5.0/6 (97 opinii)
5.5/6
Wycieczka daje możliwość zobaczenia wielu interesujących miejsc. Szczególnie pozytywnie zaskoczyło mnie Buenos Aires. Wycieczka byłaby w pełni udana, gdyby nie kiepska pogoda na większości trasy.
5.5/6
wspaniały wyjazd serdecznie polecam pobyt program wycieczki pilot transport zakwaterowania wyżywienie intensywność programu na 6
5.5/6
11 dni w trakcie których poznać można kilka ikonicznych miejsc Ameryki Południowej. Zarówno Buenos Aires jak i Rio de Janeiro, a także mniej znane Paraty zachwycają . O wodospadach Iguazu nie wspomnę, nie bez powodu przecież uznawane są za jeden z cudów świata. Przyzwoity standard hoteli i sensowny rozkład lotów pozwalały na zwiedzanie bez zbędnego zmęczenia. Tym bardziej, że trasa nie jest intensywna i dostępna właściwie dla każdego kto ciekawy jest świata. Wisienką na wycieczkowym torcie był pilot Maciek (rozgadany, zorganizowany, wprowadzający miłą atmosferę i przede wszystkim znający zwiedzane kraje) a także niezwykle sympatyczni współuczestnicy wycieczki. Ale ogólny zachwyt i wysoka ocena wycieczki nie znaczy że nie mogło by być lepiej. I myślę , że kilka zmian w programie warto wprowadzić. A pierwsza i najważniejsza zmiana dotyczy Buenos Aires. Drogi Rainbow ! Nie można kilkanaście godzin lecieć do Buenos Aires by potem wybierać pomiędzy zwiedzaniem stolicy Argentyny czy Colonii de Sacramento! Buenos Aires to piękne i interesujące miasto, nie bez powodu zwane Paryżem Ameryki . A krótki objazd 3 dnia pozwala jedynie poznać La Bocę (super miejsce) i dosłownie rzucić okiem na Plaza de Mayo i cmentarz. To zdecydowanie za mało! Pobyt koniecznie trzeba przedłużyć o jeden dzień albo, w ostateczności, zmienić plan pierwszego dnia. Pierwszy dzień spędzamy w argentyńskiej estancii. To miłe miejsce ale pobyt tam można spokojnie skrócić do obiadu, spaceru i pokazów. Ja zmieniłabym również plan ostatnich dwóch dni pobytu w Brazylii. Zamiast powrotu z Paraty na nocleg do Rio przedłużyłabym o jeden dzień pobyt w tym miasteczku . Jest urocze, ma plażę i ciekawą okolicę. Po wykwaterowaniu można by już pojechać prosto na lotnisko. Ta zmiana nie generowała by właściwie żadnych dodatkowych kosztów. I jeszcze jedna propozycja: wieczorne wyjście w Rio grupą lub dla chętnych do jakiegoś lokalu np. w Lapie by wypić drinka i posłuchać brazylijskiej muzyki. Tytuł wycieczki zobowiązuje a "sława" Rio skutecznie zniechęca do samodzielnych nocnych wędrówek zwłaszcza po niezbyt bezpiecznych dzielnicach.
5.0/6
warto pojechać po sezonie w marcu jest ciepło nie upalnie i nie ma tłumów