5.6/6 (206 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Niewątpliwe plusy to położenie hotelu w piniowym lesie w otoczeniu gór i morza. Pokoje w willach przestronne i czyste, codziennie sprzątane. Wystarczający i szeroki wybór markowych, importowanych alkoholi serwowanych w barach. Obsługa życzliwa i chętna do pomocy. Na plaży i przy basenach leżaki z trudem, ale w zasadzie, dostępne. Oferta zajęć rekreacyjnych w ciągu dnia ciekawa. Na podkreślenie zasługuje wyodrębnienie w restauracji części dla gości w wieku 11+. Zróżnicowana i smaczna kuchnia. Kelnerzy w części 11+ bardzo sprawni. Ogólne dobre wrażenie z pobytu psuje wszechogarniający hałas, bardzo głośna "muzyka" towarzysząca zajęciom przy basenie. Minus to również bardzo słaba znajomość języka angielskiego wśród obsługi i przekonanie, że wszyscy goście to Rosjanie i że do wszystkich należy zwracać się po rosyjsku. Można odnieść wrażenie, ze Kimeros to hotel dla Rosjan i gości pałętających się po restauracji w podkoszulkach i niezbyt schludnych szortach. Ogólnie dobra ocena pobytu mogłaby być wyższa gdyby nie rezydentka Rainbow. W drodze powrotnej na lotnisko nie było jej z nami. Kierowca wiozący nas na lotnisku wysadził nas na niewłaściwym terminalu i odjechał. Rezydentki na terminalu nie było. Goście Rainbow na własną rękę i za własne pieniądze musieli szybko znaleźć właściwy terminal i tam dojechać.
4.0/6
Dobry hotel z dużym potencjałem. Pokoje przytulne, zdecydowanie lepsze są pokoje typu ”garden” . Hotel na dużej powierzchni, trzeba się nachodzić. Goście to w zdecydowanej większości Rosjanie. Duża liczba małych dzieci wychowywanych bezstresowo. W hotelu teoretycznie są wydzielone dwie restauracje tylko dla dorosłych, ale nikt się tym nie przejmuje, a obsługa biernie do tego podchodzi. Szkoda, bo to było powodem mojej decyzji,o przyjeździe do tego hotelu.
4.0/6
Obsługa słabo lub wcale nie mówiła po angielsku, ale zdarzały się wyjątki. Dobre drinki, kelnerki obsługiwały wyłącznie rosjan
4.0/6
Hotel z ładna plaża i pomostem. Pokoje bardzo ciemne, jakość wykończenia pozostawia wiele do życzenia. Jedzenie dobre w głównej restauracji, pozostałe przekąski to kiepski fast-food. Obsługa nie mówi w ogóle po angielsku, komunikować się można z nią wyłącznie po rosyjsku. Pierwszej nocy dostaliśmy pokój obok basenu - nie dało się zmrużyć oka - do 2 w nocy dudniła muzyka z dyskoteki. Ze zmiana pokoju musieliśmy czekać na rezydentkę bo obsługa kompletnie nie rozumie ani słowa po angielsku - bez znajomości j. rosyjskiego lub tureckiego nie ma szans na załatwienie czegokolwiek. Obsługa nie rozumie nawet gdy chcesz zamówić czarna kawę czy herbatę, nie wspominając o zamówieniu jedzenia - pozostaje pokazywanie palcem lub na migi. Ciekawe atrakcje i pokazy wieczorne, warto się wybrać. Ogólnie hotel oceniamy pozytywnie - jednak nie ma on nic wspólnego z ekskluzywnym wypoczynkiem - to raczej zmodernizowany kilka lat temu stary ośrodek wypoczynkowu z dużą dość nowa restauracja i basenem.