Opinie klientów o Zaginione miasta Majów (Meksyk, Gwatemala i Belize)

5.5 /6
202 
opinie
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.5
Transport
5.3
Wyżywienie
4.4
Zakwaterowanie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Jerzy, SZCZECIN 22.01.2017
Termin pobytu: grudzień 2016

Pobyt w Dreams Puerto Aventuras

Po tygodniu objazdów na Jukatanie, odpoczęliśmy w hotelu Dreams Puerto Aventuras. Dobre restauracje, doskonałe menu, miła obsluga. Aż niewiarygodne że w większości utrzymuje się z napiwków turystów, bo właściciele ich na etacie nie zatrudniają, więc dobrze jest pamiętać o sprzątaczkach, kelnerach etc... Hotel spełnił nasze oczekiwania, byliśmy z dzieckiem - wprawdzie basen był niewielki, ale możliwość kąpieli w oceanie kompensowała tą niedogodność. Przyjemnie zorganizowana kolacja noworoczna na plaży. Warto "wyskoczyć" na przedstawienie Joya - Cyrku de Solei (dojazd taxi - 700 peset), popłynąć na Wyspę Kobiet, podziwiac cudne karaibskie widoki wysepek.

6.0/6

Ga&Ba 15.12.2019

Piramidy, iguany i cenoty 15/30.11.2019

Cudowne miejsca, piramidy inne niż te, które każdy zna (możliwość wejścia na niektóre z nich), dżungla i jej mali mieszkańcy (iguany, ostronosy, tukany), karaibskie pocztówkowe widoki, snurkowanie, cenoty. Meksykańczycy mili i pomocni, ale „ile pytań tyle odpowiedzi”. Pamiętajmy o zwrotach por favour i gracias.

6.0/6

MONIKA ANNA, WARSZAWA 28.01.2016

Meksyk- Gwatemala- Belize -> niezapomniane wspomnienia z RAINBOW

Przepiękna wyprawa na daleki kontynent a Rainbow spisało sie znakomicie. Byliśmy na samym objeździe czyli w opcji 9 dni. Każdy dzień objazdu był znakomicie rozplanowany i spełnił nasze oczekiwania. Nie bardzo lubimy leżenie i smażenie się na plaży w kurortach, więc taka opcja 9 dniowa jest idealna dla osób lubiących wypoczywać aktywnie. Zacznijmy od początku, lot samolotem typu Dreamliner przebiegł nam na oglądaniu filmów i spaniu, czas 11 godzin zleciał bardzo szybko. Po wylądowaniu odprawa, pieczątka w paszporcie i uśmiech pani meksykanki w okienku i już jesteśmy na zewnątrz. Gorąca i zarazem świerza bryza tropikalnego powietrza i miłe panie rezydentki Rainbow sprawdzające listy uczestników witają nas na lotnisku. Przydzielenie do różnych autokarów, odpowiednio do wybranych tras i jedziemy do hotelu tzw. tranzytowego na nocleg w samym centrum Cancun. Nam ten hotel bardzo się podobał Hotel Colonial Cancun i jak sama nazwa mówi typowy kolonialny hotelik w którym czuje sie prawdziwą duszę Meksyku. W okolicy są kantory z dobrym przlicznikiem (my wymienilismy 150 USD i starczyło na cały pobyt), sklepy spożywcze OXXO i 7eleven oraz apteka w której polecam zakupić repelent na komary są sprzedawane czasem w pakietach po 3 buteleczki po 60 ml (wystarczy na cały pobyt) a przyda sie zdecydowanie. W pobliżu hotelu są również knajpki i bazar otwarty do późna w nocy gdzie można kupić różne pamiątki, typu magnesy, figurki. Jeśli ktoś chciałby spróbowac meksykańskiej Margarity to ok 200 m po prawej stronie od hotelu jest świetna knajpka przy deptaku i tam serwowali najlepszą i największa margarite na całej wycieczce. Następny dzień to Tulum piękne miasto Majów nad samym Morzem Karaibskim, pełne wygrzewających się na skałkach, królujących tam Iguan które uwielbiają pozować do zdjęć. W Tulum mieliśmy przyjemność spotkać Wojciecha Cejrowskiego, który również podróżował tam z ekipą. Następnie wizyta w Cenoto Dos Ojos, przepiękne miejsce i warto tam zanurkować, świetne wrażenia! Z nurkowania są profesjonalne zdjęcia które robi fotograf nurkujący z grupą, jeśli ktoś nie lubi ekstremalnych przeżyć bo w jaskini jest ciemno, polecam chociaż zanużyć się i ochłodzić przy brzegu, są tam odpowiedni przygotowane zejcia schodkowe. Następny dzień to chyba jeden z moich ulubionych punktów wycieczki. Wyprawa do Lamanai. Godzinny rejs szybką łodzią po rzece New River do środka dzikiej dżungli i pięknie ukrytych ruin miasta majów -tam się czuje tą historie i kulture, polecam zabrać jakieś nakrycie głowy raz że od słońca dwa od wiatru bo łódź szybko płynie i wiatr jest dość uciążliwy. Następnie przekroczenie granicy i jesteśmy w Belize, zupełnie inny świat, język i kultura... Belize City ogólnie nic nie wnosi do programu wycieczki ale jest to jakiś akcent inności, państwo pod panownaniem Wielkiej Brytrani ale jakże inne. Warto tam być. Zatrzymujemy się w najwiekszym i najbardziej luksusowym hotelu w Belize City - Ramada Hotel. Bardzo dobre posiłki to się chwali, restauracje, casino, basen, bar, siłownia, sklep z pamiątkami gdzie zachęcam kupić magnesy, figurki, breloczki jeśli ktoś zbiera bo później nie bedzie okazji jeśli chodzi o Belize...hotel wszystko w jednym ale tam śpimy tylko jedną noc i rano wyruszamy na cudowną wyspę Caye Culker, płynie się tam łodzią motorową ok 45 min. To taka wyspa typowo karaibska, biały piasek, palemki, błękit ciepłego morza, kolonialne knajpki, hamaki i czas wolny, a dla chetnych wyprawa na drugą co do wielkości rafę koralową na świecie. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć rekiny (te małe rekiny - miłe dla ludzi) to polecam, natomiast sama rafa, nie robiła aż tak wielkiego wrażenia. Jeśli ktoś słyszał o Blue Hole która jest jedną z najpiękniejszych cenot na morzu i należy do wybrzeża Belize ale jest oddalona aż o 80 km w głąb morza i tam się nie dopływa to nieistety sama rafa nie robi tak wielkiego wrażenia jak to wygląda w internecie na zdjęciach. Jednak dla samych doświadczeń z rekinami polecam. Grupa płynie z przewodnikiem i pilotem wycieczki, jest tam nagrywany filmik z snurkowania i są zdjęcia robione, poźniej dostaje się je na płycie. Po powrocie z wyspy wyjazd do Gwatemali, zajerzdża się wieczorem. Hotel jest usytuowany w części miasta na wyspie, mimo późnej pory zachęcam na spacer po urokliwych uliczkach, bardzo dużo jest tam małych sklepików z tamtejszym rękodziełem otwarte do 22. Hotele są dobre, ale dobrane do warunków panujących w samej Gwatemali, więc nie jest to luksus, ale jest czysto, jest ciepła woda i wygodne łóżko a to w podróży wystarcza. Chciałam zaznaczyć ze w każdym hotelu na trasie wycieczki w każdym pokoju jest zawsze butelka wody wystawiona którą śmiało można zabrać ze sobą do autokaru. Przydaje się! Następnie jedziemy do Tikal największego ocalałego ośrodka Majów (lista UNESCO) jesteśmy tam pierwszą wchodzącą grupą ok 7 rano i jest to naszym zdaniem świetne rozwiązanie ponieważ można dosłownie poczuć budzącą się dżungle zobaczyć zwierzęta a szczególnie ostronosy które tylko tam występują, i można porobić piękne panoramiczne zdjęcia bez obawy że 100 innych turystów wejdzie nam w obiektyw. Po wizycie w Tikal ruszamy w droge do Meksyku. Przejście przez granicę może okazać się ciekawym doświadczeniem, jesteśmy sprawdzani dokładnie przez psy i przez obsługe przejścia granicznego ale nasza pani pilot - cudowna pani Ula świetnie wszystko organizuje i sprawnie przechodzimy kontrole. Ruszamy w dalszą droge do Palenque, jesteśmy tam wieczorem, w pobliżu hotelu jest duży supermarket i tam polecam zakupić Tequile jeśli ktoś chciałby zabrać do Polski jedna z lepszych i polecana to Tequila Jose Cuervo gold 1l kosztuje 125 meksykanskich peso (na lotnisku drugie tyle). Cały kompleks budynków w Palenque zwiedzamy następnego dnia rano - cudowne wrażenia i zdjęcia, następnie wizyta w kolonialnym mieście Campeche - załujemy ze nie była troche dłuższa ale warto zajżeć do muzeum w samym centrum miasta, jest za darmo. Kolejny dzień to słynny Uxmal, najwyższa piramida, obserwatorium astronomiczne i boisko do gry w pelotę, jest tam bardzo dużo do zobaczenia i mamy dużo wolnego czasu. Samo Uxmal jest to bardzo duże skupisko turystów i jest tam również bardzo ale to bardzo dużo stoisk z pamiątkami i rękodziełem, biżuterią, zabawkami, jeśli ktoś nie kupił pamiątek wcześniej to tu ma okazje zrobić zakupy, jest tam dosłownie wszystko. Radzę się targować i nie kupować odrazu przy wejściu tylko iść dalej alejkami, ceny różnią się nawet o 50 - 60 %. Po Uxmal jedziemy do Meridy, piękne Jukatańskie miasteczko, tam mamy wolny czas na spacer i jakis lunch w stylu meksykańskim co polecam serdecznie bo nie jest drogo. Powrót do Cancun wieczorem - nocleg w hotelu tranzytowym ale juz nie takim fajnym jak w pierwszy dzień. Ranek zaczoł się wspólnym śniadaniem a następnie osoby zostające na wypoczynek były rozwiezione do hoteli w na Riverze. My mieliśmy ponad 5 godzin czasu wolnego do wyjazdu na lotnisko wiec wybraliśmy się autobusem miejskim w tą dzielnice hotelową zobaczyć jak to się prezentuje....hmmm jest to typowa strefa turystyczno-hotelowa, duszy prawdziwego meksyku tam się nie czuje ale wakacyjny klimat napewno tak:) Rainbow spisał się świetnie i serdecznie polecam każdemu ten wyjazd i ten program!

6.0/6

JACEK BARTŁOMIEJ, Zabrze 28.01.2020

porażka hotelu w Cancun

wybranie takiego hotelu w Cancum wymagało nie lada wyczynów ze strony pracowników Rainbow- na szczęście reszta rekompensowała tą totalną wpadkę- na myśl o ostatnim noclegu znów w tym hotelu dostawałem mdłości.............................................................................................
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem