5.2/6 (194 opinie)
3.0/6
program nie został wykonany do końca ponieważ zapłacona usluga - lot paralotnią nie do końca został wykonany, nie otrzymałem płytki DVD z nagraniem mimo iż nagrałem skok otrzymaną kamerą - oczekuję interwencji w tym temacie.Usługa w ofercie kosztowała 55 euro a w realu musiałem zapłacić 65 euro. ostatni hotel miał wiele wad pozdrawiam Mieczysław
3.0/6
Bylam na wycieczce w terminie 2-9 lipca 2024.To wycieczka objazdowa więc nie spodziewałam się luksusowych hoteli czy jedzenia. Mam zastrzeżenia co do lokalizacji hotelu w Ulcinj w którym spaliśmy aż 3 noce a znajdował się on ponad 30 min piechotą od morza i jego okolica nie była zbytnio przyjazna. Dodatkowo hotel nie miał nawet lobby co w przypadku ostatniego dnia gdzie należy się wcześniej wymeldować i coś zrobić ze swoim bagażem (bo lot dopiero wieczorem) jest problematyczne. Wycieczkę wybrałam przede wszystkim dlatego że chciałam się czegoś dowiedzieć na temat mało znanych mi krajów do jakich niewątpliwie zaliczam Czarnogórę, Kosowo czy Macedonie. Niestety moja wiedza na ich temat po wycieczce z panią przewodnik Małgorzata nie zwiększyła się ani trochę. Pani przewodnik ewidentnie wylądowała na tej trasie przez przypadek. Nie miała lokalnego numeru telefonu, nie miała nawet internetu i o udostępnianie go prosiła uczestników wycieczki. Nie była chętna do dzielenia się z nami wiedzą dotyczącą krajów w których przebywaliśmy. Robiła to dopiero po usilnych prośbach uczestników w autokarze kiedy ktoś udostępnił jej internet i mogła przeczytać nam dane z Wikipedii dotyczące powierzchni kraju, gęstości zaludnienia czy religii wyznawanych w danym kraju i na tym zwykle się kończyło. Ta pani nie miała wiedzy na temat zwyczajów czy historii tego skomplikowanego regionu, nie opowiadała nam żadnych anegdotek i było też widać po jej braku organizacji że na tej trasie jest pierwszy raz. Swoimi decyzjami wprowadzała zamieszanie i chaos - przez to że nie miała internetu często jej ogłoszenia na WhatsApp dochodziły do uczestników z opóźnieniem lub wgl nie dochodziły, zdarzyło się że czekaliśmy pod drzwiami stołówki 40 min na obiad bo podała nam złą godzinę. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy - wszyscy bardzo dobrze przygotowani, widać że Bałkany to ich pasja ;) szczególnie pani przewodnik z wycieczki nad zatokę Kotorska zrobiła bardzo dobre wrażenie :) Warto rozwazyc czy z programu nie wyrzucić wycieczki jeepami nad wodospad - w jeepie spędza się około 5h, strasznie wieje bo jeepy nie mają szyb i nie wiem czy ten wodospad jest tego wart (koniecznie weźcie ze sobą kurtkę). Z uwagi na przewodnika jakiego dostała moja grupa jestem rozczarowana wycieczką i nie wiem czy zaufam Rainbow w przyszłości i czy zdecyduje się na kolejny objazd.
3.0/6
Szczerze to uważam ,że zwiedzania Bałkanów- 4 kraje łącznie -autokarem to nie jest dobry pomysł Niestety ale spędzaliśmy od 8-10 godzin dziennie na przejazdach a jednego dnia było 12 godzin . Wszystkie przejścia graniczne są w górach, także jazdy serpentyną non stop, średnia prędkość około 40km/h.
3.0/6
Wyieczka co prawda ciekawa ale nie obyło się bez niedociągnięć. Największym minusem był standard hoteli (brudne, cuchnące stęchlizną). Nie jestem wybredny, wiele wycieczek za mną, ale podczas całego objazdu tylko w jednym hotelu była sprawna klimatyzacja, co przy temperaturach tam panujących w sierpniu stanowiło dużą uciążliwość. A już największym skandalem było umieszczenie grupy na ostatnie dwie noce w hotelu o nazwie "Regina Jelena" w Budvie. Wspominałem już o niedziałającej klimatyzacji, do tego doszły mankamenty w postaci nieodpływającej wody ze zlewu, pęknietej desce klozetowej, przeciekającej cały czas wodzie z prysznica czy "dyskotece" w postaci migającego światła mimo jego wyłączenia(!?). Pokój nie posprzątany przed zakwaterowaniem. Nie tylko ja z grupy miałem podobne problemy. Dodajmy, że przy zakwaterowaniu część osób (posiadających wykupione "jedynki") zostało przegonionych z jednej części hotelu do drugiej poprzez inne wejście. A np. ja później z powrotem do pierwszej lokalizacji. Jedną z pań drugiego dnia przekwaterowano do innego pokoju, bez jej obecności przenosząc rzeczy. Do tego doszło fatalne jedzenie podane jednego razu z ok. 40min. poślizgiem przez co został opóżniony wyjazd całej grupy na "fakultet". Nawet pilot P. Krzysztof się zdenerwował. Chciałem pisać reklamację ale sobie odpuściłem. Nie obyło się też bez niedociągnięć organizacyjnych. Mam na myśli loty na paralotniach które z powodu pogody zostały przełożone na wcześniejszy dzień. Część grupy po przybyciu do hotelu zostało od razu zmuszonych do wyjazdu bez zakwaterowania w pokojach, odświeżenia i przebrania się a póżniej po odbyciu lotu i tak musiąła czekać ok.2 godziny aż przyjedzie druga grupa (która się zakwaterowała i odświeżyła) i się przeleci. Jeepy czekały nie wiadomo na co zamiast odwieżć tych co już lecieli do hotelu. Poza tym może to się wydać dla niektórych śmieszne ale podczas raftingu, już przy jego końcu dopadła nas ulewa a "dowódca" pontonu którym płynąłem, tuż po przybiciu do brzegu widocznie bojąc się deszczu, uciekł pierwszy z pontonu nawet go nie cumując, pozostawiając grupę na pastwę losu zamiast służyć pomocą przy wysiadaniu w tych szczególnych warunkach. To jest profesjonalizm? Wycieczka fakultatywna do wioski Ewszani moim zdaniem nie była warta aż 45 euro. W programie był trekking na punkt widokowy a później obiad przy rakiji i winie z lokalną muzyką. Ale jak powiedział nam pan pilot najdroższy w tych imprezach jest transport. Ogólnie jak zaznaczylem na wstępie Bałkany wcale nie były takie super jak piszą to inni.