5.2/6 (627 opinii)
Kategoria lokalna 5
2.0/6
Pobyt sierpień 2022 . Hotel nie zasługuje na ***** moim zdaniem *** to maksimum.
2.0/6
Ogólnie pobyt ok. Hotel wymaga odnowienia. Ogólnie pokój czysty, codziennie sprzątany, jednak łazienka wola o pomstę do nieba. Kabina prysznicowa stara, zakamieniona, syfiasta, z odpływu śmierdziało, zapychało . Obsługa hotelu bardzo miła i przyjazna. Jedzenie: z jednej strony duzy wybor i w smaku jedzenie dobre, ale codziennie było to samo. Dużo wybór z kuchni tureckiej kebaby, jagnięcina... ichniejsza Pizza, podpłomyki pycha... Atrakcje: aquapark dość mały jak na Turcję, ale mimo to można było się w nim wybawić. a Animatorki Polki . W trakcie dnia jak wszędzie rzutki, wodny aerobik, klub dla dzieci, siatkówka, piłka wodna. Wieczorem animacje dla dzieci i dorosłych, prowadzone przez lokalnych animatorow, szczerze mówiąc dość nudne. Do miasta można dostać się jedynie taksówką . My korzystaliśmy tyko z taksówki wodnej. Za trzy osoby płaciliśmy 19eur w jedną stronę. Takaowka wodna pływa do miasta co godzina, płynie w jedną stronę prawie godzinę. Widoki piękne po drodze. Marmaris piękne miasto, jednak podróż w obie strony to 2 godziny. Obok hotelu Turunc stragany, teoretycznie jeśli ktoś jedzie odpocząć bez zwiedzania i na zakupy, nie musi się ruszać z hotelu i pływać do Marmaris. Bary otwarte do 2 w nocy. Ogólnie położenie hotelu cudo. Hotel między górami, w zatoczce, na prawdę jest tam pięknie . Droga do hotelu to dodatkowa atrakcją. Trzeba się do niego dostać busem jadącym górski poboczem bez zabezpieczeń. Ogólnie widoki piękne, jednak nie wróciłbym do tego hotelu po raz kolejny.
1.5/6
5 gwiazdek zgadzałoby mi się tylko ze sprzątaniem pokoju raz na 5 dni. dobrze, że mąż potrafił naprawić klimatyzator bo byśmy się ugotowali. gdyby ten wyjazd kosztował połowę mniej to może szukanie upranych ( bo nie czystych) ręczników i wody butelkowanej w schowkach dla personelu można by było uznać za jakąś formę gry terenowej ale nie była to tania zabawa więc jednak człowiek oczekuje jakiegoś poziomu obsługi. próbowaliśmy zgłaszać w recepcji ale akurat nie było nikogo kto rozumie po angielsku, za to na dodatkowo płatne usługi typu spa to potrafią nagabywać przez cały dzień w każdym języku. jedzenie, nawet jeśli wyglądało inaczej to smakowało codzienne tak samo czyli wcale- nawet nie dało się dosolic bo sól w solniczkach zamoknięta. Basen nawet fajny ale trzeba uważać na szkło no i ja akurat nie czerpię przyjemności z leżakowania w kłębach dymu z papierosów i cygar ale to już co kto lubi. nieopatrznie zabraliśmy córkę na spotkanie z rezydentem więc gdy usłyszała o wycieczce na turecką amazonkę gdzie można spotkać żółwie to nie było wyjścia i trzeba było pojechać- oczywiście żadnych żółwi nie było bo przy takiej ilości motorówek to chyba tylko jakiś żółw samobójca pchałby się na plażę ku uciesze turystów a gdybyście chcieli kupować herbatę z granatu - to polecam wielokrotnie tańszy w Polsce suszony hibiskus. jak to trafnie określiła przewodniczka „witamy w Turcji”. na świeżo po powrocie mam postanowienie nigdy więcej tam nie jeździć na wakacje, no i jakikolwiek inny wyjazd z Rainbow też na razie pod dużym znakiem zapytania.
1.5/6
W dniach od 26.08 do 02.09 przebywałam wraz z córka w hotelu Turunc Resort w Turcji. Zgodnie z zawartą umową z biurem podroży Rainbow, Turunc Resort to hotel o standardzie 5 gwiazdek. Oczekiwałam wiec standardu, który odpowiada tej kategorii hotelowej. Był to mój drugi pobyt w tym hotelu; poprzednio byłam w Turunc w 2009 roku i byłam bardzo zadowolona z jakości oferowanych tam wtedy usług. Warunki, jakie zastałam jednak w trakcie tegorocznego pobytu zaskoczyły mnie bardzo negatywnie. Nie odpowiadały one w żaden sposób zapisom umowy zawartej z biurem Rainbow. Nie rozumiem jak to możliwe, że taka oferta została zaproponowana klientom Biura. Szczegółowe uwagi wymieniłam poniżej.