękna a Malta jeszcze piękniejsza. Pilotka Magdalena - super. Kontaktowa, sympatyczna i pomocna zawsze. Pierwszy hotel w Nicolosi ok. Basen z widokiem na Etnę i ukłon od obsługi, bo wcześnie dali nam pokoje (lot z Katowic). Palermo-krypy Kapucynów to hmmm... dość ciekawe doświadczenie. Katedrę trzeba zobaczyć. Warto tez wskoczyć na targ. Mnóstwo małych restauracyjek i nasz pierwszy kontakt z arancini. Super. Nocleg w hotelu "President" w Marsali. Plus to jego basen. W Marsali warto zobaczyć starówkę - jakieś 20 do 30 minut od hotelu. Następny dzień to fakultatywne Wyspy Egadzkie. Pięknie. Kąpiel ze statku nieco chaotyczna, a na plażę kamienistą z bardzo stromym zejściem koniecznie trzeba zabrać buty kąpielowe. Potem wyjazd do Agrigento, do Doliny Świątyń. Przepiękne, choć ważna jest tutaj profilaktyka przed słońcem, bo teren eksponowany. No i Schody Tureckie- jeśli ktoś interesuje się geologią, to zapewne porywające. Dla nas ok, bo widoki piękne. Nocleg w ośrodku "Kikki Village" bardzo przyjazny. Obsługa basenu wymaga czepków. Bez nich nie można skorzystać i pilnują tego. Można kupić na miejscu za 3 euro. Kolejne były Syrakuzy - Piazza Duomo bardzo ciekawy. Koniecznie musimy obejrzeć "Malenę" z Moniką Belluci. W tym dniu była jeszcze wioska rybacka. Kolejny dzień to wycieczka na Maltę promem. Malta jest bezkonkurencyjna. To mocny punkt tej objazdówki, również dzięki Pani przewodniczce. Valetta i Mdina są warte kolejnej, osobnej wyprawy. Ostatni dzień przynosi wyprawę na Etnę. Polecamy koniecznie wszystkie etapy - i kolejkę linową, i wjazd busami. Ciekawe przejście z wulkanologami, ale jest łyżka dziegciu w tej beczce miodu - mówią tylko po angielsku. Do Katanii trafiliśmy akurat na święto. Dodało to smaczku, bo w katedrze były "skompletowane" relikwie i mnóstwo osób w rytualnych strojach. Wieczór sycylijski, miło i sympatycznie, bo towarzystwo świetne. I myślę ważna uwaga - wszystkie pamiątki, te płynne też, trzeba zakupić na wyjeździe. Sklep wolnocłowy na lotnisku w terminalu C praktycznie nie istnieje. Całość wyjazdu oceniamy bardzo wysoko. Wycieczka nie jest bardzo męcząca. Jest czas na basen, lokalne spacery i degustację lodów, granity i innych sycylijskich przysmaków . Polecamy, bo warto.
5.5/6
Piękna wycieczka objazdowa, udało się zrealizować cały program przy pięknej pogodzie i w miłym towarzystwie. Jedyne zastrzeżenie do hotelu "ARES" w okolicach Katanii. Bardzo niski standard hotelu i wyżywienia jakie nam serwowano. Bardzo byłam zadowolona, że wybrałam wariant z Maltą. Malta mnie zachwyciła swoją architekturą, oraz wrażeniami wpłynięcia do portu. Lubię takie marynistyczne widoki. A Sycylia ( ogólnie, nie będę wymieniać kolejnych miast) to studnia z zabytkami: duża ilość w dobrze zachowanym stanie. Polecam!!!!
5.5/6
Wycieczka naprawdę udana, program zrealizowany bęzbłędnie i bez jakichkolwiek zakłóceń. Dobry program, bez gonitwy z ozorem na wierzchu - chociaż dla mnie mógłby być odrobinę bardziej intensywny, zwłaszcza, że w kilku przypadkach powrót do hotelu był za wczesny co biorąc pod uwagę lokalizację hoteli sprawiało, iż po przyjeździe przez kilka godzin nie było co ze sobą zrobić. W trakcie zwiedzania zawsze sporo czasu wolnego, spokojnie żeby coś zjeść, napić się czy jeszcze samopas powłóczyć się. Standard hoteli, jak na objazdówkę bardzo przyzwoity, nie było na co narzekać. Jedzenie (poza codzienną solidną porcją pasty) jak najbardziej do przyjęcia, nikt głodny nie chodził. Autokar w porządku, kerowcy profesjonalni i sympatyczni. Liczebność grupy w sam raz - jakieś 32 osoby. Pilot - Pani Anna Skopińska - bardzo profesjonalna, z dużą wiedzą zarówno tą histotryczną jak i tą o bieżącym życiu i problemach wyspy. Zawsze poinformowała też, o sprawach tak prozaicznych (a na objazdówce niezwykle ważnych!) jak toaleta, co i gdzie kupić, czego spróbować, na co uważać. Zorganizowana, potrafiła zdyscyplinować grupę. Jedyne do czego można by się na siłę przyczepić, to fakt, iż oczywiście bardzo miła i kulturalna, jednak wyraźnie starała się trzymać dystans do uczestników wycieczki i "zagadana" o co kolwiek poza oficjalnymi ramami programu nie za chętnie wdawała się w jakiekolwiek pogawędki przy przysłowiomym piwie, nawet na dodatkowym obiedzie z miejscowymi specjałami w Erice usiadła w innej części restauracji chodziaż było nas przy stole zaledwie 10 osób.