Opinie o W 7 dni dookoła Arabii

5.1/6
(38 opinii)
Intensywność programu
4.4
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.2
Transport
5.3
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.5

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    57

    Oman

    Jadwiga 15.03.2022

    Bardzo ciekawa wycieczka. Interesujący kraj dla Europejczyka. Łamie nasze stereotypy na temat krajów arabskich i muzułmańskich. Malowniczy, piękna przyroda, czego nie spodziewałam się po pustynnym kraju. Maskat piękny, zadbany, bardzo harmonijnie zbudowane miasto. Polecam.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    W 7 dni dookoła Arabii 23.02-02.03.2025

    Andzrej, Warszawa 14.05.2025

    Zbiórkę na lotnisku w Warszawie mamy już o 3:45 (czyli dwie godziny przed planowanym odlotem). Lecimy liniami Enter Air. Nasz przelot do Salalah trwa ok. 6,5 godziny. Na miejscu zapoznajemy się z naszą pilotką – Martą i ruszamy do hotelu w Salalah. Następnego dnia ruszamy na zwiedzanie Salalah. Najpierw podziwiamy piękny meczet Sułtana Kabusa. Po zwiedzeniu meczetu pojechaliśmy do sklepu z daktylami, orzechami, przyprawami i innymi produktami, gdzie była możliwość zrobienia zakupów. Następnie zatrzymaliśmy się na zdjęcia przy pałacu Al Hosn (letniej rezydencji sułtana). Dalej podjechaliśmy na orientalny, barwny bazar Souq Al Haffah,na którym można kupić autentyczne produkty ziemi omańskiej, m.in. kadzidła, olejek z kadzidłowca, perfumy, biżuterię ze złota i srebra. Kolejnym miejscem, do którego zajechaliśmy było Muzeum Ziemi Kadzidła. Podczas jego zwiedzania zapoznaliśmy się z dziejami Omanu jako potęgi morskiej na Szlaku Kadzidlanym. Przy muzeum mogliśmy też zobaczyć rosnące tam drzewa kadzidłowca, z którego żywicy wyrabia się kadzidło. Potem podjechaliśmy do straganów owocowo-warzywnych, gdzie mieliśmy okazję degustować małe kwaskowe banany i papaję. Na koniec pojechaliśmy jeszcze do znanego z urokliwych krajobrazów zakątka Omanu - plaży Muqsil. Kolejnego dnia ruszyliśmy na zwiedzanie okolic Salalah. Najpierw zatrzymaliśmy się na zdjęcia przy plaży w Taqah. Potem podjechaliśmy do centrum tego miasta i zwiedziliśmy zabytkowy, tradycyjny dom omański – Koofan Heritage House. Tylko z zewnątrz zerknęliśmy na pobliski zamek, fort i meczet. Zajrzeliśmy też na miejscowy muzułmański cmentarz. Dalej podjechaliśmy jeszcze na punkt widokowy, ż którego roztaczały się piękne widoki na plażę, miasto, morze i nadmorskie klify. Następnie pojechaliśmy do Mirbatu. Zatrzymaliśmy się tam najpierw przy porcie rybackim i zajrzeliśmy na miejscowy targ rybny. Następnie podjechaliśmy do miejscowego zamku i zwiedziliśmy znajdujące się w nim obecnie muzeum prezentujące tradycje regionu. Z tarasu twierdzy mogliśmy podziwiać widok na błękitny Ocean Indyjski z jednej strony i góry z drugiej. Dalej pojechaliśmy do wioski Khor Rori. Tam zwiedziliśmy ruiny starożytnego miasta Sumhuram – jednego z największych portów na Szlaku Kadzidlanym. Na koniec pojechaliśmy jeszcze na krótki spacer do Ain Razat - zaskakującego lazurową wodą i bujną zielenią koryta jednej z omańskich rzek okresowych. Nieopodal widzieliśmy też jaskinię, do której dotarliśmy kamiennymi schodami. Z tego miejsca roztaczają się ładne widoki na sadzawki, kanały oraz ogród z kolorowymi kwiatami. Potem wróciliśmy jeszcze do hotelu, aby odebrać pozostawione tam główne bagaże i pojechaliśmy na lotnisko. Stamtąd omańskimi liniami Salam Air polecieliśmy do stolicy Omanu – Maskatu (lot trwał nieco ponad godzinę). Następnego dnia ruszyliśmy na zwiedzanie Maskatu. Najpierw podjechaliśmy pod Wielki Meczet Sułtana Kabusa – centrum religijne Omanu i jedną z najpiękniejszych tego typu budowli na świecie. Po zwiedzeniu meczetu pojechaliśmy zobaczyć imponujący gmach Opery Królewskiej, łączący w sobie nowoczesność z tradycyjną architekturą Omanu i przypominający pałac. Potem podjechaliśmy pod targ rybny i trochę po nim pospacerowaliśmy, a dalej ruszyliśmy malowniczym bulwarem ciągnącym się wzdłuż wybrzeża na pieszy spacer po starej części Maskatu. Dotarliśmy do orientalnego bazaru Souq Muttrah - najlepszego miejsca na zakup wyrobów omańskiego rzemiosła, pamiątek, przypraw, srebrnej i złotej biżuterii. Jest to największe i najstarsze targowisko w Omanie. Po czasie wolnym na bazarze pojechaliśmy do muzeum etnograficznego Bait Al-Zubair z prywatnymi zbiorami bogatej omańskiej rodziny. Na koniec udaliśmy się do dzielnicy rządowej, w której poza gmachami ministerstw i Muzeum Narodowego zobaczyliśmy przede wszystkim pałac Qasr Al-Alam – reprezentacyjną siedzibę sułtana. Spacerując dalej pieszo minęliśmy jeszcze zabytkowy meczet Al Khor, a po obejściu pałacu otworzył się przed nami urokliwy widok na głęboką zatokę strzeżoną przez dwie masywne twierdze Dżalali i Mirani. Potem wróciliśmy do hotelu. Chętni mogli tego dnia skorzystać jeszcze z wycieczki fakultatywnej (w cenie 55 USD) w postaci rejsu wzdłuż wybrzeża Maskatu. Ja się na nią zdecydowałem. Z mariny Bandar Al Rowdha wyruszyliśmy w rejs drewnianym statkiem. Płynęliśmy wzdłuż wybrzeża, widzieliśmy od strony morza część budowli, które widzieliśmy od strony lądu, ale i nowe, których nie widzieliśmy wcześniej. Mogliśmy też oglądać różne ciekawe formacje skalne. Punktem kulminacyjnym trwającego ok. 2 godziny rejsu była obserwacja pięknego zachodu słońca. Kolejnego dnia najpierw dotarliśmy do miejsca nazywanego Bimmah Sinkhole. Jest to głęboki lej krasowy wypełniony piękną turkusową wodą z oceanu. Potem pojechaliśmy do Wadi Al-Shab – ujścia rzeki płynącej głębokim wąwozem. Jest to jedno z najbardziej spektakularnych wadi w Omanie. Na miejscu mieliśmy ok 3 godziny na trekking w tym miejscu łączącym w sobie surowość suchych skał z bogatą roślinnością. Następnie dojechaliśmy autokarem do miasta Sur. Zatrzymaliśmy się nad urokliwą zatoką i trochę tam pospacerowaliśmy. Dalej pieszo przeszliśmy jeszcze do manufaktury drewnianych statków typu dhow i ją zwiedziliśmy wraz ze znajdującym się tam niewielkim muzeum morskim. Następnego dnia pierwszy postój mieliśmy przy torze wyścigowym wielbłądów, gdzie udało nam się zobaczyć trenujące biegi wielbłądy. Potem zatrzymaliśmy się w Birkat al-Mauz, typowej omańskiej wiosce, której stara część zabudowana jest domami z gliny i cegły suszonej na słońcu. Po wspięciu się na górę do ruin mogliśmy podziwiać ładne widoki gór, palm i wieżyczek. Następnie dojechaliśmy do miejsca, w którym przesiedliśmy się do samochodów terenowych, aby wyruszyć nimi na wycieczkę fakultatywną (kosztowała 100 USD) do Wielkiego Kanionu Omanu. Po dojechaniu do Wielkiego Kanionu Omanu (jednego z najgłębszych na świecie) mieliśmy czas wolny na spacer wzdłuż krawędzi kanionu. Po spacerze mieliśmy poczęstunek (wliczony w cenę wycieczki). Potem samochodami terenowymi ruszyliśmy w drogę do Nizwy. Zwiedzanie tego miasta zaczęliśmy od jednego z największych w Omanie fortów, z którego rozpościera się rozległy widok na miasto położone wśród bujnej zieleni oazy. Potem ruszyliśmy na krótki spacer po starówce. Dotarliśmy też na miejski bazar, na którym można kupić lokalne produkty od warzyw i świeżych ryb po rękodzieło, tekstylia i wyroby złotnicze. Następnego dnia na początek podjechaliśmy do twierdzy Dżabrin, z bogatymi zdobieniami i pragmatyczną konstrukcją budowli. Ze szczytu twierdzy roztaczają się ładne widoki na okolice. Po jej zwiedzeniu pojechaliśmy dalej do miasta Bahla, w którym obejrzeliśmy (tylko z zewnątrz) monumentalny fort wpisany na listę UNESCO. Dalej ruszyliśmy do zabytkowej górskiej miejscowości Al-Hamra. Tam zatrzymaliśmy się najpierw na punkcie widokowym, z którego roztaczały się ładne widoki na miasto. Potem pieszo zeszliśmy na dół. Przeszliśmy przez zieloną oazę z palmami daktylowymi i drzewami mango. Po minięciu oazy dotarliśmy do starej części miasta z opuszczonymi, popadającymi w ruinę domami z gliny. Następnie podjechaliśmy w pobliże jaskini Al-Huta. Ostatni odcinek do niej prowadzący pokonaliśmy meleksami. Potem zwiedziliśmy jaskinię idąc wytyczoną w niej pętlą. Po drodze podziwialiśmy różne ciekawe formacje skalne. Po powrocie meleksami do części administracyjnej zwiedziliśmy jeszcze mieszczące się tam niewielkie muzeum geologiczne. Potem mieliśmy jeszcze postój przy hipermarkecie „LuLu” na ewentualne zakupy, a dalej pojechaliśmy już na lotnisko. Stamtąd samolotem linii Salam Air polecieliśmy z powrotem do Salalah. Ostatniego dnia mieliśmy już czas wolny. O wyznaczonej godzinie pojechaliśmy na lotnisku, a stamtąd odlecieliśmy samolotem do Polski. Lot (nawiasem mówiąc opóźniony) trwał tym razem aż 7,5 godziny.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Sielanka i ciepełko gdzie w Omanie w Lutym

    Andrzej-mlody 20.03.2025

    Miesiąc Luty przed Ramadanem w Omanie jest godny polecenia: ciepełko pewne 29 stopni u nas sami wiecie, miło I spokojne, Omanczycy egzystują bez stresowo, spokój kierowcy, pilotów ich I naszych tylko pozazdrościć a w trakcie zwiedzana nam również się udziela i odpoczywamy bajcznie. Pozdrawiam Andrzej

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    64

    7 dni w Omanie

    Gabriela, Marian 03.03.2022

    Ogolnie polecam. Pilot - Pan Wojciech - super - wiedza i organizacja. Koszt fakultetu do Kanionu mocno przesadzony - co stwierdzili wszyscy uczestnicy - powino byc o polowe taniej.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem